Jose Antonio Reyes przyznał, że nieobecność Sergio Aguero jest dla niego o wiele ważniejsza niż brak w składzie „The Reds” Fernando Torresa.
Wielkimi krokami zbliża się pierwszy półfinał Ligi Europejskiej, w którym zmierzą się jedenastki Atletico Madryt i Liverpoolu. W tym ważnym spotkaniu dla obu drużyn zabraknie ich największych gwiazd. W madryckim zespole nie zagra Sergio Aguero, który w ćwierćfinałowym spotkaniu przeciwko Valencii w głupi sposób otrzymał żółtą kartkę, a ta dyskwalifikuje go w następnym meczu. Młody Argentyńczyk zbyt wolno schodził z boiska i sędzia postanowił go ukarać. W Madrycie nie zobaczymy również najlepszego strzelca Liverpoolu – Fernando Torresa, który przez kontuzję nie zagra do końca sezonu.
Zdaniem kolegi z drużyny Aguero, Jose Antonio Reyesa, dla jego zespołu ważniejszy jest brak Argentyńczyka niż nieobecność Fernando Torresa.
– Liverpool bez Torresa poradził sobie w poprzednich rundach, my gramy z Sergio od początku. Obie drużyny wiele tracą, jednak absencja Kuna jest dla nas ważniejsza, on jest kluczem do naszych zwycięstw. Mam nadzieję, że nie ucierpimy przez to za bardzo – powiedział hiszpański skrzydłowy Atletico Madryt.