Bramkarz „The Reds” Pepe Reina chwali postawę Luisa Suareza w obecnym sezonie. Natomiast prezes Liverpoolu Tom Werner ma pewność, że Urugwajczyk nie odejdzie z klubu.
Suarez to prawdziwa supernova obecnego sezonu Premier League. Zdobył już dziesięć bramek, a przecież daleko nawet do półmetka rozgrywek. Po poprzednim, premierowym dla Urugwajczyka sezonie, podczas którego miał problemy z formą oraz pozaboiskowymi incydentami, wydaje się, iż gwiazda Luisa w końcu rozbłysła na angielskim nieboskłonie. Były goleador Ajaksu zakończył okres przejściowy i nareszcie pokazuje całą gamę swoich unikalnych talentów, masowo terroryzując obrońców na Wyspach. Taki stan rzeczy nie mógł umknąć uwadze tych bogatszych (nawet w stosunku do Liverpoolu) i jak donoszą media, piłkarz już znalazł się na liście życzeń Manchesteru City.
Pepe Reina utrzymuje, iż zainteresowanie Luisem było nieuniknione, ale według bramkarza Suarez jest szczęśliwy na Anfield i nigdzie nie zamierza się ruszać: – Jest w gazie. Jest w fenomenalnej formie i wygląda, jakby mógł strzelać w każdym kolejnym meczu. To dla nas ważne i musimy czerpać z tego profity. Jasne, że przyciąga uwagę innych klubów, ale jest całkiem szczęśliwy w Liverpoolu. To bardzo ważne zarówno dla nas, jak i fanów.
Ciekawą rzecz, wypowiadając się troszkę w stylu Jose Mourinho, zauważył za to Jamie Carragher: – Nawet jeśli obiektywnie Luis nie jest najlepszym graczem w Premier League, to w tym momencie nie ma lepszego od niego. Jest w fenomenalnej formie.
Wątpliwości co do pozostania Urugwajczyka na Anfield nie ma także prezes Liverpoolu, Tom Werner. Zapytany, czy istnieje jakakolwiek możliwość sprzedania Suareza, odpowiedział: – Absolutnie nie. Jego gra jest przepiękna i jako fan klubu mam nadzieję, że będę ją podziwiał jeszcze przez wiele, wiele lat. W lecie podpisaliśmy z nim wieloletni kontrakt i Luis dostarczy nam w przyszłości jeszcze sporo wrażeń.