Jak donosi hiszpańska prasa, działacze Realu Madryt są o krok od rezygnacji ze starań o Brazylijczyka Maicona. Powodem problemów stały się oczywiście kwestie finansowe.
Real pod wodzą Mourinho prowadzi polityką zupełnie nieprzystającą do tego, co widzieliśmy przez ostatnie lata. Madrytczycy nie chcą przepłacać za żadnego piłkarza.
Działacze Realu zaproponowali za Maicona 22 miliony euro, Mediolańczycy żądają więcej, około 30 milionów, jednak są gotowi przyjąć ofertę opiewającą na 2 miliony mniej. Madryt jest jednak nieprzejednany i podjął decyzję o rozpoczęciu działań zmierzających do zakupu innego defensora.
Jeśli nie dojdzie do transferu Brazylijczyka, zakupiony zostanie stoper, a na prawej stronie obrony pozostanie Sergio Ramos, który zachwycił Mourinho w czasie afrykańskiego mundialu. Wśród potencjalnych wzmocnień wymienia się kilka nazwisk. Podobno najpoważniejszymi kandydatami są Thiago Silva i David Luiz. Hiszpańskie media mówią też o Vidiciu i Carvalho.
Niech w miesiącu sierpniu zajmą się właśnie
kupnem obrony i bardzo dobrze że Maicona nie
kupili,bo on wart jest 30 mln to tak samo jak
Ronaldinho jest teraz wart 50 mln ha ha ha
Powinnie się zająć kupnem lewego obrońcy,ramos na
prawej zpisuje się świetnie to po co im maicon?
Bo gdyby Maicon przyszedł do Realu to Ramos
wróciłby na swoją starą pozycje : środek obrony
:)
No tak ale środek obrony mają już pepe z albiolem
więc...;)