Remis w meczu Napoli – Inter


15 maja 2011 Remis w meczu Napoli – Inter

W meczu na szczycie przedostatniej kolejki ligi włoskiej Napoli zremisowało 1:1 z Interem Mediolan. Na liście strzelców po stronie gości zapisał się Samuel Eto'o. Natomiast dla gospodarzy gola zdobył Zuniga. O ile w pierwszej połowie spotkanie było na dobrym poziomie, to w drugiej bardzo rozczarowało włoskich tifosi. Jednakże kibice Napoli mogą się cieszyć, gdyż ich pupile zapewnili sobie już awans do Champions League.


Udostępnij na Udostępnij na

Rywalizacja pomiędzy Napoli a Interem w dużej mierze mogła decydować o tytule wicemistrza Włoch. Przed ostatnim meczem 37. kolejki ligi włoskiej piłkarze ze stolicy Lombardii mieli cztery oczka przewagi nad neapolitańczykami. W związku z tym w niedzielny wieczór podopieczni Leonardo byli na najlepszej drodze, aby zagwarantować sobie drugie miejsce w Serie A.

Rywalizacja pomiędzy Napoli a Interem jak zwykle obfituje w wiele emocji
Rywalizacja pomiędzy Napoli a Interem jak zwykle obfituje w wiele emocji (fot. Gazzetta.it)

Spotkanie od początku było rozgrywane pod dyktando zawodników Interu Mediolan. Gospodarze grali dostojnie, natomiast „Nerazzurri” za sprawą miedzy innymi Eto’o mogli już po upływie dziewięciu minut wyjść na prowadzenie. Jednakże strzał napastnika gości był niecelny. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze, jak mówi słynna maksyma. W 15. minucie Kameruńczyk nie popełnił już błędu i popisał się idealnym strzałem zza linii pola karnego, zdobywając jednocześnie gola dającego jednobramkowe prowadzenie „Niebiesko-czarnym”. Przy tej sytuacji bramkowej idealną jak się później okazało asystą popisał się partner Eto’o z linii ataku, Diego Milito.

Gol dla Interu spowodował, iż drużyna dowodzona przez Waltera Mazzarriego zdecydowała się zmienić bieg i ruszyć do ofensywy. Najpierw swoich sił strzałem z dalszej odległości spróbował Juan Camilo Zuniga, który nieznacznie się pomylił. Z kolei w 24. minucie sprzed pola karnego uderzał Gargano, jednak podobnie jak chwilę wcześniej Kolumbijczyk, i on przestrzelił. Zatem po dwóch kwadransach gry sympatycy obu zespołów nie mieli powodów, by narzekać na mecz. Gra toczyła się w szybkim i co istotne, płynnym tempie, obie jedenastki miały swoje klarowne sytuacja bramkowe.

Tuż przed zejściem do szatni zawodnicy obu zespołów podkręcili jeszcze tempo. W 43. minucie w dogodnej pozycji na zdobycie drugiego gola dla swojej drużyny znalazł się Milito, ale został skutecznie zablokowany przez defensorów Napoli. 60 sekund później na strzał pozwolił sobie z kolei Maicon, lecz tym razem futbolówka tylko ostemplowała słupek. Goście przekonali się w doliczonym czasie pierwszej połowy, że niewykorzystane okazje się mszczą. Wtedy to po indywidualnej akcji Zunigi oraz z dużą dozą szczęścia popularni „Azzurri” doprowadzili do wyrównania rezultatu spotkania i pierwsze 45 minut zakończyło się wynikiem 1:1.

Piłkarze Napoli mogą się cieszyć, gdyż zapewnili sobie awans do Ligi Mistrzów
Piłkarze Napoli mogą się cieszyć, gdyż zapewnili sobie awans do Ligi Mistrzów (fot. Tuttosport.com)

Kibice zgromadzeni stadionie San Paolo podczas drugiej odsłony spotkania mogli mieć powody do niezadowolenia. Mecz po zmianie stron nie gwarantował już takich emocji, jakimi piłkarze raczyli kibiców w pierwszej połowie. Okazji podbramkowych było jak na lekarstwo i można było przyjąć tezę, że dla obu drużyn remis bramkowy jest satysfakcjonujący. Co prawda zawodnicy próbowali tuszować prawdę, oddając raz po raz strzały, jak chociażby Milito czy Hamsik. Jednakże żadnemu z wymienionych graczy nie było dane, aby dać szansę wykazać się golkiperowi przeciwników.

Gra, ogólnie rzecz ujmując, była ukierunkowana w środkowej strefie boiska, gdzie pomocnicy czy to Napoli, czy też „Nerazzurrich” chcieli dłużej utrzymać się przy piłce. O ile u gospodarzy byli zawodnicy o inklinacjach do rozgrywania piłki, to w zespole Leonardo widoczny był brak Wesley Sneijdera. To skutkowało tym, że spotkanie z minuty na minutę stawało się mniej ciekawe.

Od 70. minuty szkoleniowcy obu zespołów decydowali się na rotację w składach. Na murawie pojawili się miedzy innymi Hassan Yebda, Jose Sosa, McDonald Mariga oraz przede wszystkim Walter Samuel. Argentyńczyk wrócił na boisko po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją. Obrońca w trakcie listopadowego spotkania z Brescią zderzył się z Andreą Caracciolo, po czym zerwał więzadła krzyżowe kolana. Wstępne diagnozy mówiły, że piłkarz już w tym sezonie nie zagra, jednak w niedzielny wieczór pojawił się na boisku, co z pewnością mogło radować brazylijskiego trenera Interu. Zmiennicy ostatecznie nie spowodowali innego przebiegu wydarzeń boiskowych i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.

Drużyna Napoli zapewniła sobie tym samym awans do Ligi Mistrzów, z kolei mediolańczycy mogą być już pewni, że zakończą sezon na drugiej pozycji w tabeli Serie A.

Komentarze
~Papi (gość) - 12 lat temu

Napoli musi wygrać! Jazda z nimi. Szkoda ze nie ma
cavaniego bo juz by było pozamiatane

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze