On wciąż to ma, czyli Cristiano Ronaldo nadal może wygrać mecz w pojedynkę


Półfinał Ligi Narodów ze Szwajcarią pokazał, że na Ronaldo wciąż można polegać

9 czerwca 2019 On wciąż to ma, czyli Cristiano Ronaldo nadal może wygrać mecz w pojedynkę
Hotpepesoup.wordpress.com

Niewielu jest takich piłkarzy, którzy mogą być przez cały mecz kompletnie niewidoczni, ale na końcu i tak ich nazwisko znajdzie się na tablicy wyników. Takim piłkarzem z pewnością jest Cristiano Ronaldo. Portugalczyk po raz kolejny udowodnił, że wciąż wynik spotkania uzależniony jest od jego osoby i tym samym wprowadził Portugalię do finału Ligi Narodów.


Udostępnij na Udostępnij na

Ogromna ambicja, ciężka praca i obsesja doskonałości – tymi określeniami można opisać dotychczasową karierę Cristiano Ronaldo. Były piłkarz Realu Madryt, a obecnie Juventusu ma szansę na zdobycie kolejnego trofeum w barwach drużyny narodowej.

Trzy lata temu dał Portugalii finał Euro 2016 za sprawą trafienia w meczu z Walią, a przed czterema dniami wprowadził ją do finału Ligi Narodów. Wtedy, choć w finale doznał kontuzji, mógł ostatecznie cieszyć się z pierwszego triumfu z reprezentacją w karierze. Dzisiaj ma szansę na drugi.

Mistrzostwo jest, ale niedosyt pozostał

Wielokrotny triumfator Ligi Mistrzów, zdobywca Pucharu Króla i mistrz Hiszpanii z Realem Madryt, w zeszłym roku zamienił stolicę Hiszpanii na słoneczną Italię, a konkretnie Turyn. Do Juventusu przechodził z wielkimi nadziejami. Trudno było nie odnieść wrażenia, że przeszedł tam po triumf w Lidze Mistrzów.

Ronaldo bardzo szybko zaaklimatyzował się w nowym klubie. Chociaż na pierwszego gola potrzebował dość dużo czasu, to jak już go zdobył, to kolejne bramki wpadały seryjnie. I tak na koniec sezonu w Serie A zdobył 21 bramek (pięć mniej od króla strzelców – Fabio Quagliarelli) i zajął solidne czwarte miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców włoskiej ligi. Jak na pierwszy sezon, to osiągnięcie bardzo dobre. Jednakże warte podkreślenia jest również to, że udało mu się zdobyć osiem asyst, a kibice, jak i eksperci doceniali jego zaangażowanie w pracę dla zespołu.

Nie spodziewałem się, że Cristiano da nam aż tak dużo. Wiedzieliśmy, że kupujemy jednego z najlepszych zawodników na świecie, ale okazało się, że to też wspaniały człowiek. Ronaldo zmienił mentalność naszego klubu. Dzięki niemu piłkarze czują się znacznie pewniejsi siebie. To był doskonały transfer! – mówił zadowolony z zakupu Portugalczyka wiceprezydent Juventusu, Pavel Nedved.

Ostatecznie na zwycięstwo w Lidze Mistrzów Juventus będzie musiał jeszcze poczekać. Niestety w tym sezonie się nie udało, pomimo tego, że turyńczycy m.in. za sprawą Ronaldo potrafili wyjść z ogromnych opresji. Wszyscy doskonale pamiętają dwumecz z Atletico Madryt i popis autorstwa Portugalczyka w rewanżu. Wówczas wydawało się, że „Juve” najgorsze ma za sobą. W końcu nieczęsto się zdarza, by Atletico roztrwoniło ot tak dwubramkową przewagę.

„My mamy Cristiano” powiedział po rewanżu z Atletico golkiper „Starej Damy” – Wojciech Szczęsny. I to prawda, że największą przewagą Juventusu wówczas było posiadanie w swych szeregach takiego golleadora jak Ronaldo, który już nieraz udowodnił, że ciężar spotkania potrafi unieść na swych barkach. Niestety w ćwierćfinale Juventus uległ w dwumeczu Ajaxowi 2:3 i choć w obu spotkaniach Ronaldo zdobywał bramkę, to nie wystarczyło.

Teraz czas na reprezentacje

Mimo iż nie udało się zwyciężyć w Lidze Mistrzów, to trzeba przyznać, że dla Portugalczyka ubiegły sezon był dość udany. Począwszy od tego, o czym już wspomniano – zajął wysokie miejsce w klasyfikacji strzelców w premierowym sezonie w Serie A. Ponadto zdobył mistrzostwo Włoch, do czego się zresztą w dużej mierze przyczyniły jego trafienia, jak i asysty. Jednakże również od strony indywidualnej Cristiano może być zadowolony.

W 34. serii gier Serie A, w zremisowanym meczu z Interem, Ronaldo zdobył swoją 600. bramkę w karierze. Ponadto, warto wspomnieć o tym, że zdobyte mistrzostwo Włoch było dla Portugalczyka trzecim krajowym mistrzostwem w najlepszych ligach Europy. Na swoim koncie ma triumfy w Premier League, La Liga, a teraz dopisał sobie triumf w Serie A.

Natomiast teraz – po zakończeniu sezonu – liczy się tylko reprezentacja. Portugalczyk na początku sezonu postanowił zrobić sobie przerwę w grze dla drużyny narodowej i dopiero w środowym półfinale ze Szwajcarią przywitał się z Ligą Narodów. Zrobił to w najlepszy z możliwych sposobów, gdyż w swoim debiucie w rozgrywkach zdobył hattricka i dzięki temu Portugalia zagra dzisiaj z Holandią w finale.

Jak to się stało, że Ronaldo tak dobrze się spisał? – To jest zasługa mojego przygotowania oraz etyki pracy. Wciąż czuję się dobrze, mimo że mam 34 lata. Najważniejszą rzeczą jest głowa, by czuć się zmotywowanym, szczęśliwym i podążać swoją drogą. Myślę, że wciąż mam wiele do zaoferowania – powiedział niedługo po meczu ze Szwajcarią cytowany przez uefa.com. – To byłoby fantastyczne wygrać dwa z trzech finałów i tym razem przed własną publicznością. Mam nadzieję, że będzie świetna atmosfera na stadionie. Razem z kolegami jesteśmy w dobrych nastrojach – dodał na koniec Cristiano Ronaldo.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze