Wszystko, co dobre, szybko się kończy. Znamy już większość wyników z hiszpańskich boisk. W niedzielnych meczach obyło się bez większych niespodzianek, gdyż swoje zadanie wykonali faworyci. Real Madryt w dobrym stylu pokonał Xerez. Na początku sezonu spory falstart notuje Villarreal, który tym razem musiał uznać wyższość „Los Leones”.
Athletic Bilbao – Villarreal CF 3:2
Spotkanie zapowiadało się na wyrównane, a to z racji tego, że Baskowie na San Mamés rzadko gubią punkty. Obie drużyny miały swoje szanse na zdobycie bramki. Dla gospodarzy parokrotnie niecelnie uderzał Fernando Llorente, dla gości natomiast w polu karnym walczył Giuseppe Rossi. Gola otwierającego wynik spotkania zdobył w 11. minucie wspomniany wcześniej Llorente. Po półgodzinie ten sam zawodnik ponownie wpisał się na listę strzelców. Mimo początkowych problemów ze skutecznością, Bask tego wieczora był najlepszym zawodnikiem na boisku. Jednak nie był to koniec celnych strzałów w kierunku bramki. W 59. minucie gola na wagę trzech punktów dla „Los Leones
Real Saragossa ” zdobył Javi Martinez. Chwilę przed zakończeniem spotkania dla graczy Ernesto Valverde trafił Santi Cezorla. Warto podkreślić dobrą dyspozycję Diego Lopeza. Bramkarz gość był dziś znakomicie dysponowany, raz po raz ratował swój zespół przed stratą kolejnych bramek.
Real Saragossa
wg mnie sprawę mistrzostwa rozstrzygną spotkania
pomiędzy Realem a Barceloną.