Na konferencji prasowej po meczu Ruch – ŁKS trenerzy mieli różne odczucia. Szkoleniowiec łodzian, Andrzej Pyrdoł, mówił, że jego podopieczni zasłużyli na remis. Według trenera 14-krotnego mistrza Polski, Waldemara Fornalika, jego zawodnicy okazywali zbyt dużą nerwowość w grze.
– Wiadomo było, że po zwycięstwie Lechii nad Widzewem nasza sytuacja nie jest najlepsza. Dlatego chcieliśmy dzisiaj sprawić niespodziankę. Byliśmy blisko, bo prowadziliśmy. Niestety, gospodarze wyrównali. Rozegraliśmy dobre spotkanie. Ruch walczy o mistrzostwo, a my jesteśmy na drugim końcu tabeli. Sądzę, że zasłużyliśmy, może nie na zwycięstwo, ale na remis jak najbardziej – powiedział trener ŁKS-u Łódź, Andrzej Pyrdoł.
– Mecz ułożył się dla nas kapitalnie, bo strzeliliśmy bramkę w 1. minucie, co powinno być naszym handicapem. Stracone gole mocno pokrzyżowały nasze szyki. Było widać nerwowość w naszej grze, a pierwsza połowa po prostu nie była najlepsza. Widać, że zawodnicy byli spięci. Druga połowa była już lepsza. Były fragmenty dobrej gry i mieliśmy kilka stuprocentowych sytuacji. Niestety, nie wykorzystaliśmy ich i w konsekwencji straciliśmy dwa cenne punkty. Zostały jednak dwa mecze i jeśli popatrzymy na to, co dzieje się w ekstraklasie, wszystko jest jeszcze możliwe – stwierdził opiekun „Niebieskich”, Waldemar Fornalik.
Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek Ruch Chorzów z dorobkiem 49 punktów jest wiceliderem rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy. Natomiast Łódzki Klub Sportowy okupuje przedostatnią lokatę w tabeli.