Wielki szok w obozie „Trójkolorowych”! Franck Ribery, wielka gwiazda reprezentacji Francji, nie jedzie na mistrzostwa świata!
Jest to tym większa niespodzianka, że wiele wskazywało na to, że z urazem Francuza uda się uporać do pierwszego spotkania mundialu, z Hondurasem. Didier Deschamps potwierdził jednak, że kontuzja Ribery’ego jest na tyle poważna, że uniemożliwi mu wyjazd do Brazylii. Dla całej piłkarskiej Francji jest to tragedia. Każdy jest do zastąpienia, jednak zawodnik taki jak Franck, któremu nawet często wytykano to, że gra zbyt samolubnie, że nie wpływa pozytywnie na zespół, mógłby w sytuacjach kryzysowych wyciągnąć go na powierzchnię. Lub jak w 2010, pociągnąć na dno. Błędu z RPA nikt już raczej nie powtórzy, a już na pewno nie będzie to Ribery. Gwiazdor Bayernu Monachium dołącza do Falcao i reszty reprezentacji „kanapowej”.
Normalnym jest, że jeśli ktoś na czymś traci, to zawsze znajdzie się jakaś osoba, która na tym zyska. Jedną z tych osób jest z pewnością Antoine Griezmann. Piłkarz Realu Sociedad jest faworytem mediów do objęcia schedy po „Bawarczyku”. Tylko czy będzie w stanie udźwignąć tak olbrzymią presję? Dość sceptycznie podchodzi do tego pomysłu szef działu Ligue 1 na naszym wortalu, Arkadiusz Ryś: – Czy Griezmann będzie w stanie pociągnąć grę? Myślę, że po tak świetnym sezonie w Sociedad mógłby sporo ugrać. Ogólnie kadra „Trójkolorowych” jest bardzo wyrównana. Są też inni zawodnicy tacy jak chociażby Loic Remy. Kadra Francji od jakiegoś czasu jest silnym kolektywem. To właśnie w tym kierunku poszedł Didier Deschamps.
Kibice zastanawiają się również, czy w tej sytuacji można dowołać jeszcze Samira Nasriego. Były piłkarz Arsenalu Londyn, a obecnie gracz Manchesteru City byłby dość dużym wzmocnieniem kadry, jednak jego powołanie jest niemożliwe. Dlaczego? Chodzi oczywiście o konflikt na linii selekcjoner–zawodnik.
– Samir mówi, że nie jest szczęśliwy w roli rezerwowego. Zespół od razu coś takiego wyczuje – powiedział selekcjoner „Trójkolorowych”. Ponadto tłumaczył też, że brak powołania jest spowodowany słabą dyspozycją zawodnika. Żadnej ze stron nie pomogła narzeczona gracza, która dolała oliwy do ognia, w niewybrednych słowach komentując decyzję trenera Francji. „Pieprzyć Francję i pieprzyć Deschampsa! Co za gówniany trener! Nie zrozumcie mnie źle. Nie jestem zła za to, że spędzę z moim chłopakiem dwa miesiące… Myślę po prostu, że tu chodzi o szacunek” – napisała na swoim profilu na Twitterze.
A jak kibice z tego popularnego serwisu społecznościowego zareagowali na wieść o tym, że Ribery nie poleci do Brazylii?