Raków Częstochowa vs. Universitatea Craiova – sylwetka rywala


Raków Częstochowa startuje w fazie ligowej Ligi Konferencji. Kim jest pierwszy rywal?

2 października 2025 Raków Częstochowa vs. Universitatea Craiova – sylwetka rywala
Michał Stawarz

Raków Częstochowa wraca na europejski szlak. Wicemistrz Polski rusza na podbój Ligi Konferencji w rozpoczynających się zmaganiach. Universitatea Craiova będzie pierwszy rywalem „Medalików”. Co wiemy o ekipie z Rumunii?


Udostępnij na Udostępnij na

Wieczór zapoznawczy

Raków Częstochowa jako pierwszy z polskich klubów pozna przyjezdnych z Rumunii. Nikt w Polsce nie mierzył swoich sił z Universitateą Craiova. Będziemy pasjonować się spotkaniem wicemistrza Polski z trzecim zespołem 21. ligi w Europie.

Piłkarze Marka Papszuna spotkają się z trzykrotnym mistrzem Rumunii. Jednak jest to melodia przeszłości, ponieważ sezon 1980/1981 zakończył się ostatnim triumfem na własnym podwórku. Podopieczni Mireli Radoia podnieśli sześciokrotnie Puchar Rumunii. Przed czteroma laty osiągnęli po raz szósty taki sukces.

Trudna była ta droga…

Universitatea Craiova debiutuje w fazie ligowej Ligi Konferencji. Ich historia w europejskich pucharach kończyła się dość szybko w przeszłości. Zespół z Rumunii odpadał w III rundzie eliminacji Ligi Europy w latach 2017-2019 oraz w I rundzie w sezonie 2020/2021.

Skutecznie powiodła się czwarta próba przebrnięcia przez eliminacje do najmłodszego europejskiego pucharu. Debiutant w fazie ligowej był pokonywany w przeszłości przez takie ekipy jak KF Laci czy NK Maribor. Hapoel Ber-Szewa zamknął drzwi do premierowego występu w Lidze Konferencji ubiegłego lata po bardzo zaciętej rywalizacji. Ekipa z Izreala wyrzuciła swojego rywala po rzutach karnych.

Liga Konferencji – czas wyjątkowy

Tegoroczna przygoda zaczęła się niepokojąco. Sarajevo zbudowało w II rundzie kwalifikacji jednobramkową przewagę przed rewanżem z Universitateą Craiova, lecz Rumuni odrobili straty i grali dalej.

III runda eliminacyjna była prawdziwą jazdą bez trzymanki. Łotewski Spartak Trnawa przegrywał 0:3 i 0:1 w rewanżu na własnym stadionie, aby odwrócić losy dwumeczu i doprowadzić do dogrywki. Znany z PKO BP Ekstraklasy Tudor Baluța wyprowadził cios, który premiował awansem trzeci zespół rumuńskiej Superligi. Steven Nsimba dobił rywala i po 120 minutach batalii piłkarze Mireli Radoia cieszyli się ze zwycięstwa.

Faza play-off równała się starciem z najsilniejszym rywalem w kwalifikacjach. Los sparował rumuńską ekipę z tureckim Basaksehirem. Ten dwumecz okazał się najgładszym tegorocznego lata. Dwie pewne wygrane i nadszedł czas na euforię związaną z historycznym osiągnięciem.

Jakie nastroje w obozie rywala?

Jak informuje Paweł Kiełbus, rumuńskie media nie wiedzą, czego mogą się spodziewać po swoich reprezentantach. Jest to zespół, który ogląda się widowiskowo, ale istnieje pewna obawa. Obawa przed byciem nowicjuszem na europejskiej scenerii. Nikt nie wątpi w Universitateę, bo ta drużyna ma potencjał, aby postraszyć Raków Częstochowa. Mowa o zawodnikach, którzy tylko raz w 11 ligowych kolejkach stracili komplet punktów i przodują zmaganiom rumuńskiej ligi. Przez nie dyspozycję CFR Cluj i FCSB otwiera się droga do wyczekiwanego mistrzostwa.

W klubie z Rumunii pamięta się o niechlubnej umiejętności spalania się w najważniejszych momentach. Krąży opinia, która mówi, że Universitatea Craiova woli rozgrywać mecze z dala od fanatycznych kibiców i grać bez presji. Europejska przygoda ma być frajdą, bo priorytetowa wydaje się liga. Ten młody zespół będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony – dodaje dziennikarz portalu Transfery.info. Przecież nie ma większego wystawowego okna na świat niż europejskie puchary.

Jak postrzegany jest Raków?

Paweł Kiełbus podkreśla, że Raków Częstochowa nie jest rozpisywany przez obóz rywala z wielką uwagą. Podchodzi się z szacunkiem do „Medalików”, ponieważ są to wicemistrzowie ligi mocniejszej od Superligi. Atutem, który przemawia za polskim przedstawicielem, jest doświadczenie na arenie międzynarodowej.

Universitatea Craiova nie myśli głośno o rywalizacji na wiosnę w Lidze Konferencji. Punkty z Rakowem Częstochowa pozwolą rozbudzić apetyty. Dobry start otworzy możliwość zaistnienia na arenie międzynarodowej nie tylko w fazie ligowej.

Jaka jest tożsamość Mirela Radoia?

Paweł Kiełbus zauważa, że Mirel Radoi preferuje ofensywny futbol i tak samo gra jako zespół. Ta drużyna gra wysoko z niebezpiecznymi wahadłowymi oraz z ruchliwym środkiem pola. Universitatea Craiova powinna wyjść w systemie 1-3-5-2 na spotkanie z Rakowem Częstochowa. Tercet obrońców jest praktycznie niezmienny w postaciach Badelj-Screciu-Romanczuk. W pomyśle na grę Mireli Radoia jest miejsce na kontrę, gdy Rumuni wysoko naskakują na przeciwnika.

Rumuński trener stworzył prawdziwy kolektyw, który został zmodyfikowany w trakcie zakończonego okienka transferowego. Alexandru Mitrita opuścił klub, a była to postać, która była w stanie wygrywać mecze indywidualnie – opowiada dziennikarz i dodaje: – Mirel Radoi scalił zespół i zbiera nowe żniwa.

Gwiazdą tej drużyny jest Stefan Baiaram. 22-latek ustrzelił sześć goli we wszystkich rozgrywkach i Marek Papszun musi uwrażliwić swoich zawodników na mobilność gracza Universitatei Craiova. Interesująco zapowiadają się pojedynki na bokach, gdyż nazwiska, które wybiegną w Sosnowcu, będą sprawiać problemy Rakowi Częstochowa. Po prawej stronie porusza się 20-letni Mihnea Radulescu, a po drugiej stronie kapitan Nicusor Bancu. Carlos Mora potrafi zakręcić obrońcami i stwarzać niebezpieczeństwo – stwierdza Paweł Kiełbus.

Śląsk Wrocław (Accredito.com)

Przeszłość ekstraklasowa

Raków Częstochowa spotka w Sosnowcu dwóch piłkarzy, których miał okazję poznać w PKO BP Ekstraklasie. Jeden z tej dwójki był głośno przymierzany do „Medalików”. Assad Al-Hamlawi miał być następcą Jonathana Brunesa. Były zawodnik Śląska Wrocław nie trafił pod skrzydła Marka Papszuna, lecz kontynuuje karierę w Rumunii z Tudorem Baluțą. Były pomocnik „Zielono-biało-czerwonych” nie był łączony z wicemistrzem Polski, ale jest on znany ze swoich występów na polskim podwórku.

To nie będzie tylko formalność

Raków Częstochowa odniósł w weekend cenne zwycięstwo na poziomie PKO BP Ekstraklasy. Wyszarpane trzy punkty muszą podnieść morale ekipy Marka Papszuna. Jednak nie jest to argument, który pozwala podejść ze spokojem do początku zmagań w Europie. „Medaliki” sprawdzą debiutanta, który ma swoje wady i zalety. Rumuni nie mają kompletnie nic do stracenia i wierzą, że dobra forma będzie widoczna w dalszej części sezonu.

Czy uczeń przerośnie mistrza? Który z trenerów wynajdzie sposób na swojego konkurenta? Kto z uśmiechem na twarzy zainauguruje rozgrywki w fazie ligowej Ligi Konferencji? Pierwszy gwizdek tego meczu wybrzmi o godzinie 21:00 na stadionie ArcelorMittal Park w Sosnowcu.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze