Puszcza Niepołomice doczekała się maskotki. Stworzyła ją 14-latka


Żubr przywitał się z kibicami na meczu ligowym z Ruchem Chorzów

3 października 2023 Puszcza Niepołomice doczekała się maskotki. Stworzyła ją 14-latka
Oscar Mrozowski

Na ostatnim ligowym meczu Puszczy Niepołomice miała miejsce premiera pierwszej w historii maskotki klubu. Można powiedzieć, że drużyna oraz cała społeczność kibicowska w końcu doczekali się upragnionego pupila. Wszystko to dzięki stowarzyszeniu Puszcza23, które odkąd powstało, wspiera klub na kilku płaszczyznach. Co więcej, maskotkę zaprojektowała oraz stworzyła 14-letnia mieszkanka Niepołomic, Iga.


Udostępnij na Udostępnij na

Zapewne wielu kibiców w Polsce nawet nie wiedziało, że zespół z Niepołomic nie posiadał maskotki, aczkolwiek to już się zmieniło i „Żubry” mogą się nią poszczycić. Od teraz będzie ona obecna na każdym meczu domowym, umilając czas kibicom i dzieciom na trybunach. Zapraszamy serdecznie do artykułu, w którym znajdziecie wypowiedzi założycieli stowarzyszenia Puszcza23, Dawida i Tomka, jak również kilka słów od młodej artystki Igi.

Puszcza Niepołomice ma maskotkę stworzoną przez Igę

Zapytaliśmy się Igi, skąd wzięła się jej pasja do tworzenia maskotek, jak je robi oraz podpytaliśmy również o współpracę ze stowarzyszeniem Puszcza23: – Projektuję i tworzę od wiosny zeszłego roku. Zaczęło się od tego, że miałam taką swoją ulubioną postać, z którą byłam bardzo związana i chciałam mieć jej strój, tzw. „cosplay”.

Odnośnie do procesu najpierw robi się projekt, on się nazywa „refka” i z tej „refki” potem patrzę, jaki jest kształt. Ten kształt próbuję potem odwzorować w piance tapicerskiej. Najpierw robię, ja to nazywam, „bucket” na głowę, bo to bardzo przypomina wiadro. Następnie takie wiadro na głowę robię i wycinam w tym oczy. Po prostu dokładam do tego kolejne elementy, żeby to dobrze wyglądało. Dalej przeplatam to taśmą i na tej taśmie rysuję wzorki, gdzie ma być jakaś plama, włosy i w którym miejscu ma być jaki kolor.

Potem to trzeba wszystko narysować na tej taśmie markerem, następnie wyciąć i ściągnąć. Wzory, które zostały, trzeba odrysować na futrze. No i potem z tego futra wycinam i to futro już trzeba zszyć. Zszywam to ręcznie, bo maszyną byłoby bardzo trudno, i w ten sposób powstaje taka głowa. Reszta to są już gotowe wykroje, które sobie robię wcześniej i je zszywam, czy to maszyną, często mi wtedy babcia pomaga, czy to sama ręcznie.

***

Kiedy stowarzyszenie się ze mną skontaktowało, to był dosłownie szok i radość! Pewnego dnia skontaktowała się ze mną moja pani od historii, Małgorzata Juszczyk. Napisała do mnie, że pan Paweł chce się ze mną skontaktować. Potem pan Paweł napisał mi, że Puszcza Niepołomice chciałaby, żebym im zrobiła maskotkę. To był dla mnie wielki szok. Zbiegłam w domu na dół do mamy i jej powiedziałam: „mama, będę robić maskotkę dla Puszczy!”. To było niesamowite, czyli coś jak spełnienie swoich marzeń.

Najpierw zadzwonił pan Dawid i powiedział, że bardzo mu się podoba to, co robię i że chcieliby nawiązać ze mną współpracę. No ja oczywiście się zgodziłam. Zaczęliśmy od wymyślania ogólnie designu żubra. Stworzyliśmy projekt i ten projekt narysowałam na tablecie. Potem wysłałam, następnie zrobiliśmy małe poprawki w wyglądzie. Następnego dnia dostałam wiadomość, że robimy i jest zgoda na działanie. Współpraca ze stowarzyszeniem była idealna, wszystko w czasie udało się zrealizować. To była bardzo dobra współpraca!

Zaczęła się praca nad maskotką. Ogólnie wystartowaliśmy na początku maja, czyli wszystko trwało mniej więcej cztery miesiące. Sam projekt i zamówienie materiałów to jest kwestia tygodnia. Samo tworzenie to jest bardzo dużo pracy. Sklejanie kawałków, przyklejenie i ściąganie taśmy, potem odrysowywanie. Następnie jest szycie i jednak więcej czasu zajmuje robienie samej maskotki. Myślę, że tak na spokojnie trzy maskotki byłabym w stanie zrobić w trakcie roku, chodząc do szkoły. Gdybym nie chodziła do szkoły, to uważam, że pięć lub sześć maskotek byłabym w stanie stworzyć od początku do końca. 

Iga ma swój fanpage Losowy Kozu, na którym publikuje swoje prace.

Współpraca z miastem i klubem

Zapytaliśmy Dawida Woźniaka, kibica i współzałożyciela stowarzyszenia Puszcza23, jak to się zaczęło i jak wyglądała współpraca oraz komunikacja z miastem i klubem odnośnie do maskotki: – W momencie kiedy założyliśmy stowarzyszenie, stwierdziliśmy, że chcemy naprawdę mocno działać dla promocji klubu, lecz nie tylko. Drugi aspekt to praca na rzecz lokalnej społeczności w Niepołomicach, w gminie i myślę, że też będziemy chcieli wyjść troszkę szerzej.

Jednakże od samego początku zobaczyliśmy, że inne kluby z ekstraklasy czy 1. ligi mają te maskotki. Tutaj tego ciągle brakowało i nigdy nie było. Wiedzieliśmy, że jakieś pomysły zaczynały się w klubie pojawiać, ale był to jeden z celów, jaki sobie postawiliśmy, zakładając stowarzyszenie Puszcza23. Ten pomysł naprawdę kiełkował dosyć długo, a od maja wzięliśmy się dosyć poważnie za pracę, żeby ta maskotka powstała.

Nasz pomysł przedstawiliśmy też w Urzędzie Miasta. Burmistrz Roman Ptak i jego zastępca Michał Hebda ucieszyli się, że wychodzimy z taką inicjatywą. Dali zielone światło i trzeba przyznać, że wsparli nas, ponieważ dostaliśmy też dotację na ten cel. Projekt to nie tylko maskotka, ale też to wszystko, co się będzie działo i dzisiaj, i w okolicy. Wiedzieliśmy, że na rynku są gotowe rozwiązania i firmy, które się tym zajmują. Mieliśmy natomiast spotkanie w Izbie Regionalnej z panem Pawłem Pawłowskim.

On nam powiedział, że jest w Niepołomicach 14-letnia dziewczyna, to dodam, bo to jest naprawdę tutaj ciekawe, która takie maskotki robi. Pokazał nam kilka projektów tych maskotek i stwierdziliśmy tutaj w stowarzyszeniu, że po prostu idziemy w to. Jeżeli my, jako stowarzyszenie, chcemy wspierać też lokalną społeczność, to promujmy ją również w taki sposób. Udało się dostać kontakt do Igi i spotkaliśmy się z nią oraz przedstawiliśmy, jaki jest nasz plan.

***

Potem zaczęliśmy działać. Najpierw był szybki projekt, szkic i chwilę nad nim pracowaliśmy, a później tak naprawdę pod koniec czerwca Iga wzięła się już za pracę przy tej maskotce. Klub dowiedział się o tym troszkę później. Na jednym ze spotkań, gdy widzieliśmy się z Markiem Bartoszkiem, prezesem Puszczy Niepołomice, powiedzieliśmy mu, że mamy plan zrobienia maskotki dla klubu. Nie chcieliśmy, by oni sami nagle z tym teraz nie wyszli .

Wiedzieliśmy, że gdzieś powoli takie koncepcje się w klubie pojawiały, ale powiedzieliśmy, żeby po prostu dali nam ten obszar do działania i my taką maskotkę dla klubu przygotujemy. Ucieszyli się i trzeba powiedzieć, że naprawdę od początku dużo osób się w to zaangażowało. Super, że nam zaufali, ponieważ oni zobaczyli tę maskotkę już gotową później, więc nie widzieli nawet projektów. Klub i miasto zaufali nam całkowicie.

Stowarzyszenie Puszcza23 działa prężnie

Rozmawialiśmy również z Tomkiem Stopką, kibicem i współzałożycielem stowarzyszenia Puszcza23, który opowiedział nam o początkach organizacji oraz o pomyśle na maskotkę: – Pomysł na stowarzyszenie kibiców Puszczy Niepołomice powstał jeszcze przed pandemią. Po niej wszystko jakoś tak wolno się działo i dopiero w lutym tego roku udało się wszystko zarejestrować. W kwietniu ruszyliśmy pełną parą.

Od samego początku chcieliśmy naszymi działaniami w jakieś formie wspierać Puszczę Niepołomice. Szybko okazało się, że wcale nie ma potrzeby przekazywania do klubu środków finansowych. Wyszło jednak, że jest wiele tematów, które nie wydarzały się z racji braku zasobów ludzkich, czasu czy po prostu nie były brane pod uwagę jako rzeczy istotne do realizacji.

W toku tych różnych wspólnych działań pojawił się pomysł, który bardzo szybko zaczął być realizowany – maskotka klubowa. Praktycznie każdy zespół na szczeblu centralnym, a już szczególnie będący w ekstraklasie czy 1. lidze posiada swoją maskotkę klubową. Garbarski lew, wiślacki smok, Lajkonik z Cracovii czy słoń z Niecieczy – to tylko niektóre z maskotek klubowych w okolicy. Tylko Puszcza Niepołomice przez 100 lat swojego istnienia z jakiegoś powodu nie dorobiła się swojego pupila.

Zaciągając języka w mieście, udało nam się złapać kontakt do pewnej młodej, 14-letniej mieszkanki Niepołomic – Igi. Okazało się, że mimo swojego wieku ma już na swoim koncie kilka zrealizowanych projektów – głównie na własny użytek. Skontaktowaliśmy się z nią i okazało się, że od samego początku rozumieliśmy się praktycznie idealnie. Dość powiedzieć, że praktycznie od pomysłu do finalnej realizacji liczba poprawek była minimalna! Przy współpracy z miastem Niepołomice udało się sfinalizować cały projekt.

W międzyczasie skrupulatnie zaplanowaliśmy całą akcję promocyjną maskotki tak przez media klubowe, jak i nasze własne. Oczywiście jak to bywa przy takich projektach, nie zawsze wszystko się udaje i czasem trzeba improwizować – to na szczęście świetnie nam wychodzi!

Puszcza Niepołomice z premierą maskotki

Zaplanowaliśmy, że podczas meczu z Ruchem Chorzów, który mieliśmy nadzieję, będzie meczem ze zdecydowanie większą frekwencją, zaprezentujemy wszystkim efekt naszego jak na razie największego, ale bezimiennego projektu. Maskotka żubra otrzyma swoje imię na meczu z Cracovią. Zostanie ono wybrane z przesłanych przez kibiców propozycji. Będzie jednak kilka zasad, których będzie trzeba się trzymać.

Imię maskotki zostanie wybrane spośród przesłanych przez kibiców propozycji. Najważniejsze jest to, że imię będzie musiało zaczynać się tak jak każde imię prawdziwych żubrów w Puszczy Niepołomickiej, tj. od liter „PO”. Imię prawdopodobnie zostanie wybrane komisyjnie, aby nie doszło do jakichś nadużyć. Przykładowo, nie chcielibyśmy, aby nasz żubr nazywał się POrażka albo (z całym szacunkiem dla służb mundurowych) POlicja.

Sama maskotka, mamy nadzieję, będzie wspierać drużynę Puszczy na każdym meczu i to nie tylko domowym. Stowarzyszenie Puszcza23 będzie opiekować się żubrem i dbać o jego jak najlepszą formę i prezencję na co dzień. Liczymy na to, że razem z klubem maskotka żubra zachęci kolejnych kibiców do przyjścia na mecz. Już teraz mogę zdradzić, że będziemy robić wszystko, aby żubr był obecny jak najczęściej w życiu lokalnej społeczności, utrwalając pozytywny przekaz ruchu kibicowskiego na Puszczy. 

Maskotka jest co do zasady własnością stowarzyszenia i to my będziemy odpowiedzialni za dbanie o nią oraz animacje. Naturalnie jednak klub ma prawa do korzystania z niej, bo koniec końców jest ona stworzona od kibiców dla klubu i jego kibiców.

Osobiście mam wrażenie, że awans do ekstraklasy oczywiście zrobił swoje, ale coś magicznego podziało się w puszczowej społeczności z racji 100-lecia klubu. Wygląda to, jakby rozpoczęło się nowe otwarcie pod wieloma względami.

Komentarze
Najdo (gość) - 12 miesięcy temu

bardzo ciekawy artykuł! świetnie napisany.

Odpowiedz
(gość) - 12 miesięcy temu

Napisali główni autorzy, dla nich brawa :) Dziękujemy!

Odpowiedz
(gość) - 12 miesięcy temu

Główni bohaterowie*

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze