Widzew Łódź na zakończenie sezonu 2012/2013 przegrał na stadionie przy al. Piłsudskiego 1:2 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Honorowego gola dla łodzian zdobył Mariusz Rybicki, który po spotkaniu podsumował tegoroczne rozgrywki.
To chyba nie było najłatwiejsze spotkanie dla Widzewa.
Na pewno tak, czujemy duży niedosyt, bo nie udało nam się chociażby zremisować, mimo że daliśmy z siebie wszystko w końcówce. Praktycznie rzuciliśmy się na Podbeskidzie, a rywale bronili się tylko wybijaniem piłki. My próbowaliśmy sobie stworzyć dobre sytuacje, ale zabrakło trochę szczęścia, nie udało nam się zdobyć wyrównującej bramki.
Ten mecz był szczególnie ważny dla Podbeskidzia, zwycięstwo dawało mu utrzymanie w ekstraklasie.
Było widać radość zawodników Podbeskidzia po meczu. Udało mu się, walka była do końca w dole tabeli. Gracze z Bielska-Białej zostają, a GKS niestety spada.
Jak doszło do sytuacji, po której zdobyłeś bramkę?
Bartek Pawłowski dostał piłkę na 16. metrze, zagrał w głąb pola karnego, Alex trącił piętą. Piłka trafiła do mnie, przyjąłem ją i uderzyłem po długim słupku.
Radość po golu była spora.
Bramka może cieszyła przez chwilę, kiedy wiedzieliśmy, że po tym trafieniu możemy jeszcze dogonić Podbeskidzie. Nie udało nam się godnie pożegnać z kibicami, szkoda, że ten mecz przegraliśmy.
Szkoda tego karnego, bo w drugiej połowie prezentowaliście się dobrze, ale bramka na 0:2 przekreśliła Wasze szanse.
Zmiany wniosły bardzo dużo, to po nich padła dla nas bramka po składnej akcji. Szkoda, że nie udało nam się powalczyć o więcej. Trzeba już myśleć o kolejnym sezonie.
Najważniejsze w tym sezonie było utrzymanie w ekstraklasie, cel ten udało się zrealizować.
Utrzymanie zapewniliśmy sobie już przed tym meczem, więc dzisiaj walczyliśmy o coś więcej, chcieliśmy zdobyć trzy punkty, nie wyszło.
Które spotkanie z tego sezonu będziesz wspominał najlepiej?
Trudno mi powiedzieć, ten sezon może nie był dla mnie wybitny, dopiero w końcówce udało mi się trochę więcej pograć, bodajże trzy mecze rozegrałem po 90 minut. Cieszę się, że chociaż w tym ostatnim udało mi się strzelić bramkę, bo jest to dla mnie przełamanie. Myślę, że to spotkanie będę choć trochę wspominał.