Wiele kontrowersji wzbudziła zwycięska bramka dla Interu. Zdaniem Cagliari gol był strzelony ze spalonego. Smaczku dodaje fakt, że jego strzelec przyznał się, iż dotknął piłki, znajdując się na pozycji offside.
Jedyną bramkę we wczorajszym meczu Inter – Cagliari zdobył Andrea Ranocchia. Nic nie byłoby w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że gol został zdobyty z pozycji spalonej. Asystent sędziego Celi nie podniósł chorągiewki i uznał bramkę. Ranocchia przyznał, że to on, a nie Kharja jako ostatni dotknął piłki. Jednak to obrońca, a nie pomocnik był na spalonym.
– To był mój gol. Ja jako ostatnio dotknąłem piłki, zanim ta znalazła się w bramce. Cieszę się, że to trafienie pozwoliło Interowi zdobyć ważne trzy punkty. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo – przyznał Ranocchia.