PUEFA: Wygrane CSKA i Udinese


Zakończyły się pierwsze mecze 1/8 finału Pucharu UEFA. CSKA Moskwa pokonało Szachtar Donieck 1:0. Włoskie Udinese Calcio ograło Zenit Sankt Petersburg 2:0, natomiast Hamburger SV zremisował z Galatasaray Stambuł 1:1.


Udostępnij na Udostępnij na

Na Łużnikach doszło do ciekawego pod względem sportowym, a także społeczno-politycznym spotkania zespołów reprezentujących dwa skłócone ze sobą państwa. Rosyjski CSKA Moskwa podejmował ukraińskiego Szachtara Donieck. Co prawda siedziba Szachtara znajduje się w rosyjskojęzycznej części Ukrainy, Zagłębiu Donieckim, ale nie zmienia to faktu, iż piłkarze obydwu zespołów rozgrywali spotkanie podwyższonego ryzyka.

Di Natale przybliżył Udine do fazy ćwierćfinałowej
Di Natale przybliżył Udine do fazy ćwierćfinałowej (fot. italiansoccerseriea.com)

Jak przewidywali komentatorzy, było to bardzo wyrównane spotkanie. Co prawda bardziej aktywni w ofensywie byli goście, jednak drużyna brazylijskiego szkoleniowca Zico zdobyła jedynego, jak się później okazało, gola w tym spotkaniu.

W 50. minucie obrońca drużyny Mircei Lucescu, Razvan Rat, faulował w polu karnym Serba Milosa Klasicia. Włoski sędzia, Nicola Rizzoli, nie miał wątpliwości i podyktował rzut karny. Do piłki podszedł brazylijski napastnik Vagner Love i zdobył gola. Piłkarze z Doniecka próbowali doprowadzić do wyrównania, ale pomimo kilku prób nie udało im się zdobyć choćby gola wyrównującego.

Mariusz Lewandowski całe 90 minut spotkania… spędził na ławce rezerwowych.

Udinese Calcio – Zenit Sankt Petersburg 2:0 (0:0)

Na Stadio Friulli doszło do spotkania pogromcy Lecha Poznań z tryumfatorem Pucharu UEFA z poprzedniego sezonu. W podstawowej jedenastce znalazł się „magiczny duet” czyli: Fabio Quagliarella i Antonio Di Natale i to właśnie oni zadecydowali o losach spotkania.

Zespół Pasquale Marino zdecydowanie przeważał w całym spotkaniu. Jednak na bramki swoich pupili kibice musieli czekać aż do 85. minuty. Wtedy bowiem po podaniu Simone Pepe bramkę dającą prowadzenie Udinese zdobył Quagliarella. W samej końcówce meczu faulowany w polu karnym został Cristian Obodo. Sprawcą nieszczęścia dla podopiecznych Dicka Advocaata był Roman Szyrokow, a pewnym wykonawcą rzutu karnego – Di Natale. Drużyna z Rosji będzie więc musiała na stadionie Pietrowskiego odrobić dwubramkową stratę.

HSV Hamburg – Galatasaray Stambuł 1:1 (0:1)

Do niespodzianki doszło na Arena Hamburg, gdzie tamtejszy HSV jedynie zremisował z tureckim Galatasaray. Piłkarze holenderskiego szkoleniowca nie byli co prawda murowanymi faworytami spotkania, ale mało kto stawiał na inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy.

Tymczasem goście już od samego początku pokazali, iż nie przyjechali do Niemiec z zamiarem murowania dostępu do własnej bramki. W 33. minucie bramkę dla podopiecznych Cevata Gulera zdobył Ayhan Akman. Od tego momentu piłkarze Hamburgera SV zdecydowanie przeważali na boisku, próbując zniwelować niekorzystny dla siebie wynik. Doskonałym przykładem przewagi gospodarzy jest statystyka strzałów. Piłkarze HSV oddali ich 15 (w tym 9 celnych), natomiast przyjezdni tylko 2 razy próbowali zagrozić bramce strzeżonej przez Franka Rosta. Oddali zaledwie jeden celny strzał i to był właśnie strzał Akmana.

Piłkarzom z Hamburga udało się odrobić straty. W 58. minucie spotkania bramkę dającą remis zdobył Marcell Jansen. Jednak wniosek, który nasuwa się po obejrzeniu tego spotkania, jest tylko jeden: statystyki nie grają większej roli (a jeśli nawet, to mają wartość drugorzędną).

W pozostałych spotkaniach:

Dynamo Kijów – Metalist Charków 1:0 (0:0) (1:0 Vukojević 54′)

Manchester CIty – AaB Aalborg 2:0 (2:0) (1:0 Felipe Caicedo 8′, 2:0 Wright-Philips 38′)

Olympique Marsylia – Ajax Amsterdam 2:1 (2:1) (1:0 Cheyrou 19′, 2:0 Niang 33′, 2:1 Luis Suarez 36′ z rzutu karnego)

Werder Brema – St-Etienne 1:0 (1:0) (1:0 Naldo 20′)

PSG – Sporting Braga 0:0

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze