Raymon Verheijen – sylwetka specjalisty od przygotowania fizycznego


27 lutego 2016 Raymon Verheijen – sylwetka specjalisty od przygotowania fizycznego

Plaga kontuzji, która w ostatnich latach dręczyła wiele klubów, spowodowała, że o tym problemie zaczęło wypowiadać się coraz więcej ekspertów piłkarskich. Najgłośniej mówił o tym przede wszystkim Raymon Verheijen – holenderski specjalista od przygotowania fizycznego.


Udostępnij na Udostępnij na

Urodzony 23 listopada 1971 roku Holender jako młody chłopak marzył o karierze piłkarskiej. Marzenia zostały jednak przekreślone w wieku 18 lat, ponieważ wtedy z powodu permanentnych problemów zdrowotnych zakończył przygodę z graniem. Wybrał studia – psychologię sportu na Vrije Universiteit, a także uczył się w Liverpoolu na John Moores University.

W 1995 roku wydał książkę „Conditioning for Soccer”, która pokazywała, w jaki sposób należy pracować z piłkarzami, aby w każdym aspekcie rozwinąć ich umiejętności. Dzieło zyskało bardzo szybko popularność, a kilka lat później stało się bazą, na której działała holenderska federacja piłkarska.

Verheijen został bardzo szybko dostrzeżony przez największych trenerów na świecie. W 1998 roku Frank Rijkaard, który był jednym z asystentów Guusa Hiddinka, zaprosił go do sztabu szkoleniowego „Oranje” na MŚ we Francji. – Rijkaard musiał dostrzec we mnie coś specjalnego podczas jednego z kursów, które prowadziłem – powiedział po kilku latach nasz bohater.

Frank Rijkaard
Frank Rijkaard i Verheijen przez kilka lat współpracowali ze sobą

Od tego czasu był już stałym członkiem ekip, które szykowały się na wielkie imprezy. Dwa lata później pomagał po raz kolejny Rijkaardowi, który wtedy był już pierwszym trenerem reprezentacji „Tulipanów”, w kolejnych latach współpracował z takimi kadrami, jak: Rosja, Korea Południowa czy Argentyna, a także z wieloma klubami m.in. z Barceloną, Chelsea, Manchesterem City czy rosyjskim Zenitem Sankt Petersburg.

Przez pewien czas był również członkiem reprezentacji Walii, w której zajmował stanowisko asystenta Gary’ego Speeda. Po samobójczej śmierci selekcjonera w listopadzie 2011 roku chciał kontynuować dzieło poprzednika i ciągle pracować z kadrą. – Nie potrzebujemy nowego trenera, ewentualny sukces możemy zbudować na podwalinach, które postawił Gary – powiedział Holender. Jego słowa przez wiele osób ze środowiska zostały przyjęte z dezaprobatą. Bardzo mocno skrytykował go Iwan Roberts. Były napastnik m.in. Leicester City czy Norwich stwierdził, że wypowiedzi Raymona są bardzo samolubne i nietaktowne. Zimą 2012 roku ostatecznie zrezygnował z pracy, tłumacząc się złą atmosferą, która wytworzyła się wokół niego i drużyny. Zespół przejął Chris Coleman. Kilka lat później nowy opiekun awansował z Garethem Bale’em i spółką na mistrzostwa Europy we Francji.

44-letni Holender krytykował wielokrotnie metody pracy trenerów w wielu klubach m.in. za to, że nie przewidują konsekwencji intensywnych okresów przygotowawczych. – Zbyt mocno skupiają się na przygotowaniu fizycznym. Nie da się go zbudować  w kilka tygodni, kiedy zawodnicy wracają z okresu roztrenowania, ponieważ wymaga to codziennej pracy – powiedział.

David Moyes (fot. Sportal.com.au)
David Moyes i jego metody treningowe zostały uznane przez Holendra za staroświeckie

Chyba największą burę dostał od niego David Moyes. Szkotowi oberwało się za to, że w 2013 roku, kiedy obejmował Manchester United, postanowił zaordynować podopiecznym intensywny okres zajęć w Australii. Verheijen nazwał jego metody treningowe staroświeckimi. W obronę wziął także rodaka – Robina van Persiego. – Podróżował 30 godzin, dodatkowo musiał przystosować się do dziewięciogodzinnej różnicy czasu. Aplikowano mu również mocne treningi. Nie trzeba być Einsteinem, aby stwierdzić, że jest to bardzo ryzykowne. 

Niektórzy postanowili pójść jednak z nim na wojnę. Ciężkie działa wytoczył Arsene Wenger, który powiedział: – Ten facet wygląda, jakby wiedział absolutnie wszystko. Jestem zdumiony, że wie więcej od naszych lekarzy i ludzi od przygotowania fizycznego. Holenderski specjalista przebił jednak bardzo szybko piłeczkę na drugą stronę, na tapet biorąc Aarona Ramseya . Odniósł się do jego częstych problemów ze zdrowiem. – Powinien rozważyć zmianę klubu i pójść tam, gdzie treningi są bardziej zbalansowane – stwierdził.

Pod jego wodzą do wysokiej formy dochodziło wielu znanych zawodników, m.in. Arjen Robben czy Craig Bellamy. Walijczyk kilka lat temu pochwalił holenderskiego specjalistę, kiedy wrócił do wysokiej formy po wielu urazach i strzelał hurtowo gole na Wyspach. – Dzięki pracy z Raymondem czułem się tak dobrze jak nigdy wcześniej. 

Craig Bellamy
Craig Bellamy jest jednym z piłkarzy, którzy pracowali wespół z Verheijenem

Verheijen jest wielkim fanem treningów fitness. Uważa tę dyscyplinę za lekceważoną przed szkoleniowców. – Fitness powinien być wkomponowywany przez trenerów jako część treningu piłkarskiego. Oddzielenie tych dwóch dyscyplin w dużej mierze prowadzi do tego, że piłkarze łapią urazy – twierdzi.

Od czasu do czasu zabiera także głos w innych sprawach okołopiłkarskich. Kiedy część fanów Zenita St. Petersburg domagała się wykluczenia z ich drużyny ciemnoskórych piłkarzy, dobrze znający realia piłki rosyjskiej trener z kraju tulipanów ostro ich potępił: – Dobrze orientuje się w sytuacji piłki rosyjskiej i wiem, że rasizm jest ogromnym problemem. Nadszedł czas, aby federacja zajęła się tym problemem. Jednego na pewno nie możemy podważyć. Bohater niniejszego tekstu jest postacią, na której warto zawiesić na moment oko i ze zdaniem której należy się mocno liczyć.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze