Najmłodsza drużyna w Bundeslidze zaczyna tworzyć własną historię. Na swoim koncie RB Lipsk ma już kilka sukcesów: wicemistrzostwo Niemiec, udany wystąp w Lidze Europejskiej. Czy to jest właściwy czas na podejmowanie dużym zmian, czy ten ruch poprawi pozycję klubu? Zmiany kadrowe, nowy trener, powroty zawodników i to wszystko w tak krótkim czasie.
Zmiana trenera
W ubiegłym sezonie RB Lipsk uplasował się na szóstym miejscu w Bundeslidze, mimo to dokonano rewolucji. Ralph Hasenhuettl po dwuletniej pracy trenerskiej rozwiązał w maju tego roku umowę z klubem na własne życzenie. Było to ogromne zaskoczenie dla włodarzy RB, ponieważ austriacki trener osiągnął duży sukces z drużyną „Byków”. Pod jego wodzą RasenBallsport Lipsk ukończył sezon 2016/2017 jako wicemistrz Niemiec i zapewnił sobie pierwszy, historyczny udział w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Nowym trenerem został Ralf Rangnick, który był dotychczasowy dyrektor sportowy RB Lipsk. Funkcję szkoleniowca powierzono mu do końca sezonu 2018/2019. Po tym okresie drużynę poprowadzi obecny trener TSG 1899 Hoffenheim – Julian Nagelsmann, z którym podpisano kontrakt do 2023roku. Dla Rangnicka posada szkoleniowca w Lipsku nie jest niczym nowym. 60-letni Niemiec trenował tę drużynę w sezonie 2015/2016. Pod jego wodzą zespół zapewnił sobie także pierwszy w historii awans do Bundesligi. Wcześniej Rangnick pracował również jako szkoleniowiec w klubach takich jak: TSG 1899 Hoffenheim, FC Schalke 04, Hannover 96 oraz VfB Stuttgart. Do jego największych sukcesów trenerskich należą: wicemistrzostwo Niemiec zdobyte w 2005 roku z FC Schake 04, krajowy puchar wywalczony z „Królewsko-Niebieskimi” w 2011 roku oraz awans z tą drużyną do półfinału Ligi Mistrzów.
Okno transferowe
Czy z wypożyczenia wróci do Evertonu Ademola Lookman, który grał ubiegły sezon w barwach niemieckiego klubu? RB Lipsk chce definitywnie pozyskać angielskiego napastnika. W barwach ekipy „Byków” wystąpił w 11 meczach Bundesligi i strzelił cztery gole. Niemiecki zespół rozpoczął już rozmowy z przedstawicielami Evertonu w sprawie przyszłości Lookmana.
Zaczęto realizować także plany na odmłodzenie drużyny z Lipska i defensywę niemieckiego klubu zasilił 20-latek Marcelo Saracchi, który po przejściu testów medycznych podpisał z nowym pracodawcą kontrakt obowiązujący do 2023 roku. Ten młody zawodnik pierwsze kroki stawiał w Danubio FC, później trafił za ponad 2 miliony euro na Estadio Monumental Antonio Vespucio Liberti. Jest młodzieżowym reprezentant Urugwaju. Do RB Lipsk trafił z Atletico River Plate za 4,50 miliona euro. Mierzący 172 centymetry defensor uchodzi za wielki talent. Teraz swoje zdolności pokaże na niemieckich stadionach. Następnym 20-letkiem, który pojawił się w koszulce RB Lipsk, jest Nordi Mukiele z Montpellier HSC. O reprezentanta Francji walczyły również takie kluby jak Chelsea, Paris Saint-Germain, AS Roma czy Hamburger SV. Prawy obrońca przeszedł do drużyny „Byków” za 16 milionów euro.
Wielki powrót
Marcel Halstenberg, zawodnik RB Leipzig, wraca na murawę stadionu po rocznej przerwie. Wybitny niemiecki obrońca podczas jednego z treningów klubowych doznał poważnego urazu lewego kolana. Jak się później okazało, zerwał więzadła krzyżowe. Musiał przejść trudną operację i kilkumiesięczną rehabilitację. Na swoim pierwszym treningu po kontuzji pokazał determinację, siłę i charakter.
26-letni zawodnik RB Leipzig miał również wnieść świeżość w defensywę niemieckiej reprezentacji. Przez kontuzję nie udało mu się pojechał na mistrzostwa świata w Rosji. Marcel Halstenberg zadebiutował w drużynie narodowej w listopadzie 2017 roku podczas meczu sparingowego przeciwko Anglii, w którym obrońcy tytułu mistrzowskiego zremisowali 0:0.
Ciekawa sprawa
Każdy zna już drużynę RasenBallsport Lipsk. Zajmuje wysokie miejsce w Bundeslidze. Z sezonu na sezon przybywa sympatyków tego klubu, ale nie zawsze cieszył się taką
popularnością. Często nazywani są najbardziej znienawidzonym piłkarskim klubem na świecie. W 2015 roku Uniwersytet Techniczny w Brunszwiku przeprowadził sondę dotyczącą najbardziej lubianych klubów w Niemczech. Nietrudno zgadnąć, że na ostatnim miejscu uplasował się RB Lipsk. „Byki” mierzą się z nienawiścią kibiców innych klubów od zawsze. Po pierwszym meczu w historii autobus zespołu został obrzucony kamieniami. Fani Unionu Berlin ubrali się na czarno i pozostawali cicho przez 15 minut. Po awansie do Bundesligi niewiele się zmieniło. Podczas meczu Pucharu Niemiec fan Dynama Drezna wrzucił za bramkę głowę byka. Fani Hamburgera SV zorganizowali marsz pod hasłem „nie dla RB”. Fani 1. FC Koln zablokowali drogę autobusowi wiozącemu piłkarzy na mecz. Opóźnienie trwało 20 minut, a w tym czasie „nieznani sprawcy” przebili opony siedmiu minibusów, które miały przywieźć kibiców zespołu z Lipska. Na szczęście nastroje wokół RB powoli się zmieniają na lepsze.