Ruch wygrywa z Cracovią


19 listopada 2011 Ruch wygrywa z Cracovią

W 14. kolejce T-Mobile Ekstraklasy Ruch Chorzów na własnym terenie pokonał Cracovię 2:0. Bramkę samobójczą zdobył Łukasz Nawotczyński, a krakowską drużynę dobił Paweł Abbott. Bohaterem spotkania był Marek Zieńczuk.


Udostępnij na Udostępnij na

Obie ekipy spotkały się w zeszłym tygodniu w Pucharze Polski. Górą był Ruch. Urazu w tym spotkaniu nabawił się filar „Niebieskich” Rafał Grodzicki. Na szczęście dla kibiców chorzowskiego zespołu, kapitan zdążył na 20. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy. W ekipie z Krakowa nie wystąpił kontuzjowany Arkadiusz Radomski.

Marek Zieńczuk zaliczył dwie asysty
Marek Zieńczuk zaliczył dwie asysty (fot. Rafał Rusek / iGol.pl)

Już na początku spotkania bardzo dobrą akcję przeprowadził Ruch. Po wrzutce z boku boiska okazję zmarnował Arkadiusz Piech. Dwie minuty później kolejny raz zaatakowali gospodarze. Paweł Abbott końcem buta zagrał do Zieńczuka, a ten uderzył mocno, ale obok bramki. W następnej minucie błąd popełnił Malinowski, stracił on piłkę na rzecz Ntibazonkizy. Piłkarz z Burundi przebiegł kilka metrów i zdecydował się na uderzenie, jednak futbolówka poszybowała wysoko nad poprzeczką.

Następne minuty to spokojniejsza gra obu zespołów. Żadna drużyna nie potrafiła oszukać swoich przeciwników. Najaktywniejsi na boisku byli Abbott, Piech i Ntibazonkiza.

W 16. minucie głową niecelnie strzelał wcześniej wspomniany Piech. 60 sekund później po wrzutce Suvorowa z rzutu rożnego głową uderzył van der Biezen, ale dobrze spisał się bramkarz Ruchu. Następny stały fragment, znów piłkę dorzucił Mołdawianin i blisko pokonania Peskovicia był Nykiel. Widać, że Suvorovowi dobrze się grało, kolejny raz dośrodkował w pole karne, ale Puzigaca fatalnie spudłował. Pięć minut później świetnie zacentrował Szyndrowski wprost na głowę Lisowskiego, ale słupek pomógł Kaczmarkowi w udanej interwencji. To mogła być bramka.

Waldemar Fornalik, trener Ruchu Chorzów, poprowadził swoją drużynę do kolejnego zwycięstwa
Waldemar Fornalik, trener Ruchu Chorzów, poprowadził swoją drużynę do kolejnego zwycięstwa (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

W 29. minucie Grodzicki nie spodziewał się, że piłka wyląduje pod jego nogą i odskoczyła mu, przez co zmarnował okazję do zdobycia gola. Kilka chwil później z ponad 30 metrów Suvorov zdecydował się na strzał z rzutu wolnego, ale Pesković nie miał problemów ze złapaniem futbolówki.

W 39. minucie z daleka w światło bramki uderzył Piech, ale bramkarz „Pasów” pewnie obronił. Gola do szatni mógł zdobyć Janoszka. W zamieszaniu podbramkowym lewoskrzydłowy Ruchu znalazł sobie dobrą pozycję do strzału, ale akcję zakończył fatalnie.

Rafał Grodzicki, kapitan Ruchu
Rafał Grodzicki, kapitan Ruchu (fot. Rafał Rusek / iGol.pl)

Na początku drugiej połowy Zieńczuk uderzył z dystansu, piłkę wypuścił Kaczmarek, ale Janoszka nie zdążył na dobitkę. W 55. minucie Nawotczyński sfaulował uciekającego mu Piecha, za co został ukarany żółtą kartką. Gdyby obrońca Cracovii nie przerwał akcji, Piech byłby w dogodnej sytuacji. Siedem minut później Ruch wyszedł na prowadzenie. Marek Zieńczuk dostał piłkę od Szyndrowskiego, zagrał między bramkarza a obrońców i naciskany przez Piecha Nawotczyński strzelił samobója.

Bramka zaostrzyła apetyty „Niebieskich”, którzy nie przestawali atakować Cracovii. Marek Zieńczuk oprócz wielu wrzutek pokusił się także o strzał, ale Kaczmarek wybronił uderzenie. W 74. minucie Abbott nieźle zagrał głową, ale bramkarz „Pasów” nie musiał interweniować.

Po dziesięciu minutach Ruch wygrywał już 2:0. Paweł Abbott strzałem głową pokonał Kaczmarka. Drugą asystę w tym meczu zaliczył Marek Zieńczuk. Minutę przed końcem po raz kolejny Zieńczuk dograł piłkę z boku boiska, a fantastycznej okazji nie wykorzystał Jankowski.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze