Nuri Sahin, który w sezonie 2012/2013 będzie reprezentował barwy Liverpoolu, zapewnił, że nie przybył na Anfield Road w poszukiwaniu dodatkowych pieniędzy.
Reprezentant Turcji przeniósł się do Liverpoolu z Realu Madryt pomimo olbrzymiego zainteresowania Arsenalu Londyn. Co ciekawe, Sahin będzie miał okazję zadebiutować w swoim nowym klubie właśnie przeciwko „Kanonierom”.
Utalentowany pomocnik zaprzeczył informacjom, jakoby zdecydował się na transfer do Liverpoolu z powodu kwestii finansowych. Turek zapewnił, że miał lepsze oferty niż ta z Wysp Brytyjskich.

– W ogóle mnie nie znacie, jeśli myślicie, że przyszedłem tutaj dla pieniędzy. Jeśli chodziłoby o nie, nie byłoby mnie tutaj. Miałem wiele ofert, które mogły zapewnić mi trzy razy lepsze zarobki. Nie przejmuję się pieniędzmi. Wiem, że zarobię ich bardzo dużo w trakcie mojej kariery, jeśli wszystko pójdzie dobrze – powiedział.
Sahin dodał ponadto, że duży wpływ na jego decyzję o transferze do Liverpoolu miał trener „The Reds” Brendan Rodgers. Turek mówił również o tym, że Liverpool jest klubem bardzo podobnym do Borussii Dortmund, w której do tej pory rozgrywał swoje najlepsze mecze.
– Jedynym powodem, dla którego tutaj jestem, jest wiedza, że mogę grać swój futbol. Mam trenera, który wierzy we mnie i mój styl. Ponadto jestem w wielkim klubie. W Dortmundzie odnosiliśmy sukcesy, ponieważ byliśmy prawdziwą drużyną. W pierwszym sezonie pod wodzą Kloppa zajęliśmy szóste miejsce, później piąte. W końcu zdobyliśmy mistrzostwo, a rok później Borussia to powtórzyła. To dlatego, że mieliśmy długoterminowy projekt. Brendan chce ulepszyć Liverpool w ten sam sposób.
Stara śpiewka.