Reprezentacja Francji jako ostatnia drużyna melduje się w półfinale. "Les Bleus" pokonali po wyrównanym boju Anglików i są na najlepszej drodze do obrony tytułu. Kolejny raz bohaterem spotkania został Olivier Giroud, który umocnił się na czele najlepszych strzelców w historii francuskiej kadry.
Reprezentacja Francji stawia kolejny krok w drodze po tytuł. Tym razem był to krok milowy, ponieważ Francuzi pokonali jedną z najlepszych drużyn – reprezentację Anglii. Dzięki tej wygranej pewnym krokiem weszli do półfinału, gdzie zagrają przeciwko rewelacyjnej kadrze Maroka. Drużyna Didiera Deschampsa ma wszystko, aby zapisać się w historii kolejny raz z rzędu.
𝐂𝐨 𝐳𝐚 𝐦𝐞𝐜𝐳, 𝐜𝐨 𝐳𝐚 𝐝𝐫𝐚𝐦𝐚𝐭𝐮𝐫𝐠𝐢𝐚❗ 𝐌𝐢𝐬𝐭𝐫𝐳𝐨𝐰𝐢𝐞 𝐬́𝐰𝐢𝐚𝐭𝐚 𝐠𝐫𝐚𝐣𝐚̨ 𝐝𝐚𝐥𝐞𝐣❗
__________#ENGFRA 🏴🇫🇷 • #Mundialove pic.twitter.com/ceB0JTiGyJ— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 10, 2022
Reprezentacja Francji przed historyczną szansą
Dla drużyny „Les Bleus” zwycięstwo z Anglią było kluczowe. Wielu spekulowało nad rezultatem tego starcia. „Trójkolorowi” grają na tym mundialu bardzo skuteczny futbol, ale zdarzają im się także wpadki. Przykładem może tu być mecz w fazie grupowej z Tunezją.
Porażka z Tunezją w rozgrywkach grupowych jest jak na razie jedynie wypadkiem przy pracy. Francuzi od tamtej pory rozegrali dwa spotkania, w których odnieśli zwycięstwa. W 1/8 finału podopieczni Didiera Deschampsa wyeliminowali reprezentację Polski. Tamto spotkanie było zwycięskie dla Francuzów, ale dało także pewien sygnał alarmowy. Pomimo porażki to właśnie „Biało-czerwoni” długimi momentami sprawiali wrażenie lepszej drużyny. Dla Francuzów mógł to być sygnał ostrzegawczy.
W dzisiejszej rywalizacji z Anglią scenariusz nieco się powtórzył. Mecz przez dłuższy czas był prowadzony pod dyktando reprezentacji Anglii, lecz ponownie zwycięsko z tej rywalizacji wyszli Francuzi. Po pierwszym starciu z Polakami można było się niepokoić, ale dzisiejsza rywalizacja z Anglią pokazuje, że Francuzi grają przede wszystkim skuteczną piłkę. Oddanie inicjatywy przeciwnikowi nie wynika ze słabości kadry „Les Bleus”, lecz ze stylu, jakim grają. Stawiają na szybkie ataki i częstą grę z kontry. Jak widać, daje to wymierne rezultaty.
Kolejne zwycięstwo dało awans do półfinału. Stąd już bardzo bliska droga do finału i do obrony tytułu. Francuzi dzięki dzisiejszej wygranej wskoczyli na najlepszą drogę do ponownego mistrzostwa. W półfinale zmierzą się z szokującym swoją grą Marokiem, ale także z obiektywnie najsłabszą możliwą kadrą. Francuzi są tak naprawdę o krok od kolejnego tytułu.
Anglia ponownie marnuje swój potencjał
Dla reprezentacji Anglii jest to kolejny zawód na wielkim turnieju. Anglicy od dawna dysponują znakomitą drużyną, lecz od 1966 roku nie potrafią tego w pełni wykorzystać. To właśnie 56 lat temu „Synowie Albionu” ostatni raz stanęli na najwyższym stopniu podium na wielkiej imprezie.
Wydawało się, że tym razem musi się udać. Anglia na mundial poleciała w niemalże kompletnym składzie. W zespole znajdziemy zarówno gwiazdy światowego formatu, jak i młodych ambitnych graczy, którzy dopiero wchodzą na salony. Pomimo tego kolejny raz odpadają i kończą turniej bez jakiegokolwiek medalu. Tak naprawdę nie wiadomo, czym spowodowana jest niemoc Brytyjczyków na wielkich turniejach.
Przez lata w ich drużynie mogliśmy oglądać wielkie gwiazdy i to na każdej pozycji. Michael Owen, David Beckham, Wayne Rooney, Frank Lampard, Steven Gerrard czy Johny Terry – to tylko niektóre z wielkich brytyjskich legend, które nie potrafiły przełożyć swojego potencjału na sukces reprezentacyjny. Jak na razie zanosi się, że do tego grona będą musieli dołączyć kolejni zawodnicy.
Anglia vs. Francja – mecz błędów
Reprezentacja Francji kolejny raz udowodniła, że znakomicie wykorzystuje błędy przeciwnika. Oprócz tego sama bardzo sporadycznie je popełnia, a to daje pozytywne rezultaty. Pomimo bardzo dobrej gry reprezentacji Anglii to właśnie oni popełnili więcej błędów. Dodatkowo nie wykorzystali swoich okazji, co przełożyło się na porażkę.
Mówiąc o zmarnowanych szansach, przede wszystkim rzuca się w oczy niewykorzystany rzut karny Harry’ego Kane’a. Napastnik Tottenhamu do „jedenastki” podchodził dwukrotnie. W 54. minucie pewnie zamienił ją na bramkę, lecz w 84. minucie koncertowo zmarnował karnego. Przed rozpoczęciem spotkania wiele mówiło się o tym, że Hugo Lloris i Harry Kane znakomicie znają się z klubu. Bardzo możliwe, że Kane przestrzelił rzut karny, ponieważ czuł na sobie ogromną presję i za wszelką cenę chciał oszukać Llorisa. W ostatecznym rozrachunku skończyło się to fatalnie, a Brytyjczycy zmarnowali wyborną okazję na remis.
𝐍𝐈𝐄 𝐌𝐀 𝐆𝐎𝐋𝐀❗️ Harry Kane ponad bramką 🤯
𝐓𝐑𝐀𝐍𝐒𝐌𝐈𝐒𝐉𝐀 𝐎𝐍𝐋𝐈𝐍𝐄 ▶ https://t.co/iCcLUwhYzY
__________#ENGFRA 🏴🇫🇷 • #Mundialove pic.twitter.com/3vAFYi3WzH— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 10, 2022
Reprezentacja Francji pomimo gry, która nie rzuca na kolana, jest bardzo skuteczna. Francuzi znakomicie wykorzystali błędy rywala. Przy pierwszej bramce Anglicy zostawili bardzo dużo miejsca przed polem karnym, co doskonale wykorzystał Aurelien Tchouameni. Kolejna bramka, którą zdobył Olivier Giroud, również padła po błędach Anglików. Tym razem zawinili środkowi obrońcy, którzy wpuścili napastnika Francji między siebie. Giroud znakomicie się ustawił i po dośrodkowaniu skierował piłkę do bramki.
W półfinale obejrzymy starcia Argentyny z Chorwacją i Maroka z Francją. Rywalizacja z udziałem „Trójkolorowych” wydaje się być raczej rozstrzygnięta, ale należy pamiętać, że mecze z Hiszpanią czy Portugalią także miały zakończyć się porażkami Maroka. Francuzi nie mogą zlekceważyć przeciwników z Afryki i muszą dać z siebie wszystko, aby awansować do finału. Nie będzie łatwo, ale są drużyną, która spełnia wszystkie wymogi, żeby zatriumfować w całym turnieju.