Dla obu zespołów będzie to decydujący o wyjściu z grupy D pojedynek, dlatego waga tego meczu jest niebagatelna. Wiadomo już, że pierwsze miejsce jest zarezerwowane dla Hiszpanii, ale kto spotka się w ćwierćfinale ze zwycięzcą grupy C?
Teoretycznie większe szanse ma Szwecja, gdyż w tym spotkaniu satysfakcjonuje ją wynik remisowy. Nie oznacza to jednak, że podopieczni Larsa Lagerbacka będą grali zachowawczo, ponieważ taka taktyka mogłaby się dla nich okazać samobójstwem. Spotkanie z Rosją da również odpowiedź na pytanie, czy pechowa porażka z Hiszpanami siedzi jeszcze w głowach piłkarzy, czy też zdołali się już odbudować. Henrik Larsson marzy o tym, aby swoją piękną piłkarską karierę ukoronować sukcesem w narodowych barwach, ale czy jest to możliwe? Na pewno szasna na awans do ćwierćfinału jest ogromna, podobnie jak wiara w narodzie w to, że „Trzy Korony” wreszcie w tym turnieju odniosą spektakularny triumf na miarę oczekiwań.
Guus Hiddink natomiast potrafił poskładać kadrę po fatalnym występie w spotkaniu inauguracyjnym i wygląda na to, że rosyjska machina dopiero wkracza na właściwe tory. Na pewno ich gra ofensywna wyglądałaby dużo lepiej, gdyby w pełni zdrowia były gwiazdy Zenita St. Petersburg: Pogrebnjak i Arshavin. Jednak trzeba sobie radzić bez nich i próbować wygrać ostatni mecz. Największe nadzieje pokładane są jak zwykle w osobie Romana Pawliuczenki, który przecież potrafił z łatwością wbijać gole Anglikom, więc czemu miałoby się nie udać przeciw Szwecji? Czeka więc nas emocjonująca walka, która jednak może być w perspektywie ewentualnego meczu z Holendrami, wyniszczająca dla Rosji oraz Szwecji. Dla graczy Hiddinka sam awans do kolejnej fazy rozgrywek będzie sporym sukcesem, natomiast Szwedzi liczą, że będzie to tylko przystanek w drodze do kolejnych szczebli turnieju Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii. Jedno jest pewne, w środowy wieczór dla jednych prysną marzenia i trzeba będzie wrócić do domu, natomiast dla drugich rozpocznie się nowy ekscytujący rozdział, w bezpośrednich zmaganiach o Puchar Henri Delaneya.