Rundę wiosenną czas zacząć. Niemcy wracają do gry


W połowie stycznia powrót na boiska zaplanowane mają kluby z Bundesligi

18 stycznia 2019 Rundę wiosenną czas zacząć. Niemcy wracają do gry

Od ostatniego ligowego meczu minęło już trochę czasu. Od 23 grudnia niemieckie kluby zakończyły oficjalnie rundę jesienną, by wrócić na murawę kilka tygodni później, a dokładnie 18 stycznia. Przerwa od spotkań ligowych nie oznacza jednak, że w Niemczech nie działo się nic, zatem przedstawiamy ten okres bez spotkań o punkty.


Udostępnij na Udostępnij na

Po rundzie jesiennej apetyty kibiców niemieckich rozgrywek piłkarskich są z pewnością większe z wielu powodów. Trwający sezon okazał się inny od poprzednich choćby dlatego, że w słabszej dyspozycji jest Bayern Monachium, z czego korzystać postanowiła Borussia Dortmund, czyli w ostatnich latach największy rywal.

Również postawa Schalke 04 Gelsenkirchen czy Bayeru Leverkusen jest daleka od satysfakcjonujących, zatem po tych zespołach trzeba oczekiwać, by wiosną starały się rozegrać lepszą rundę niż jesienią. Aktualny wicemistrz Niemiec błąkający się w dolnych rejonach tabeli nie jest najnormalniejszym widokiem, tak samo jak i ekipa „Die Werkself” mająca także duże ambicje.

Z zainteresowaniem można przyglądać się także zespołom, które zaskoczyły w minionym roku, lecz nie wiadomo, czy zdołają utrzymać dobrą formę. VfL Wolfsburg zdążył przyzwyczaić, że broni się przed spadkiem, a nie przed wypadnięciem ze strefy gwarantującej puchary. Także postawa Eintrachtu Frankfurt okazała się dużym zaskoczeniem, zwłaszcza że doszło tam do kilku ważnych roszad, m.in. na stanowisku trenera.

Przygotowania

W głównej mierze niemieckie kluby obrały hiszpański kierunek, chcąc właśnie tam jak najlepiej przygotować się do ligowych spotkań. Nie oznacza to jednak, że wszystkie zespoły postanowiły trenować w Hiszpanii. Jak się okazuje, część drużyn chętnie skorzystała z własnych obiektów lub wyjechała jeszcze gdzieś indziej.

Najdalej postanowiła udać się ekipa z Bremy, która do rozgrywek przygotowywała się aż w Republice Południowej Afryki. Z Europy zrezygnował także Eintracht Frankfurt, który wyszedł z założenia, że i w Stanach Zjednoczonych można odpowiednio trenować, by wiosną być w jak najlepszej dyspozycji. Zgodnie z tradycją do Kataru wyjechał Bayern Monachium, lecz na tydzień przed rozgrywkami weźmie udział w Telekom Cup w Niemczech.

VfL Wolfsburg postanowił natomiast zamiast Hiszpanii obrać sobie za kierunek Portugalię. Z kolei cztery kluby nie wyjechały w ogóle za granicę. Z tego założenia wyszły: Rasen Ballsport Lipsk, Bayer Leverkusen, Hertha BSC Berlin oraz TSG 1899 Hoffenheim. Reszta klubów postanowiła trenować we wspomnianej Hiszpanii.

Transfery

Zimą w kwestii transferów trudno liczyć na głośne nazwiska i wysokie sumy, tym bardziej gdy mowa o lidze niemieckiej. Nie brakowało jednak kilku zmian, w tym szkoleniowca w Bayerze Leverkusen. Tam Heiko Herrlicha zastąpił znany z prowadzenia wcześniej Borussii Dortmund Peter Bosz.

Holender jednak nie sprowadził żadnego nowego zawodnika, natomiast w innych klubach warto się na chwilę zatrzymać. Na początek może Schalke 04, które szuka oszczędności, dlatego pozbyło się Johannesa Geisa na rzecz 1. FC Koeln. Z Gelsenkirchen pożegnał się także Naldo, który po wielu latach gry na niemieckich boiskach wyjechał do AS Monaco.

Były pożegnania, ale również i powroty. Do Eintrachtu wrócił Sebastian Rode, a Vincenzo Grifo zamierza wesprzeć SC Freiburg. Odnotować także należy powrót do Polski Jakuba Błaszczykowskiego, który w Wolfsburgu grał niewiele. Zatem jednego Polaka za naszą zachodnią granicą mniej.

Jak na niezbyt ruchliwe okienko transferowe to wiele działo się w Hoffenheim oraz w Hannoverze 96. Pierwsi jednak postanowili zmniejszyć swoją kadrę, dlatego też z kilku zawodników na ten moment zrezygnowano. Oba kluby łączy Kevin Akpoguma, który został wypożyczony do ekipy z Dolnej Saksonii.

Prócz wypożyczeń nie zabrakło zakupowego szaleństwa. Pierwszy wystrzelił Bayern Monachium, który to już kilka miesięcy temu dogadał się w kwestii ściągnięcia Alphonso Daviesa wprost z amerykańskiej MLS za jedyne 10 mln euro. W odwecie odpowiedział RB Lipsk, który zakupił Amadou Haidarę od imiennika z Salzburga za 18 mln euro. Tylko trzy miliony mniej wydała natomiast Borussia Dortmund na Leonardo Balerdiego z Boca Juniors.

W najbliższym czasie…

… czekają fanów niemieckiej Bundesligi bardzo ciekawie zapowiadające się hity. Tych można zliczyć aż cztery. Już w piątek 18 stycznia podopieczni Juliana Nagelsmanna zmierzą się z Bayernem Monachium. Na głodnych piłkarskich wrażeń dzień później czekać będzie kolejny hit, w którym Bayer Leverkusen podejmie Borussia Moenchengladbach. Prawdziwe widowisko jednak powinno odbyć się w Lipsku, bo tam „Byki” podejmą ekipę z Dortmundu. Na koniec kolejki również interesujące spotkanie. Schalke jako wicemistrz u siebie gościć będzie wszak zespół z Wolfsburga, który jest niemałym zaskoczeniem na plus.

Łukasz Sobala / Press Focus

W kwestii transferów także w najbliższych dniach może się dziać wiele, i to nawet z udziałem Polaka. Dawid Kownacki znalazł się na celowniku Fortuny Duesseldorf, ale wciąż napastnik Sampdorii Genua kontraktu nie podpisał. Do gry za to ponoć włącza się po cichu VfB Stuttgart, ale jak to będzie dalej, nie wiadomo.

Na koniec odnotujmy nazwiska rodaków, których ujrzymy wiosną. Nic nie zmienia się w kwestii Roberta Lewandowskiego oraz Łukasza Piszczka. Obaj panowie to ważne punkty swoich drużyn, tak więc mecze Bayernu Monachium czy Borussi Dortmund odbywać się będą z ich udziałem. Pewniakiem do gry jest także Marcin Kamiński, który walczy razem z Fortuną o utrzymanie. Niestety są też tacy zawodnicy, którzy nie zagrają, a przynajmniej ich szanse na występy są nikłe. David Kopacz, Adrian Stanilewicz i Tomasz Kucz nie będą pierwszymi wyborami kolejno w Stuttgarcie i Bayerze.

Komentarze
Antoni Macierewicz (gość) - 6 lat temu

Rzeczowa "bryka" z Bundesligi;-). Naprawdę niezły tekst. Pzdr Autora

Odpowiedz
Adamek 1910 (gość) - 6 lat temu

Dobry tekst pozdrawiam

Odpowiedz
molnar (gość) - 6 lat temu

Faworytem do tytulu nadal Bayern tak ja to widze,maja najwiecej kasy w Niemczech i maja najbardziej dosw graczy w niemieckiej.Paradoksalnie liderem tabeli Dortmund i graja bardzo zespolowo,lecz niewiem czy wystarczy im krzepy.Wspomne o dobryc wynikac Gladbach,a bardzo zawodzi Schalke,Hertha i troche Lewerkusen.Jak rzadko kiedy teen sezon w niemieckiej dosyc ciekawy.Apropo arti blagam o lepsza aktywnosc na mate.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze