Puśćmy wodze fantazji: Nowy selekcjoner Polski


23 czerwca 2012 Puśćmy wodze fantazji: Nowy selekcjoner Polski

Euro dla naszych piłkarzy to już przeszłość. Trzeba zacisnąć zęby i wyciągać wnioski z błędów byłego już selekcjonera. Ale to już zadanie nie dla nas, kibiców, dziennikarzy, ale dla działaczy. To w końcu oni zadecydują, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji i będzie nadawał ton grze Polaków. Kto to będzie? Tego jeszcze na 100% nie wiemy. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żeby się odrobinę tematem pobawić.


Udostępnij na Udostępnij na

Mistrzostwa Europy skończyły się dla Polski bardzo szybko, praktycznie zanim się zaczęły. Po świetnej pierwszej połowie z Grecją w drugiej nie mieliśmy nic do powiedzenia i zremisowaliśmy mecz, który już w pierwszej odsłonie był wygrany. W spotkaniu z Rosją osiągnęliśmy mały sukces, który został rozdmuchany do niesamowitych wręcz rozmiarów. Remis był traktowany jak zwycięstwo, nadzieje kibiców wzrosły, co po meczu z Czechami, przegranym w słabym stylu, tylko spotęgowało zawód wśród miłośników piłki nożnej w naszym kraju. Trzeba postawić sprawę jasno: nie, nie jesteśmy w żadnym wypadku futbolową potęgą, ale tak, zdecydowanie powinniśmy zagrać lepiej i wyjść z najsłabszej na Euro grupy. To było w naszym zasięgu. Ale jak to się mówi, musztarda po obiedzie, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem – teraz trzeba to mleko posprzątać.

W momencie kiedy Polska odpadała z Euro, było już prawie pewne, że to będzie koniec Franciszka Smudy na fotelu selekcjonera reprezentacji. Od razu pojawiły się spekulacje, każdy miał swoje propozycje, pomysły. Postanowiłem puścić wodze fantazji i podać siedem mniej lub bardziej realistycznych czy poważnych kandydatur, oczywiście w przypadkowej kolejności.

1. Berti Vogts

To już koniec „Franza” jako selekcjonera reprezentacji Polski. Co niesie ze sobą przyszłość?
To już koniec „Franza” jako selekcjonera reprezentacji Polski. Co niesie ze sobą przyszłość? (fot. Grzegorz Rutkowski / iGol.pl)

Niemiec wydaje się całkiem racjonalną opcją. Kiedyś doskonały piłkarz, potem utytułowany trener. Wygrał mistrzostwa świata w 1974 jako piłkarz, prowadził Niemców w 1996 roku, kiedy wygrali mistrzostwa Europy, potem prowadził Kuwejt, Szkocję, Nigerię, drużynę Bayeru Leverkusen, a obecnie Azerbejdżan. Na pewno jest to CV, którego żaden trener by się nie powstydził. Podobno obok Fornalika jest to jeden z głównych kandydatów do objęcia reprezentacji. Co ciekawe, sam zainteresowany dementuje wszystkie pogłoski i mówi, że nikt się z nim w tej sprawie nie kontaktował. To całkiem możliwa opcja, ale czy wyjdzie nam na dobre? Vogts jako były obrońca preferuje właśnie twardą, defensywną grę, obronę stawia wyżej niż atak. Należy zadać sobie pytanie, czy to styl, który naprawdę do nas pasuje.

2. Orest Lenczyk

Ciekawa kandydatura, choć mało prawdopodobna i zapewne mało popularna. W futbolu często nadużywa się określeń weteran i legenda, ale tutaj są one jak najbardziej na miejscu. 69-letni Lenczyk to prawdziwy fachman, który zjadł zęby na piłce (kto wie, czy nie dosłownie) i osiągnął naprawdę wiele. Karierę piłkarską zakończył w wieku 28 lat i poświęcił się trenerce. Przez 41 lat kariery trenerskiej zmieniał kluby 23 razy, zdobywał mistrzostwa, wprowadzał kluby do ekstraklasy, chronił je przed spadkiem… Po prostu z niejednego pieca jadł chleb i to doświadczenie mogłoby się przydać i zaprocentować. Można być pewnym, że do reprezentacji zapraszałby wielu zawodników z ekstraklasy, którzy jeszcze nie mieli szansy się pokazać.

3. Maciej Skorża

Maciej Skorża
Maciej Skorża (fot. Agnieszka Skórowska/iGol.pl)

Kolejny szkoleniowiec rodem z Polski, tym razem ze zdecydowanie młodszego pokolenia. Swego czasu poważany obrońca, od paru lat trenuje najlepsze polskie drużyny. Do niedawna trener Legii Warszawa od zawsze był znany jako młody zdolny polskiej sceny szkoleniowej i potwierdzał tę opinię sukcesami z Dyskobolią, Wisłą i Legią. Wiele osób wypowiada się mało pozytywnie o kandydaturze Skorży, twierdząc, że nic się nie zmieni i błędy Smudy będą powielane.

4. Leo Beenhakker

Zaskoczeni? Oczywiście, jest to wielce nieprawdopodobna opcja, ale jest parę czynników, które mogłyby sprawić, że sensacyjny powrót Holendra na stanowisko selekcjonera naszej reprezentacji byłby spektakularnym sukcesem. Ogromne doświadczenie zdobyte na całym świecie jest czymś, czego nie można zignorować – w końcu Leo trenował choćby w Ajaksie, Feyenoordzie czy Realu Madryt, był też dwukrotnie selekcjonerem Holandii. Z Polski, która w tamtym czasie była słabsza niż obecnie, wyciągnął to, co najlepsze, i gracze przeciętni tworzyli naprawdę zgrany kolektyw, który walczył do końca. Powrót Leo jest raczej niemożliwy. Szkoleniowiec jest dosyć drogi i skłócony z działaczami, którzy chcieli zbytnio ingerować w jego pracę… ale z perspektywy czasu można żałować, że Leo nie zagrzał u nas miejsca dłużej, bo pod jego wodzą z dzisiejszym składem gralibyśmy o wiele lepiej.

5. Waldemar Fornalik

Leo Beenhakker
Leo Beenhakker (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Drugi po Vogtsie kandydat, którego zatrudnienie poważnie rozważa PZPN. Przez całą karierę wierny jednemu klubowi – prawdziwa legenda Ruchu Chorzów. Absolwent katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego został uznany najlepszym trenerem sezonu w ekstraklasie, więc na pewno jest uznanym fachowcem, ale jednak wydaje się, że brakuje mu doświadczenia na niwie reprezentacyjnej. Osobiście uważam, że to jedna wielka niewiadoma.

6. Jerzy Engel

Kolejny mało prawdopodobny powrót, ale ewentualnych powodów do podjęcia tej decyzji nie trzeba daleko szukać. Engel to człowiek, który reprezentację obejmował jako mało znany szkoleniowiec, którego kibice nie darzyli zbytnim zaufaniem. W krótkim czasie reprezentacja Polski zaczęła być nazywana „Aniołkami Engela” na cześć sukcesów, do których doprowadził ich wyżej wymieniony szkoleniowiec. W pięknym stylu przebrnęliśmy przez eliminacje do mistrzostw świata w Korei i Japonii, jasno świeciły gwiazdy takich piłkarzy, jak: Jerzy Dudek, Adam Matysek, Radosław Kałużny, Paweł Kryszałowicz czy w końcu prawdziwe odkrycie i pierwszy z naturalizowanych reprezentantów Polski, Emmanuel Olisadebe. Wszyscy bardzo sobie chwalili współpracę z Engelem, drużyna grała koncertowo, ładnie i przede wszystkim skutecznie. Potem przyszły nieudane mistrzostwa, a Engel pożegnał się z reprezentacją. Szkoda, bo zbudował solidny fundament drużyny.

7. Josep Guardiola

Waldemar Fornalik
Waldemar Fornalik (fot. Hanna Urbaniak / iGol.pl)

Dlaczego by nie? Jest wolnym strzelcem, my nie mamy selekcjonera, wystarczy dodać dwa do dwóch i mieć selekcjonera na światowym poziomie! Jest to oczywiście kandydatura, którą można włożyć między bajki, ale na potrzeby dyskursu, brnijmy w temat. Pep Guardiola to jeden z najwybitniejszych zawodników w historii hiszpańskiej piłki nożnej. Pomocnik z niespożytą energią, który nie bał się podejmować najtrudniejszych zadań na boisku, prawdziwy lider drużyny. Gdy skończył karierę piłkarską i zajął się szkoleniem, wielu myślało, że nie będzie w stanie dorównać swojej boiskowej przeszłości, ale on osiągał sukces za sukcesem, prowadząc Barcelonę i miażdżąc konkurencję. Udało mu się wygrać wszystko w Hiszpanii i Europie zarówno jako piłkarz i trener, w rekordowym sezonie 2009/2010 zdobywając sześć trofeów. Te osiągnięcia mówią same za siebie i są gwarantem tego, że Guardiola to naprawdę fenomen. Ciekawe tylko, czy gdyby miał do dyspozycji Obraniaka zamiast Messiego i Perquisa zamiast Puyola, jego taktyka byłaby tak samo skuteczna i czy byłby w stanie dogadać się z mocno despotycznym zarządem PZPN-u…

Ktokolwiek by nie został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski, trzeba mieć nadzieję, że wprowadzi zmiany na lepsze… a przede wszystkim dostanie czas na wprowadzenie owych zmian, nie zostanie zwolniony przy pierwszych objawach problemów. Żeby zbudować dobrą drużynę, potrzeba w końcu nie tylko umiejętności i systematyczności, ale i czasu!

Komentarze
~anhil (gość) - 12 lat temu

HEHEHEH Guardiola u Nas ...
Co z tego, jak mamy za slabych zawodnikow, ktorzy
kondycyjnie sa nedzą

Odpowiedz
~anhil (gość) - 12 lat temu

HEHEHEH Guardiola u Nas ...
Co z tego, jak mamy za slabych zawodnikow, ktorzy
kondycyjnie sa nedzą

Odpowiedz
~Bajer (gość) - 12 lat temu

Guardiola by po 2treningach sie powiesił. Przeciez z
fiacika nie zrobi ferrari:-)

Odpowiedz
~klimb (gość) - 12 lat temu

wg Polska już powinna mieć treningi jako kadra a
nie tuż przed euro co z tego ze "gwiazdy" u nas
graja jak nie umieją się zrozumieć na boisku ? Np.
Hiszpania ? Połowa piłkarzy to Barcelona u nas nie
ma takiej drużyny by zwołać z niej kadrę ale
ogarnijmy Polskę i zacznijmy od już ! więcej
spotkań kadrowych i jedna selekcja na lata a nie co
Euro nowy skład i nowy trener ! Mimo że mam 19 lat
nie zam się zbytnio ale widzę co się dzieje i
wstyd mi za nasza kadrę gdybym mógł to sam bym ich
poprowadził !

Odpowiedz
~!!! (gość) - 12 lat temu

Po co wogóle piszecie o Guardioli ? Okey miało być
śmiesznie-a nie jest!
Oczywiście ,że nie ma to wogóle szans...
Wątpie by wrócił Leo (bardzo szkoda)...
Myślę ,że Berti Vogats to najlepszy wybór...

Lenczyk,Fornalik,Skorża to ludzie którzy odnieśli
sukces w tak słabej lidze jak Polska Liga więc po
prostu szkoda gadać!

Odpowiedz
~Biker (gość) - 12 lat temu

Benhacker lub Guardiola trenerami polskiej
reprezentacji. Fantazja na najwyzszym poziomie i
humor jak sie patrzy. Guardiola zazadal by 300
tysiecy euro tygodniowo i gwarancji przezycia
armageddonu a Benhacker sztabu psychiatrow i
psychologow i o gazy 299 tysiecy euro tygodniowo nie
wspomne.:-> Milego wieczoru zycze.

Odpowiedz
~odyseja1948 (gość) - 12 lat temu

Dlaczego musimy mieć zagranicznego trenera
reprezentacji!
Zastanówmy się, czego ma nauczyć, co ma wpoić
piłkarzom polskiej kadry nowy trener? Na pewno nie
nauczy ich techniki, jeśli się wcześniej nie
nauczyli. Można by w tym miejscu powiedzieć, ze w
takim razie, może chodzić tylko o cechy zespołowe,
a nie indywidualne. A jednak nie..
dlaczego?...
czytaj dalej:
http://odyseja1948.wordpress.com/2012/06/22/musimy-mi
ec-zagranicznego-trenera-reprezentacji/

Odpowiedz
~!!! (gość) - 12 lat temu

Koleś wprowadziłeś mnie w dziwne uwikłanie :)

Chodzi o to przedewszystkim by trener dobrze wybrał
graczy, dał im jakąś taktykę i tyle ...

Odpowiedz
~odyseja1948 (gość) - 12 lat temu

Dlaczego musimy mieć zagranicznego trenera
reprezentacji!
Zastanówmy się, czego ma nauczyć, co ma wpoić
piłkarzom polskiej kadry nowy trener? Na pewno nie
nauczy ich techniki, jeśli się wcześniej nie
nauczyli. Można by w tym miejscu powiedzieć, ze w
takim razie, może chodzić tylko o cechy zespołowe,
a nie indywidualne. A jednak nie..
dlaczego?...
czytaj dalej:
http://odyseja1948.wordpress.com/2012/06/22/musimy-mi
ec-zagranicznego-trenera-reprezentacji/

Odpowiedz
~Biker (gość) - 12 lat temu

Nr.8 na proponowanej liscie to dla mojej skromnej
osoby Janusz Palikot. Jego partia drzy w posadach i
jej koniec bliski a facet to charyzmatyczny i wesoly!
Mimo braku doswiadczenia da rade, bo wszyscy wspolnie
wypala ziolo i atmosfera w kadrze zmieni sie jak za
dotkcieciem czarodziejskiej rozdzki.
Anglicy,Ukraincy,Czarnogorcy w eliminacjach do
mundialu w Brazyli zostana powaleni sama atmosfera
jaka u nas w kadrze zapanuje. I nawet King Kong nie
da rady.

Odpowiedz
~nowak (gość) - 12 lat temu

dziwny tekst. autor niby puszcza wodzę fantazji, ale
jest kilku poważnych kandydatów, szkoda tylko, że
o kimś takim jak Piotr Nowak to zapomniał

Odpowiedz
~wzór niemiecki (gość) - 12 lat temu

uważam że następca Smudy powinien zostać jego
prawa ręka, czyli Roman Kołtoń. coś w stylu
niemieckim. Kołtoń zna sie na fachu bo przez 2.5
roku prowadził reprezentację razem z Franzem i
dlatego uważam że wszechwiedzący Romań Kołton z
powodzeniem prowadzilby Polskę do kolejnych
sukcesów

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze