Remis w meczu na szczycie


Ajax Amsterdam po raz kolejny nie porwał kibiców swoim występem w meczu wyjazdowym. Tym razem mistrzowie kraju zremisowali z liderem tabeli FC Twente, strzelając gola po wielkim błędzie obrońcy gospodarzy. Tym samym Ajax utrzymał złą serię braku zwycięstwa na wyjeździe.


Udostępnij na Udostępnij na

Ajax rozpoczął spotkanie od elementu, który jest dość często powielany we wszystkich spotkaniach, czyli dalekiej piłki ze środka obrony do napastnika. Kolbein Sigthorsson został jednak łatwo przyblokowany przez rywala. W odpowiedzi drużyna Twente w osobie Castaignosa zmusiła do pierwszej interwencji Jaspera Cillessena. Strzał głową nie mógł jednak sprawić bramkarzowi żadnego kłopotu. Kolejne dwie akcje należały do Viktora Fischera. Duńczyk najpierw bezsensownie stracił piłkę, ale chwilę później groźnie uderzył z 17 metrów. Futbolówka jednak minęła słupek bramki gospodarzy. Po dziesięciu minutach zrobiło się groźnie w polu karnym Ajaksu. Castaignos najpierw składał się do przewrotki, a chwilę później otrzymał piłkę w polu karnym, gdzie rozpędzony wpadł w Cillessena, faulując go. Sytuacja o tyle niepotrzebna, że Holender był na spalonym. Ajax w pierwszych 15 minutach nie dość, że grał całkowicie bez pomysłu, to w dodatku popełniał głupie błędy. W 13. minucie taką pomyłkę zrobił Denswil, ale Tadić został na szczęście zablokowany. Rzut rożny przyniósł jednak duże zagrożenie, a bardzo bliski dojścia do strzału był nie kto inny jak Castaignos.

W 16. minucie Ajax ponownie spróbował jakże wyszukanej akcji. Denswil kopnął z 40 metrów piłkę do najmniejszego na boisku Serero. Po chwili atak przeniósł się już na stronę Ajaksu, a Tadić dobrze ograł Veltmana. Na szczęście dla mistrzów kraju dobrze w polu karnym zainterweniował Blind. Goście poszli za kontrą, ale tę fatalnie wykończył Fischer, strzelając „Panu Bogu w okno”. Ajax systematycznie popełniał banalne błędy, czego po raz kolejny byliśmy świadkami w 19. minucie. Piłkę stracił Boilesen, ale dośrodkowanie Twente wybił van Rhijn. Po 20 minutach Ajax powinien prowadzić. Fischer zagrał do Andersena, ale młody Duńczyk totalnie pogubił się w „szesnastce” i zamiast zdobyć gola, po prostu stracił piłkę. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak też się stało. Już minutę później było 1:0 dla Twente. Najpierw dobrze Castaignos uprzedził Denswila, ale już kilka sekund później defensor zgubił napastnika Twente, a ten z trzech metrów po podaniu Promesa wpakował piłkę do siatki. Ajax nie otrząsnął się po stracie gola już do końca pierwszej połowy, a po zaledwie dwóch minutach mogło być 2:0. Veltman nie najlepiej zachował się w obronie, ale Tadić huknął tylko w boczną siatkę. Mistrzowie kraju utrzymywali się przy piłce znaczenie dłużej niż gospodarze spotkania, ale nie wychodziło z tego po prostu nic. To Twente tworzyło kolejne szanse i w 34. minucie powinno być już 2:0. Castaignos wpadł w pole karne, gdzie jednak uprzedził go Cillessen, ratując Ajax przed stratą gola. Jedyną godną odnotowania sytuacją była jeszcze akcja z 39. minuty. Andersen ładnie obrócił się z piłką, zagrał do van Rhijna, który posłał futbolówkę w pole karne. Ponownie jednak w walce o dośrodkowanie znalazł się filigranowy Serero.

Druga połowa rozpoczyna się od złego wybicia Jaspera Cillessena. Bramkarz szybko jednak naprawia swój błąd, broniąc strzał Promesa. W 50. minucie zaatakował Ajax, ale po raz kolejny w tym spotkaniu zabrakło ostatniego podania, tym razem Serero źle dośrodkowywał w pole karne, niemalże oddając piłkę pod nogi rywali. Dwie minuty później zrobiło się bardzo groźnie pod bramką Twente. Sigthorsson otrzymał piłkę w „szesnastce”, minął bramkarza, ale przy próbie strzału na pustą już bramkę wydaje się, że był faulowany przez Koppersa, na co jednak arbiter nie zareagował. Chwilę później powtórka akcji z 50. minuty, ale tym razem to Fischer fatalnie dośrodkowuje. W 63. minucie kolejna świetna okazja dla Ajaksu. Fischer zagrywa do De Jonga, ale kapitan w sytuacji sam na sam fatalnie przyjmuje piłkę i oddaje bardzo słaby strzał prosto w bramkarza, marnując szansę na wyrównanie. Sytuacja po raz drugi w tym meczu mogła się zemścić, bo już chwilę później kolejne fatalne podanie wykonał Boilesen. Duńczyk tym samym rozpoczął kontrę Twente, ale dogranie w pole karne nie trafiło jednak idealnie do Castaignosa.

W 69. minucie próbował rehabilitować się De Jong, ale strzał pomocnika odbił Marsman, który dopadł jeszcze do piłki i uprzedził Sigthorssona. Na 20 minut przed końcem na pierwszą zmianę decyduje się De Boer. W miejsce van Rhijna na placu gry pojawia się Schone. Chwilę po tej zmianie kolejną akcję Twente inicjują piłkarze Ajaksu. Tym razem to Veltman zagrywał beznadziejnie, co szybko wykorzystali gospodarze, ale strzał Promesa złapał Cillessen. Już minutę później byliśmy jednak pod bramką Twente, a najlepszą sytuację w meczu zmarnował słabo dysponowany De Jong. Pomocnik dobrze zagrał do Andersena, ale kiedy otrzymał piłkę powrotną nie trafił z bliska do niemal pustej bramki. Oczekiwany gol przyszedł dość niespodziewanie. Kiedy wydawało się, że podanie Blinda łatwo przetnie obrońca futbolówka nagle przeleciała nad głową Bjellanda, co sprawiło, że Sigthorssonowi nie pozostało nic innego, jak posłać piłkę do siatki, dając Ajaksowi cenny remis. Ostatnią sytuację w spotkaniu mieli również piłkarze Ajaksu, którzy trzeba przyznać totalnie zdominowali drugą część meczu. W 87. minucie kolejny błąd Bjellanda sprawił, że wprowadzony na plac gry Hoesen strzelił z bliska na bramkę gospodarzy. Marsman dobrze jednak odbił piłkę do boku, a obrońcy wyjaśnili sytuację.

Mecz na szczycie tabeli niewątpliwie zawiódł fanów, którzy spodziewali się bardziej interesującego widowiska w wykonaniu dwóch najlepszych drużyn ligi tego sezonu.

Więcej na AFCAjax.pl

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze