Remis w Bydgoszczy


2 sierpnia 2013 Remis w Bydgoszczy

Drugie piątkowe spotkanie w TME nie przyniosło nam tylu emocji co mecz w Krakowie. W Bydgoszczy oglądaliśmy jednak zacięty pojedynek, który zakończył się podziałem punktów. Dla Pogoni strzelał Akahoshi, dla Zawiszy Goulon.


Udostępnij na Udostępnij na

Zawisza podchodził do tego meczu z nastawieniem, aby zdobyć jakiekolwiek punkty, bo przed spotkaniem na koncie podopiecznych trenera Tarasiewicza było okrągłe zero. Groźnie było w 4. minucie – Wójcicki był blisko drugiej bramki w sezonie, ale w ostatniej chwili zablokowano go tuż przed bramką gości. Pogoń uznała, że tyle gospodarzom wystarczy, i piłkarze ze Szczecina po kwadransie prowadzili 1:0. Szarża Bąka, płaskie dogranie w „szesnastkę”, które zamyka Akahoshi, piłka odbija się jeszcze od słupka i wpada do siatki.

Ryszard Tarasiewicz nie może być zadowolony z pierwszych meczów Zawiszy w ekstraklasie
Ryszard Tarasiewicz nie może być zadowolony z pierwszych meczów Zawiszy w ekstraklasie (fot. Joanna Kaliszewska / igol.pl)

Następnie oglądaliśmy spokojniejszy fragment, w którym lepsze wrażenie sprawiali gracze z Pomorza. Zawisza grał bez przekonania, bydgoszczanom brakowało błysku. Grę na chwilę ożywił mocny strzał Chałasa, ale uważny w bramce Kaczmarek nie dał się pokonać. Tym samym na przerwę Pogoń schodziła z jednobramkowym prowadzeniem.

Tuż na początku drugiej połowy Zawisza wreszcie się obudził. Goulon pociągnął z piłką kilka dobrych metrów, huknął z daleka i futbolówka po rykoszecie przelobowała Janukiewicza. Piękny gol, choć duża zasługa dziwnej paraboli, jakiej dostała piłka po odbiciu od obrońcy Pogoni. Po godzinie gry na boisku zameldował się nowy nabytek „Zetki”, Bernardo Vasconcelos, czyli napastnik, który w poprzednim sezonie został królem strzelców na Cyprze z 18 bramkami na koncie. Ten właśnie zawodnik mógł szybko pokazać się kibicom z dobrej strony, ale nie wykorzystał niezłej centry Geworgyana i chybił, strzelając głową z kilku metrów.

Końcówka meczu wyglądała jak przeciąganie liny. Piłkarze Zawiszy nie potrafili jednak pokonać bardzo dobrze dysponowanego Janukiewicza. Tak było na przykład w 84. minucie, gdy golkiper Pogoni popisał się skuteczną interwencją po strzale Wójcickiego. Z drugiej strony okazję miał Dąbrowski, ale i on w dobrej sytuacji nie zdołał wpakować piłki do siatki. Wynik ostatecznie nie uległ zmianie i drużyny podzieliły się punktami. Dla gospodarzy dzisiejszego spotkania to dopiero pierwsze oczko w tym sezonie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze