Paris Saint-Germain pokonało Olympique Lyon w ćwierćfinale Pucharu Ligi Francuskiej 2:1. Decydującą bramkę dla paryżan zdobył Lucas Moura. Piłkarze ze stolicy Francji byli drużyną lepszą, zwłaszcza w drugiej połowie. W półfinale zmierzą się z zespołem Lille.
Oba kluby nie przystąpiły do tego spotkania w najmocniejszych składach. W barwach gospodarzy na ławce rezerwowych usiedli: Angel Di Maria, Lucas Moura oraz Zlatan Ibrahimović. Jednak trzech zawodników ofensywnych PSG, którymi w środowej potyczce byli: Javier Pastore, Edinson Cavani i Ezequiel Lavezzi, musiało budzić szacunek wśród rywali.
Natomiast wśród gości mecz na ławce rezerwowych rozpoczął największy gwiazdor Lyonu, Alexandre Lacazette. „Les Olympiens” w pojedynku pucharowym na Parc des Princes chcieli przerwać złą passę, jaką mają ostatnio w starciach z piłkarzami znad Sekwany. W ostatnich pięciu meczach ani razu nie udało się zwyciężyć podopiecznym Bruno Genesio.
Pierwsza połowa ćwierćfinału była wyrównana, lecz nie obfitowała w wiele sytuacji podbramkowych. Christophe Jallet, niegdyś piłkarz PSG, był najsłabszym punktem gości. Obecnie zawodnik Lyonu w defensywie przegrywał rywalizację z przeciwnikami, a jego próby ofensywne najczęściej kończyły się podaniami do nikogo. Przy jego niechlubnym udziale paryżanie wyszli na prowadzenie 1:0. Przy otwierającym golu mieliśmy pierwszą, jak się później okazało, nieostatnią kontrowersję w meczu. Pytanie, czy strzelec bramki, Adrien Rabiot, nie zagarnął w tej sytuacji piłki już zza linii końcowej.
Goście mozolnie budowali swoje ataki w dalszej części pierwszej połowy. Dopięli swego trzy minuty przed jej zakończeniem. Strzałem nie do obrony popisał się Corentin Tolisso.
Druga połowa to już natomiast zdecydowana przewaga podopiecznych Laurenta Blanca. Od samego jej początku błyszczał prawoskrzydłowy paryżan, Marco Verratti. Znakomicie spisywał się w poczynaniach ofensywnych, raz za razem sprawiał problemy defensywie Lyonu. Popisał się także dwoma świetnymi otwierającymi podaniami, najpierw do Layvina Kurzawy, następnie do Cavaniego. Jeśli jesteśmy przy Urugwajczyku, czas wspomnieć o kolejnych kontrowersjach. Dwa razy napastnik PSG, wychodząc na pozycję sam na sam, został zatrzymany przez sędziów, którzy niesłusznie odgwizdywali spalone.
Jednym z dwóch kluczowych momentów dla losów meczu była 65. minuta. Wtedy Laurent Blanc zdecydował się na podwójną zmianę. Benjamin Stambouli i Lavezzi zostali zmienieni odpowiednio przez Angela Di Marię i Lucasa Mourę. Wspomniana dwójka zawodników, która weszła na boisko z ławki rezerwowych, przeprowadziła w 73. minucie akcję, która dała awans piłkarzom z Paryża. Argentyńczyk zrobił wszystko w tej sytuacji, Lucasowi pozostało dokończenie roboty.
http://www.dailymotion.com/video/x3maau0_lucas-moura-goal-psg-vs-lyon-2-1-1312016-coupe-de-france_sport
Chociaż piłkarze Lyonu w drugiej połowie byli drużyną zdecydowanie gorszą, to jednak mogą mieć uzasadnione pretensje do sędziów. Nie odgwizdali oni bowiem dwóch ewidentnych rzutów karnych. Najpierw ręką w polu karnym zagrywał Marquinhos, a kilka minut później David Luiz faulował Lacazette’a, który pojawił się na boisku w 82. minucie meczu.
Zatem gospodarze w kontrowersyjnych okolicznościach, ale przechodzą do półfinału Pucharu Ligi Francuskiej. Tam zmierzą się z zespołem Lille, który wygrał po rzutach karnych z Guingamp. O drugie miejsce w finale zagrają Toulouse i Bordeaux.