W meczu grupy C Pucharu Portugalii Sporting Braga pokonał na wyjeździe zespół Arouki. Rywal Lecha Poznań w Lidze Europejskiej zaprezentował się bardzo dobrze.
Braga była zdecydowanym faworytem spotkania z niżej notowanym rywalem. Podopieczni Domingosa Paciency zaatakowali od pierwszych minut, a niezwykle energiczny był grający na skrzydle Alan. To właśnie ten piłkarz w 11. minucie dograł do Keity, ale strzał gracza Bragi pewnie obronił Marco. Kolejny kwadrans spotkania to gra na połowie gospodarzy, którzy w sposób heroiczny bronili się przed lepszymi technicznie piłkarzami faworyta. W 25. minucie strzał pomocnika Bragi, Mossoro, poleciał wysoko nad poprzeczką. Kilka chwil później kolejnej dogodnej szansy nie wykorzystał Keita. Starania Bragi przyniosły w końcu oczekiwany skutek. Po centrze Heldera Barbosy piłkę do bramki wpakował defensor Paulao. Z wynikiem 0:1 piłkarze schodzili na przerwę.
W drugiej połowie goście jeszcze bardziej zdominowali przebieg spotkania. W 56. minucie dobrym zagraniem popisał się Alan, a gola zdobył Mossoro. Zaledwie dwanaście minut później młody Brazylijczyk Guilherme podwyższył prowadzenie Bragi i stało się jasne, że gospodarze nie mają szans na korzystny wynik w dzisiejszym spotkaniu. W 75. minucie Arouca została ostatecznie dobita przez Keitę, który zdobył czwartego gola dla swojej drużyny. Trzy minuty później najgroźniejszą szansę zmarnowali piłkarze ostatniego zespołu grupy C, a dokładnie Andre Suares, który nie zdołał pokonać bramkarza rywali.
Braga ostatecznie bardzo pewnie wygrała ze swoim rywalem i awansowała na drugie miejsce w grupie. Liderem pozostaje Pacos de Ferreira, które wygrało już trzecie spotkanie. Tym razem w pokonanym polu została Vitoria Guimaraes.