Szkocja pierwszym przeciwnikiem reprezentacji Polski po Euro 2024. Mamy się czego bać?


Drużyna Michała Probierza zmierzy się piątego września z reprezentacją Szkocji w pierwszym meczu tegorocznej Ligi Narodów

5 września 2024 Szkocja pierwszym przeciwnikiem reprezentacji Polski po Euro 2024. Mamy się czego bać?
thenational.scot

Od ostatniego meczu reprezentacji Polski minęły już ponad dwa miesiące. Zespołowi „Biało-czerwonych” udało się ugrać tylko jeden punkt na ostatnim Euro, czyli tyle samo, co reprezentacji Szkocji. Na drużynę Steve'a Clarke'a spadła ogromna krytyka za ich występ na turnieju. W trzech meczach zdobyła dwie bramki, a straciła ich aż siedem. Wielu ekspertów uznało reprezentację Szkocji za jedną z najgorszych drużyn Euro 2024. Czy jest więc to przeciwnik w naszym zasięgu?


Udostępnij na Udostępnij na

Obie drużyny mają prawdopodobnie podobne podejście do tego spotkania. Reprezentacje Szkocji, jak i Polski zaliczyły nieudane Euro, po którym na pewno będą chciały się zrehabilitować. Chorwacja i Portugalia to wymagający przeciwnicy, a to oni czekają na nich w następnych spotkaniach. To właśnie w meczach między sobą reprezentacje Szkocji oraz Polski mają największe szanse na punkty. Czy drużyna Michała Probierza jest na papierze lepszą drużyną od tej prowadzonej przez Steve’a Clarke’a?

Reprezentacja Szkocji gorsza od nas na Euro?

Tylko cztery zespoły zdobyły zaledwie jeden punkt na Euro 2024. Oprócz Polski, Czech oraz Albanii, to właśnie reprezentacja Szkocji uzyskała ten niechlubny wynik. Już w pierwszym spotkaniu drużyna Steve’a Clarke’a straciła aż pięć bramek w starciu z gospodarzami – reprezentacją Niemiec. Przez cały mecz Szkoci nie oddali żadnego strzału, a ich honor uratował Antonio Rudiger, strzelając samobója.

Następnie rozegrali przyzwoity mecz, remisując ze Szwajcarią. Przed ostatnim spotkaniem reprezentacja Szkocji miała teoretyczne szanse na wyjście z grupy, wystarczyło pokonać Węgry. Jednakże drużyna Steve’a Clarke’a zawiodła i po bramce strzelonej w doliczonym czasie odpadła z Euro 2024.

Reprezentacja Szkocji w trzech meczach strzeliła dwie bramki, a straciła ich aż siedem. To gorszy wynik od drużyny Michała Probierza, natomiast warto też wspomnieć o stylu zespołu z Wysp Brytyjskich. Szkocja grała bardzo niepewnie i nieschludnie, nie było widać żadnego konkretnego stylu ani planu. Reprezentacja Szkocji była jedną z najbardziej nijakich drużyn na Euro, co daje duże nadzieje na korzystny wynik „Biało-czerwonych”.

Równa kadra i ciekawe nazwiska

Mimo słabego występu na ostatnim turnieju, reprezentacja Szkocji ma obiecującą kadrę. W ostatnim okienku włoskie SSC Napoli zdecydowało się kupić dwóch środkowych pomocników z Premier League. Billy Gilmour oraz Scott McTominay to porządni zawodnicy, a obok nich gra John McGinn. Ważnym elementem Aston VIlli jest piłkarz, którego trzeba się obawiać. Gwiazdą reprezentacji Szkocji jest oczywiście Andrew Robertson, jeden z najlepszych lewych obrońców na świecie.

Kadra reprezentacji Szkocji nie zawiera jednak wielu dużych nazwisk. Natomiast o jej sile stanowi wyrównany poziom pozostałych piłkarzy. Są to czołowi zawodnicy angielskiej Championship oraz szkockiej Premiership. Można powiedzieć, że w tym aspekcie reprezentacja Szkocji ma nad nami przewagę. Może i mamy więcej dużych nazwisk, jednak kadry Michała Probierza nie można nazwać równej.

Reprezentacja Szkocji lubi sprawiać nam problemy

Historia spotkań między reprezentacjami Szkocji a Polski nie daje nam mentalnej przewagi. „Biało-czerwonym” nie udało się pokonać Szkotów od 44 lat, a w meczu o punkty – od 1965 roku. Ostatnie sześć spotkań to pięć remisów oraz jedna porażka Polski w meczu towarzyskim. Ostatnie spotkanie między tymi reprezentacjami odbyło się dwa lata temu, wtedy bramkę strzelił Krzysztof Piątek, remisując 1:1. Zawodnik Istanbul Basaksehir trafił w doliczonym czasie, co przypomina nam o legendarnym już meczu.

W eliminacjach do Euro 2016 „Biało-czerwoni” trafili w grupie na reprezentację Szkocji. Oba spotkania zakończyły się wynikiem 2:2, jednak do historii przeszedł drugi mecz, rozegrany w Glasgow. To wtedy Robert Lewandowski wyrównał stan rozgrywki w doliczonym czasie po rzucie wolnym. Słynny komentarz Mateusza Borka tylko dodał emocji, które towarzyszyły polskim kibicom tego pamiętnego wieczoru.

Okazję na punkty trzeba wykorzystać

Patrząc realistycznie, mecze przeciw reprezentacji Szkocji mogą być jedyną okazją na zdobycie punktów przez Polaków. Można dyskutować, że Chorwacja była w bardzo słabej formie na Euro 2024, jednak kadrowo dalej nas przerastają. Natomiast reprezentacja Portugalii prawdopodobnie szykuje się już na baraże Ligi Narodów.

Drużyna Michała Probierza pokazała już na Euro, że drzemie w niej spory potencjał. Mecze Ligi Narodów to wyśmienita okazja dla reprezentacji Polski by wykazać się w europejskiej piłce. Oprócz dobrego występu, liczymy również na emocje jakie zapewnił nam legendarny mecz w Glasgow z 2016 roku.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze