W najciekawszym piątkowym spotkaniu rosyjskiej Premier Ligi Rubin Kazań pokonał na własnym boisku Krylję Sowietow Samara 4:1 (0:0). Bohaterem meczu był zdobywca dwóch goli Aleksandr Bucharow.
Trener „Tatarów”, Kurban Bierdyjew, mógł w końcu skorzystać z usług Aleksandra Bucharowa, który mimo złamanej ręki nie chciał odpuścić sobie tak ważnego meczu. Lekarzom mistrza Rosji nie udało się doprowadzić do zdrowia innego rekonwalescenta, Siergieja Siemaka. Kapitana Rubinu w wyjściowym składzie zastąpił Rafał Murawski.
Pierwsza połowa była toczona w dość leniwym tempie. Gracze z Kazania nie stworzyli sobie zbyt wielu okazji w tej części meczu. Najbardziej aktywny w przednich formacjach gospodarzy był Aleksandr Rjazancew, który dwukrotnie mógł pokonać Eduarda Lobosa. Na sześć minut przed końcem pierwszej połowy boisko z powodu kontuzji obojczyka musiał opuścić Rafał Murawski, a jego miejsce zajął MacBeth Sibaya.
Ledwie 180 sekund po wznowieniu gry kibice zgromadzeni na Stadionie Centralnym w Kazaniu mogli unieść ręce w geście triumfu. Mocne uderzenie Rjazancewa wylądowało na poprzeczce, do piłki dopadł jednak Christian Noboa i wpakował ją do siatki. To drugie trafienie reprezentanta Ekwadoru w tym sezonie. Osiem minut później było już 2:0 dla Rubinu. Gokdeniz Karadeniz fantastycznie wywiódł obrońców Kryljów i podał do nieobstawionego Aleksandra Bucharowa, a snajper „Tatarów” nie miał problemów z pokonaniem Eduarda Lobosa.
Po godzinie gry podopieczni Jurija Gazzajewa zdobyli bramkę kontaktową. Władysław Ignatiew przedarł się lewym skrzydłem i dośrodkował wprost na głowę Jana Kollera, a były reprezentant Czech dopełnił formalności, pokonując Siergieja Ryżykowa. Odpowiedź gospodarzy była jednak błyskawiczna, bowiem już po 120 sekundach ze zdobycia bramki cieszył się Gokdeniz Karadeniz. Turek wykorzystał rajd lewym skrzydłem Cristiana Ansaldiego i uprzedził defensorów „Skrzydeł”, kierując piłkę do siatki.
Gracze z Samary byli bardzo nieskuteczni, bowiem przed szansami na zdobycie gola stanęli Koller i Oleg Iwanow, ale nie zdołali trafić do bramki Ryżykowa. Na kwadrans przed zakończeniem meczu podopieczni Kurbana Bierdyjewa zadali jeszcze jeden cios przyjezdnym, a na listę strzelców ponownie wpisał się Bucharow. To już piętnaste trafienie 24-letniego snajpera w obecnym sezonie Premier Ligi.
Do końca spotkania nic już nie uległo zmianie, Rubin Kazań pewnie pokonał Krylję 4:1 i przynajmniej do niedzieli będzie miał cztery punkty przewagi nad drugim w tabeli Spartakiem. Sympatyków reprezentacji Polski martwić musi jednak uraz Rafała Murawskiego, który ma przejść w weekend szczegółowe badania.
W pozostałych piątkowych meczach CSKA Moskwa skromnie pokonał na własnym boisku Terek Grozny 1:0 po bramce strzelonej przez Tomasa Necida. W tej konfrontacji na ławce trenerskiej „Wojskowych” debiutował trzeci opiekun moskiewskiej drużyny w tym sezonie, Leonid Słucki. Taki sam rezultat padł w meczu Saturn – Chimki.