Ranieri nie składa broni


We wtorek AS Roma niespodziewanie przegrała na własnym stadionie z Szachtarem Donieck 2:3. Taki wynik przed rewanżem w roli faworyta stawia Ukraińców. Jednak Claudio Ranieri wierzy, że straty są do odrobienia.


Udostępnij na Udostępnij na

Początek meczu w Rzymie nie zapowiadał niespodzianki. Po kwadransie gry miejscowa Roma prowadziła 1:0. Jednak jeszcze przed przerwą byliśmy świadkami trzech trafień gości. Gole Jadsona, Douglasa Costy i Luiza Adriano dały Szachtarowi bardzo korzystny rezultat. W drugiej połowie piękną bramką popisał się Jeremy Menez, ale miejscowych nie było stać na nic więcej. Końcowy rezultat to 3:2 dla drużyny z Doniecka.

Rewanż odbędzie się 8 marca na Donbas Arena. Dzięki zaliczce trzech goli, faworytem drugiego spotkania będzie Szachtar. Jednak Ranieri wciąż wierzy w awans do dalszej fazy Turnieju.

Mogliśmy przegrać wyżej, jednak nasza reakcja była pozytywna, nic więcej nie mogliśmy zrobić – powiedział Ranieri. – Graliśmy tak, jak było trzeba, także taktycznie, niestety wszystko poszło nie tak. Ale nie poddamy się i w rewanżu jesteśmy w stanie zrobić to, czego oni dokonali tutaj.

Trener Szachtara – Mircea Lucescu był bardzo zadowolony z gry swojej drużyny przeciwko Romie, która była wygwizdywana przez własnych kibiców. – Piłkarze Romy żyją pod ogromną presją, nie rozumiałem reakcji fanów. Ciężko gra się w takich warunkach – powiedział opiekun zwycięskiej drużyny. – W drugiej połowie Roma prezentowała się naprawdę dobrze, więc nie można im nic zarzucić. Moi zawodniczy zagrali świetne spotkanie, mieliśmy w kadrze pięciu graczy w wieku 20-21 lat. Wiedziałem, że musimy zagrać z Romą pressingiem i tego się trzymaliśmy.

Obrońca Romy, John Arne Riise, został zdjęty z boiska przez Ranieriego w przerwie meczu. Powodem była strata piłki, po której Szachtar strzelił trzecią bramkę. – Czuję się fatalnie, popełniłem katastrofalny błąd. Fani są przeciwko mnie, proszę wszystkich o wybaczenie, także moich kolegów z drużyny – powiedział Norweg. – Myślę, że zagraliśmy słabo, czuję się fatalnie z powodu mojego błędu. Byłem gotowy na drugą połowę, ale trener powiedział mi, że zostanę zmieniony, to pewnie przez mój błąd. Czuję się źle, jutro będzie tak samo. Mam nadzieję, że fani zrozumieją, że dałem z siebie wszystko.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze