Raków Częstochowa przegrywa w Sosnowcu. Oceny piłkarzy mistrza Polski po meczu z FC Kopenhaga


Mistrz Polski nie miał szczęścia w pierwszym spotkaniu IV rundy eliminacji do Ligi Mistrzów

22 sierpnia 2023 Raków Częstochowa przegrywa w Sosnowcu. Oceny piłkarzy mistrza Polski po meczu z FC Kopenhaga
Jakub Ziemianin / Raków Częstochowa

Raków Częstochowa jako trzecia drużyna z Polski zagrał w IV rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów po reformie Platiniego. Mecz w Sosnowcu nie był udany dla mistrza Polski, który szybko stracił gola i jednego z kluczowych piłkarzy. FC Kopenhaga dobrze odcięła liderów polskiej drużyny, co miało wpływ na grę przedstawiciela PKO Ekstraklasy. Pora na oceny zawodników „Medalików” po meczu z mistrzem Danii (skala szkolna 1-6).


Udostępnij na Udostępnij na

Vladan Kovacević (3)

Bośniak przez pierwsze 45 minut nie miał zbyt wiele roboty. Raków Częstochowa grał dobrze w obronie, a gola stracił przez przypadek. Kovacević przy rykoszecie nie mógł zrobić za wiele, więc stracona bramka nie pójdzie na konto 25-latka. W poprzednich meczach w eliminacjach do Ligi Mistrzów miał znacznie więcej roboty. Spędził dość spokojny wieczór w Sosnowcu. Szkoda, że nie z czystym kontem.

Bogdan Racovitan (3)

Niestety to od niego odbiła się piłka, która wpadła w krótki słupek Vladana Kovacevicia. Poza tą fatalną sytuacją trzeba przyznać, że Racovitan zagrał dobry mecz. W obronie niemal wzorowo, choć dość często musiał asekurować Frana Tudora. Przy rozegraniu też starał się pomagać i posyłał dobre piłki w stronę zawodników ofensywnych mistrza Polski.

Adnan Kovacević (3)

Od 1. minuty miał trudne zadanie zastąpienia w linii obrony Zorna Arsenicia, który jest szefem defensywy Rakowa. Bośniak grał dość poprawnie w obronie. Można mu zarzucić przy stracie gola opuszczenie pozycji, w której mógłby zblokować piłkę. Grał poprawnie, choć bardzo się nie wyróżniał. Być może to też efekt małej chęci Duńczyków do atakowania bramki „Medalików”. Ogólnie cała linia obrony mistrza Polski zagrała dobre zawody.

Milan Rundić (+3)

Serb był najaktywniejszym w obronie piłkarzem Rakowa. Kilka razy zaatakował rywali na pograniczu faulu, przez co zapracował sobie na respekt. FC Kopenhaga częściej próbowała atakować prawą stronę polskiej drużyny, więc 31-latek miał mniej okazji do pokazywania się w pracy obronnej. Choć trzeba przyznać, że przy nielicznych próbach ataków Duńczyków Rundić wypadał dobrze i wygrywał większość pojedynków. Minimalnie znalazł się na pozycji spalonej pod koniec pierwszej połowy i „Medaliki” krótko cieszyły się z gola wyrównującego. VAR wyłapał jego lekkie wychylenie. Opuścił plac gry w 79. minucie, kiedy Raków chciał zaryzykować i zagrać większą liczbą piłkarzy w drugiej linii.

Fran Tudor (+2)

FC Kopenhaga dobrze przygotowała się do meczu z Rakowem. Fran Tudor niemal przez 75 minut był odcięty od gry i szans na rajdy do końcowej linii rywala. Chorwat nie uniknął błędu przy stracie gola mistrza Polski. Był za pasywny w obronie, co wykorzystał Mohamed Elyounoussi i próbował dośrodkować w pole karne. Skończyło się to tym nieszczęsnym rykoszetem. Kapitan „Medalików” nieco bardziej ożywił się w drugiej połowie, ale ogólnie nie był to jego dobry występ.

Jean Carlos Silva (3)

Brazylijczyk był najaktywniejszym w ofensywnie piłkarzem Rakowa w pierwszej części pierwszej połowy. Kilka jego akcji wyraźnie rozruszało partnerów, a sam próbował szukać gry z Vladyslavem Kocherginem. Niestety mecz zakończył po 20 minutach przez kontuzję. Najprawdopodobniej doznał urazu pachwiny.

Giannis Papanikolaou (-4)

Grek kolejny raz pokazał swoją klasę. Śmiało można go nazwać najlepszym piłkarzem Rakowa w meczu z FC Kopenhaga. W środku pola rywale nie mieli z nim łatwo. Dobrze odnajdywał się w obronie, a też dobrze podłączał się do ataku. W 39. minucie zdobył gola, który później został anulowany po analizie VAR. W drugiej części meczu grał bardziej w głębi pola i wypełniał dobrze swoje zadania łącząc grę w drugiej linii oraz bliżej obrońców. Wygrał dużo pojedynków z rywalami, wyłuskując im piłkę spod nóg. Można mieć zastrzeżenie do tak wysokiej oceny dla Papanikolaou, ale mecz z FC Kopenhaga nie był pięknym widowiskiem. Dominowała ciężka praca w środku pola, a tam dobrze odnajdywał się zawodnik „Medalików”.

Gustav Berggren (+2)

Szwed był tym zawodnikiem od czarnej roboty. Dość ostro traktował rywali i miał wiele szczęścia, że sędzia przez pierwsze 45 minut nie dał mu żółtej kartki. Wtedy też Berggrena widzieliśmy mniej w ataku, był bardziej skryty. W drugiej połowie już był nieco bardziej aktywny w ofensywie, ale niestety nie poprawiło to jego ogólnej oceny występu. 25-latek popełniał zbyt wiele prostych błędów i robił za mało pozytywnych rzeczy do poprawy noty.

Vladyslav Kochergin (-3)

Póki był Jean Carlos na boisku, to Ukrainiec wyglądał dobrze. Później zaczęło mu brakować partnera na boku do szybkich akcji. Kochergin przyzwyczaił nas do cofania się po piłkę, ale w meczu z FC Kopenhaga było mu trudniej przebijać się z przedpola w kierunku bramki rywala. Przeciwnicy mocno uważali na niego, więc nie mógł w pełni rozwinąć skrzydeł. 27-latek był tylko rozpoczynającym szybsze akcje „Medalików” od połowy boiska. Im więcej upływało minut, tym bardziej gasł. Zszedł z boiska w 79. minucie.

Marcin Cebula (+2)

Polak bardzo się starał i szarpał na boku, ale z tego za wiele nie wynikało. Przy wyprowadzaniu akcji z połowy Rakowa, zdarzało mu się popełniać proste błędy zakończone stratami piłki. Przyzwyczaił nas do lepszych meczów, a w pojedynku z Duńczykami Cebula miał tylko momenty. Po godzinie gry został zmieniony przez Sonny’ego Kittela.

Fabian Piasecki (2)

To nie jest typ napastnika, który dobrze czuje się przy zdobywaniu przestrzeni i dzisiaj to było zanadto widoczne. Często przetrzymywał piłkę, ale robiąc to zbyt długo, hamował akcje Rakowa. Miał kilka okazji strzeleckich, ale jego strzały nie robiły wrażenia na Kamilu Grabarze. Próbował też kilku uderzeń z dziwnych pozycji. Był trochę elementem nie pasującym do taktyki „Medalików”, bo niezbyt dobrze rozumiał się z partnerami. Zszedł z boiska w 79. minucie.

Deian Sorescu (-3)

Wszedł w pierwszej połowie za Jeana Carlosa. Rumun grał bardziej zachowawczy futbol. W pierwszej połowie głównie skupił się na pracy w obronie. Zabrakło większej liczby ataków z lewej flanki. Ożywił się w drugiej części spotkania, ale też nie wniósł zbyt wiele dobrych rzeczy do ofensywy Rakowa. Miał jedną dobrą okazję strzelecką, którą zmarnował. Dobrze w obronie i przeciętnie w ataku.

Sonny Kittel (3)

Wszedł z ławki rezerwowych w 60. minucie. Od początku swojej gry nieco ożywił poczynania Rakowa w ofensywie. Sam miał jedną bardzo dobrą okazję strzelecką, ale piłka po jego uderzeniu minimalnie minęła okienko bramki strzeżonej przez Kamila Grabarę. Jego gra nie odmieniła losów mistrza Polski, który ostatecznie przegrał pierwszy mecz z FC Kopenhaga.

Łukasz Zwoliński (-)

Grał za krótko na pełną ocenę.

Ben Lederman (-)

Grał za krótko na pełną ocenę.

Srdjan Plavsić (-)

Grał za krótko na pełną ocenę.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze