Szkoleniowiec Tottenhamu Hotspur, Harry Redknapp, jest świadom straty, jaką jego podopieczni mają do dwóch pierwszych miejsc w tabeli. Doświadczony szkoleniowiec nie wyklucza jednak możliwości końcowego triumfu.
Obecnie „Spurs” tracą 13 punktów do prowadzącego Manchesteru City. Mają również tylko cztery oczka przewagi nad czwartym Arsenalem, który powoli wraca na dobre tory. Redknapp chciałby jednak dokonać cudu, jakim byłby pierwszy od 1961 roku tytuł mistrzowski dla Tottenhamu.
– Musiałby stać się cud, abyśmy mogli wygrać ligę. To nie jest niemożliwe, jeśli zaliczymy dobry finisz. Bądźmy jednak szczerzy, tu wszystko zależy od dwóch pierwszych drużyn.
W tej kolejce Premier League Tottenham zmierzy się z Evertonem. Redknapp docenił pracę, jaką w klubie z Liverpoolu wykonuje David Moyes.
– David mógłby zarządzać każdym klubem, nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. Pamiętam, jak świetnie radził sobie w Preston. Teraz wykonuje znakomitą robotę w Evertonie.
Przed tym spotkaniem szkoleniowiec „Spurs” ma jednak spory ból głowy. Wszyscy zawodnicy ofensywni Tottenhamu prezentują równie wysoką formę i Anglik nie wie, których z nich wybrać do podstawowej jedenastki.
– Jermain Defoe znakomicie zagrał w środę. Louis Saha i Emmanuel Adebayor również są w dobrej formie. Wraca Rafael van der Vaart. Miło jest mieć takie problemy.
Totenham to sezonowcy! Ha ha ha