Drużyna AS Romy wygrała w spotkaniu wyjazdowym z Chievo Werona 2:0. Bramki dla ekipy „Wilków” zdobywali: Gervinho oraz Matia Destro. Dzięki temu zwycięstwu piłkarze z Rzymu nadal pozostaną wiceliderem tabeli.
Zdecydowanym faworytem tej konfrontacji byli piłkarze Romy. Podopieczni Rudiego Garcii przed tą serią gier plasowali się na 2. miejscu, mając 61 punktów na koncie. Warto jednak pamiętać, że rzymian czeka zaległy mecz z Parmą.Tymczasem ekipa z miasta Romea i Julii znajduje się w całkowicie innej sytuacji, gdyż po 28. kolejkach zajmują 16. miejsce, mając 24 punkty na koncie i tylko oczko przewagi nad strefą spadkową. Dla Chievo, każdy najbliższy mecz będzie z tych o życie, aczkolwiek w starciu Romą będzie zdecydowanie trudno werończykom o zdobycz punktową. Drużyna ze stolicy Włoch do Werony wybrała się bez kontuzjowanych: Strootmana i Balzarettiego oraz zawieszonego De Rossiego. Gospodarze zaś w spotkaniu z Romą musieli sobie radzić bez Paredesa, Guany oraz Hetemaja.
Od początku spotkania to piłkarze Romy zaczęli dyktować swoje warunki gry. Efekt w postaci gola przyszedł w 17. minucie, kiedy to były zawodnik Arsenalu Londyn, Gervinho, wykorzystał błąd Bostjana Cesara, kierując piłkę do bramki gospodarzy. Po objęciu prowadzenia goście z Rzymu jeszcze bardziej zaczęli kontrolować przebieg meczu. Jednak zawodnicy Romy nie mieli zamiaru poprzestawać na jednobramkowym prowadzeniu. W dalszej części gry wyborną okazje nie wykorzystał Matia Destro, który to minął bramkarza gospodarzy, ale jego pozycja strzelecka była na tyle nieprecyzyjna, że piłka po jego strzale trafiła w boczną siatkę. Trzy minuty przed końcem pierwszej odsłony Destro zrehabilitował się za wcześniejszą sytuacje i zdobył bramkę do szatni. Snajper rzymian wykorzystał błąd stoperów Chievo i bez problemu strzelił swojego ósmego gola w tym sezonie. Do przerwy podopieczni Rudiego Garcii prowadzili 2:0
Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się, nadal Roma kontrolowała spotkanie, przez co mecz mógł wydawać się mało atrakcyjny. Swoje okazje mieli również gospodarze, którzy za sprawą Victora Obinny mogli zdobyć bramkę kontaktową, ale strzał Nigeryjczyka wybronił golkiper Romy. W końcówce drugiej odsłony dobrą okazję po stronie Romy miał Mehdi Benatia, ale piłka po jego strzale przeszła wysoko nad bramką. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i w Weronie nie doczekaliśmy się sensacji, gdyż Roma wygrała z Chievo 2:0. Nasi rodacy, Tomasz Kupisz (Chievo) oraz Łukasz Skorupski (AS Roma) cały mecz obejrzeli z ławki rezerwowych. Drużyna Romy robi, co może, aby zostać wicemistrzem na koniec sezonu, bo w Rzymie pogodzili się już z faktem przegranej walki o mistrzostwo Włoch.