PZPN wspomoże polskie kluby – ponad 116 milionów dla zespołów


Związek przedstawił pakiet pomocowy dla polskich drużyn piłkarskich

28 marca 2020 PZPN wspomoże polskie kluby – ponad 116 milionów dla zespołów

Mówiło się, że 27 marca w końcu dowiemy się, czy PZPN ostatecznie anuluje sezon 2019/2020. Mieliśmy poznać odpowiedzi na pytania: kto spadnie? kto awansuje? kto zostanie mistrzem? Zakończenie sezonu przedwcześnie, bez rozgrywania jakichkolwiek meczów, to już niemalże pewnik. W piątek PZPN zaprezentował nam jednak coś zgoła innego.


Udostępnij na Udostępnij na

Prezes związku, Zbigniew Boniek, chwalił się tym, że za jego kadencji związek odkładał pieniądze. Że przygotowana jest rezerwa „na czarną godzinę”. Wiele osób domagało się zatem, aby w tej trudnej sytuacji związek, dysponujący podobno rezerwami pieniędzy, wspomógł polskie kluby. I oto PZPN wychodzi do polskich klubów, wyciągając przy tym pomocną dłoń.

Sezon 2019/2020

Na sam początek PZPN rzuca sporą kwotą w wysokości 18,1 miliona złotych. Są to pieniądze przyznawane z tytułu Pro Junior System za obecny sezon. Na największe pieniądze, bo 3 miliony złotych, może liczyć Legia Warszawa, która w tym sezonie zebrała najwięcej punktów. Kolejne drużyny to Lech Poznań (2 mln), ŁKS Łódź (1,5 mln), Zagłębie Lubin (1 mln) i Lechia Gdańsk (600 tys.).

W niższych ligach pieniądze są oczywiście nieco mniejsze. Sandecja, lider rankingu I ligi, otrzyma 1,6 miliona złotych. W drugiej lidze najwięcej punktów zebrały jak na razie rezerwy Lecha – „Kolejorz” powinien więc otrzymać 1,1 miliona. Liderzy grup trzecioligowych otrzymają po 400 tysięcy.

Zespoły z niższych lig, które nie otrzymają pieniędzy za ranking PJS, mogą za to liczyć na dodatkowe wsparcie ze strony związku. Kluby pierwszoligowe otrzymają po 120 tysięcy złotych każdy, drugoligowe po 100 tysięcy. W trzeciej lidze zespołów, które nie otrzymają bonusu za PJS, jest znacznie więcej, bo aż 56. Te drużyny mogą liczyć na zaledwie 20 tysięcy złotych.

Do tego Rada Nadzorcza Ekstraklasy zdecydowała, że kluby mogą obniżyć pensje, jaką muszą wypłacać zawodnikom, o 50%. Piłkarze nie mogą jednak zarabiać mniej niż 10 tysięcy złotych miesięcznie. Tych, którzy w normalnych warunkach nie zarabiają więcej niż 10 tysięcy miesięcznie, obniżanie zarobków oczywiście nie dotyczy. Gracze mogą zarabiać mniej nawet do 30 czerwca tego roku – wtedy kluby muszą zacząć wypłacać zawodnikom 100% zapisanej w kontrakcie pensji. Jeśli jednak uda się rozegrać w tym sezonie mecz ekstraklasy z udziałem kibiców, wtedy także kwestia płacenia piłkarzom wróci do stanu poprzedniego.

Ważny dla zawodników jest również punkt, że od teraz piłkarze nie mogą rozwiązywać kontraktów w przypadku niewypłacalności klubu po dwóch miesiącach, a dopiero po czterech. Z Lechią Gdańsk dopiero co pożegnał się Sławomir Peszko, a w kolejce być może znajdowało się także kilku innych zawodników. Teraz będą oni musieli jeszcze trochę poczekać.

Sezon 2020/2021

I tutaj robi się ciekawie, bo rekompensaty za kolejny sezon są dość spore. Przede wszystkim na pierwsze cztery klasy rozgrywkowe przeznaczone zostanie z marszu 50 milionów złotych. Kluby ekstraklasowe otrzymają 30 milionów, I-ligowe 10 milionów, II-ligowe 6, a kluby z III ligi 4 miliony złotych. Kwoty te oczywiście trzeba będzie podzielić na wszystkie zespoły występujące w danej lidze.

Problem w tym, że nie wiemy jeszcze, jak w przyszłym sezonie będzie wyglądać chociażby ekstraklasa. Jeśli zostałoby w niej 16 zespołów, wtedy każdy otrzymałby 1 875 000 złotych. Możliwe jednak, że przez jeden sezon ekstraklasa liczyć będzie nie 16, nawet nie 18, a 19 drużyn. Wtedy każda ekipa otrzymałaby po ok. 1 578 000 zł. W pierwszej i drugiej lidze trzeba będzie podzielić pieniądze pomiędzy 18 klubów. I tak zespoły powinny otrzymać ok. 555 tysięcy w I lidze i ok. 333 tysiące w II lidze. III liga to, po raz kolejny, nieco inna sprawa. Każdy z 72 zespołów otrzyma ok. 55 tysięcy złotych.

Na koniec sezonu zostaną także przyznane pieniądze z tytułu Pro Junior System, w takiej samej formie, jaka obowiązywała dotychczas. Zmiany nie ominą też rozgrywek Pucharu Polski. W przyszłym sezonie drużyny występujące w Pucharze Polski na szczeblu centralnym mogą liczyć na nagrody zdecydowanie większe. Całkowita pula wynosi 10 milionów złotych, zaś zwycięzca otrzyma aż 5 milionów. W sezonie 2019/2020 na nagrody przeznaczone było około 6 milionów złotych, a zwycięzca otrzymywał 3 miliony złotych.

Piłka kobieca oraz niższe ligi

W kolejnym sezonie PZPN przewidział większy projekt dotyczący reorganizacji kobiecych rozgrywek. Na ten cel zostanie przeznaczone 3 miliony złotych, zatwierdzone już wcześniej. Oprócz tego związek zwiększył nagrody w ekstralidze i Pucharze Polski, utworzy rozgrywki Centralnej Ligi Juniorek U-17 oraz U-15, a także uruchomi kilka programów wspomagających kobiecą piłkę. Co ważne, kluby mogą liczyć na dwa razy większe dofinansowanie od związku, które w ekstralidze wyniesie aż 100 tysięcy złotych na klub.

Ekstraliga kobiet w pigułce #4: Żaneta Zeman

Dla klubów z niższych lig bardzo ważne jest także to, że za udział w sezonie 2020/2021 nie trzeba będzie płacić pieniędzy związkowi. Mowa oczywiście o opłatach ryczałtowych, dzięki czemu zespoły mogą wystartować w ligach. Wciąż trzeba będzie opłacać m.in. kartki, sędziów, ale kilkaset złotych więcej w kasie na poziomie lig okręgowych to zawsze coś. Z opłat zwolnione są drużyny występujące od III ligi w dół.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze