Reprezentacja Polski o 18:00 rozpocznie pożegnalny mecz Euro 2024. Jednak nawet i o godne pożegnanie będzie niezwykle trudno, ponieważ na naszej drodze stanie Francja. „Trójkolorowi” też mają swoje cele do ugrania i na pewno nie odpuszczą Polakom nawet na sekundę. Co dla nas jeszcze gorsze, do gry wraca Kylian Mbappé. Na co jeszcze zwracają uwagę zagraniczne media przed meczem z ekipą Michała Probierza?
Rozpoczęliśmy trzecią kolejkę fazy grupowej euro 2024. Dla nas emocje już się skończyły, niemniej turniej trzeba dograć i warto zaprezentować się na sam koniec imprezy godnie. Francuzi też są świadomi faktu że ich gra się jeszcze nie skończyło dlatego bynajmniej nie mają zamiaru Polakom odpuszczać. Co oczywiście nie oznacza że nie zwracają uwagi na to, że Polska może napsuć trochę krwi.
Żadnej taryfy ulgowej
Pomimo faktu, iż reprezentacja Polski zaprzepaściła swoje szanse na awans (jako pierwsza drużyna na euro) już po drugiej kolejce to nie oznacza to, że Francja jakkolwiek odpuści. Remis z Holandią spowodował, iż ich sytuacja w grupie wciąż nie jest pewna. Przy niekorzystnym obrocie spraw Francuzi mogą spaść nawet na trzecią pozycję w grupie, co automatycznie będzie oznaczało trudniejszego rywala.
Dlatego portal sports.fr pisze wprost, iż Polacy nie mogą liczyć na żadną taryfę ulgową. Przede wszystkim jednak, oczekują od samej Francji pokazania dużo większego wachlarza ofensywnego.
Granie w masce jest nieprzyjemne
Ten potencjał ma zostać uwolniony poprzez powrót Kyliana Mbappé, który w meczu z Austrią doznał kontuzji złamania nosa. Będzie on w stanie zagrać przeciwko Polsce, jednak zrobi to w masce. Dziennik l’Equipe przytoczył wypowiedzi Roberta Lewandowskiego z konferencji, który otrzymał pytania o komfort gry w masce. Jak bowiem pamiętamy, nasz etatowy napastnik w 2015 roku był zmuszony do gry w takowej ochronce.
Gazeta wyciągnęła ze słów Lewego jasną konkluzję – gra w masce może być problematyczna. Głównie wynika to z powodu, iż maska ogranicza pole widzenia co powoduje, że tracisz cenne milisekundy, które mogą spowolnić zawodnika w jego reakcji na dojście do piłki bądź zbyt późne jej dostrzeżenie, co dla napastnika w polu karnym oznacza spory problem.
🥷 ⚡️ pic.twitter.com/tB6skLUbFF
— Equipe de France ⭐⭐ (@equipedefrance) June 25, 2024
Reprezentacja Polski żegna się z Kamilem Grosickim
W mediach francuskich można było również znaleźć informacje na temat zakończenia kariery reprezentacyjnej przez Kamila Grosickiego. Choć to bardziej rzucali to jako news niż jako artykuł na temat historii Kamila. Niemniej praktycznie każda gazeta wrzuciła takie przypomnienie, więc niewątpliwie warto odnotować, iż chyba nie zapomnieli Grosika z czasów gry dla Rennes.
Mecz Polska Francja okiem kalkulacji, nie mocy Polaków
Jednak większość francuskich mediów aż tak bardzo Polsce już nie poświęciła uwagi zważywszy na fakt, że niezależnie od wyniku nasze zwycięstwo nie da nam nic. Dlatego choćby RMC Sport przeanalizował potencjalne scenariusze dla meczu „Trójkolorowych”. Niestety zgodnie z ich scenariuszami wniosek jest prosty – Francja będzie miała zamiar na strzelać jak najwięcej goli Polsce. Dlaczego?
Ponieważ przy potencjalnym minimalnym zwycięstwie Holandii z Austrią, tylko pokaźne zwycięstwo może im pozwolić na wyjście z pierwszego miejsca z grupy. Jak duże ma to znaczenie? Bardzo duże, bowiem zwycięzca grupy D trafi na trzecią drużynę z grupy F, czyli albo Czechy, Turcję albo Gruzję. Zatem przyjemnych do ogrania rywali, a przynajmniej przyjemniejszych niż drużyny z pierwszych miejsc tabeli pozostałych grup.
🔵 Contre la Pologne, les Bleus ont tout intérêt à l'emporter le plus largement possible pour terminer en tête du groupe D, et basculer ainsi dans la moitié de tableau opposée à celle de l'Allemagne, de l'Espagne et du Portugal.https://t.co/DfoAPYpaj5
— RMC Sport (@RMCsport) June 25, 2024
Reprezentacja Polski nie zrobiła postępu od ostatniego starcia z Francją
Niezbyt pochlebny artykuł o „Biało-czerwonej” drużynie przygotował dziennik Le Figaro. Portal ten zwrócił uwagę, iż od ostatniego meczu Polski z Francją w grudniu 2022 roku, nie zrobiliśmy większych postępów. Portal przytoczył kompromitujące dla nas eliminacje do turnieju, które zostały delikatnie przykryte czerwcowym zgrupowaniem, o niechlubnej kadencji Fernando Santosa. Ich zdaniem gorszy występ na turnieju jest także spowodowany kontuzją Roberta Lewandowskiego, która pozbawiła drużynę lidera i kapitana.
Niemniej końcówka artykułu była już w bardziej optymistycznych barwach. Przytoczono bowiem słowa trenera Probierza który stwierdził, iż mecz z Francją to szansa na rozwój. Dla francuskiego dziennika stanowi to dowód że Polsce wciąż daleko do bycia outsiderem na dużych turniejach.
Na turniej się dostają, ale równie często szybko odpadają,
W równie smutnym tonie wypowiedziało się francetv.info.fr. Ten francuskojęzyczny portal także wytknął Polsce, iż choć na Euro awansować potrafi, to dalsze jej występy rzadko przechodzą do historii, a jedynym osiągnięciem jest ćwierćfinał z 2016 roku. Choć tu też choć doceniają walkę i z Holandią, i tę trochę krótszą z Austrią. Teraz ich zdaniem ostatni mecz powinien posłużyć do przetestowania nowych rozwiązań i graczy na przyszłość.
Ataki DDOS tematem do opisywania
Ten sam portal poszedł już nawet na tyle daleko, że zamiast opisywać siłę Polaków, przypomniał o tych nieszczęsnych problemach z transmisją meczów w aplikacji sportowej TVP. Wiemy, jak szerokim echem odbiły się mecze transmitowane w internecie. Serwery padały zarówno w meczu z Holandią jak i z Austrią z powodu cyberataków DDOS.
Nie mielibyśmy z tym nawet problemu gdyby nie fakt, iż artykuł na stronie został zatytułowany: co warto wiedzieć o Polsce. Mało chlubne, że portal woli pisać o nieznaczących piłkarsko sprawach, niż skupiać się na taktycznych aspektach przeciwnika.