Roma ogrywa Ajax i jest blisko półfinału


Rzymianie są w bardzo korzystnej sytuacji przed rewanżem

8 kwietnia 2021 Roma ogrywa Ajax i jest blisko półfinału
fcupdate.nl

Roma przyjmowała Ajax na własnej połowie i czekała na błędy rywala. Okazało się, że była to skuteczna taktyka. Pomimo straconej w kuriozalny sposób bramki rzymianie zdołali odwrócić losy rywalizacji. Półfinał Ligi Europy jest na wyciągnięcie ręki, ale przy takich błędach w obronie niczego nie można być pewnym.


Udostępnij na Udostępnij na

Liga Europy wkracza w etap ćwierćfinałów. Faworytami do końcowego triumfu wydają się być drużyny angielskie – Manchester United i Arsenal. Jednak każdy z zespołów, który pozostał na placu boju, może całkiem realnie myśleć o udziale w rozgrywanym w Gdańsku finale rozgrywek. O tym z pewnością marzą w Rzymie i Amsterdamie. Roma chce dostać się do Ligi Mistrzów po dwóch sezonach przerwy i do tego najprawdopodobniej będzie jej potrzebne zwycięstwo w Lidze Europy. Ajax, po nieudanej przygodzie w Champions League, pewnie przechodzi przez kolejne szczeble pucharowej drabinki i również zgłasza akces do końcowego triumfu.

Istotne osłabienia

Obie ekipy nie przystąpiły do tego spotkania w najsilniejszych składach. U Holendrów widać przede wszystkim kłopot z obsadą bramki. Do nieobecności Andre Onany zdążyli się w Amsterdamie przyzwyczaić, ale już brak Maartena Stekelenburga rodził pewien problem. Między słupkami stanąć musiał niedoświadczony Kjell Scherpen, dla którego był to dopiero drugi mecz w barwach drużyny z Johan Cruijff ArenA. Brakowało także kontuzjowanego Daleya Blinda, a do rozgrywek nie został zgłoszony podstawowy napastnik – Sebastien Haller.

Roma także nie przyjechała do Amsterdamu w pełnym składzie. Cały czas kontuzjowany jest jeden z liderów drużyny – Henrikh Mkhitaryan. Bez niego w składzie rzymianie wyraźnie zawodzą – nie wygrali trzech ostatnich spotkań ligowych. Lekko zaskoczyć mógł brak w podstawowym składzie Gonzalo Villara – Hiszpan był podstawowym zawodnikiem „La Furia Roja” w zakończonej przed tygodniem fazie grupowej mistrzostw Europy U-21. Jego miejsce zajął Amadou Diawara.

Pierwszy prezent przed przerwą…

Ci, którzy przegapili pierwsze pół godziny spotkania, nie mają czego żałować. Ajax dominował, częściej posiadał piłkę, jednak kompletnie nic z tego nie wynikało. Akcje Holendrów były do bólu schematyczne, poza Dusanem Tadiciem żaden zawodnik ofensywny Ajaksu nie próbował kreować sytuacji podbramkowych. Jednak prostopadłe podania, które starał się posyłać Serb, nie mogły znaleźć adresata.

Rzymianie skutecznie zamykali przestrzenie i próbowali kontrować amsterdamczyków, którzy zostawiali im sporo przestrzeni. Bardzo aktywny był Leonardo Spinazzola, jednak jedno ze swoich dynamicznych wejść w pole karne okupił kontuzją. Był to duży problem dla drużyny Fonseki, bo za Włocha musiał wejść niedoświadczony Riccardo Calafiori.

Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, rzymianie postanowili sprezentować bramkę gospodarzom. Trudno wytłumaczyć, co chciał zrobić w tej sytuacji Gianluca Mancini.

Trzeba przyznać, że Amadou Diawara wsadził Włocha na przysłowiowego konia, jednak to absolutnie nie usprawiedliwia jego zachowania. Wystarczyło podbiec parę kroków do przodu i wygarnąć piłkę spod nóg Klaassena. Jednak Mancini z niezrozumiałych przyczyn zaczął się cofać i dał przejąć piłkę Holendrowi, który zagrał klepkę z Dusanem Tadiciem i strzelił do pustej bramki. A przecież do tej sytuacji Ajax był kompletnie bezradny w ofensywie.

…i kolejny po przerwie

Stracony gol nie podziałał mobilizująco na Romę. Wręcz przeciwnie, rzymianie całkowicie się pogubili i w odstępie dwóch minut popełnili dwa kolejne błędy. Złe podanie Pau Lopeza jeszcze nie miało negatywnych konsekwencji, ale już faul Rogera Ibaneza na skraju pola karnego poskutkował „jedenastką” dla gospodarzy. Lopez zrehabilitował się jednak za wcześniejszy błąd i obronił uderzenie Dusana Tadicia.

Mogło być 2:0 dla Ajaksu, a po czterech minutach zrobiło się 1:1. Tym razem dla odmiany mieliśmy ogromny błąd w drużynie gospodarzy. Lorenzo Pellegrini uderzył z rzutu wolnego w miejsce, gdzie stał Kjell Scherpen, jednak młody bramkarz w prostej sytaucji odbił piłkę wprost do własnej bramki.

Roma wywozi zwycięstwo

Strata bramki wyraźnie pobudziła Ajax, który zamknął Romę na ich połowie. Stwarzanie dogodnych sytuacji przychodziło im zdecydowanie łatwiej niż w pierwszej połowie. Dogodną okazję miał wprowadzony w drugiej połowie Brian Brobbey, pojedynek z Lopezem przegrał także Antony. Hiszpan świetnymi interwencjami skutecznie zrehabilitował się za błędy przy wyprowadzaniu piłki.

Po raz kolejny w tym meczu niewykorzystane sytuacje zemściły się na zawodnikach Ajaksu. Roma cierpliwie czekała na swoją okazję i końcu taką otrzymała. Po rzucie rożnym futbolówkę do siatki skierował Roger Ibanez, odkupując winy za sprokurowany wcześniej rzut karny.

Gospodarze do końca walczyli o zmianę rezultatu, jednak nie stworzyli już żadnej dogodnej okazji do zdobycia bramki. Roma z kolei skupiła się na obronie korzystnego rezultatu i zdecydowanie osiągnęła swój cel.

***

Mecz, szczególnie w pierwszej połowie, nie porywał. Ajax próbował się przebić przez mur ustawiony przez Romę, jednak był kompletnie bezradny. Rzymianie umiejętnie się bronili i przy dużej pomocy Pau Lopeza wywieźli z Amsterdamu świetny wynik, który stawia ich w znakomitej sytuacji przed rewanżem. Z drugiej strony to już kolejny mecz, w którym „Giallorossi” rozdają prezenty swoim przeciwnikom. Jeśli będą się wystrzegać takich zagrań w drugim spotkaniu, półfinał będzie na wyciągnięcie ręki. Jak na razie skutecznie bronią honoru włoskich drużyn na europejskiej arenie.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze