Najbardziej utytułowany grecki klub, Panathinaikos Ateny, najprawdopodobniej będzie musiał zrezygnować z rozgrywania swoich spotkań na Stadionie Olimpijskim. Utrzymanie tak wielkiego obiektu przerasta możliwości finansowe władz zespołu.
Kilka dni temu dyrektor Stadionu Olimpijskiego zasugerował, by klub przestał korzystać z oświetlenia, gdyż od kilku miesięcy nie płaci za prąd. Suma zobowiązań PAO wobec zarządcy stadionu powiększa się z dnia na dzień. Trudnej sytuacji „Koniczynek” nie poprawia marna frekwencja na meczach, która oscyluje w granicach 10% zapełnienia obiektu. Oznacza to, że każdy pojedynek przynosi starty i pogłębia kłopoty ekipy.
Gra Panathinaikosu przy świetle naturalnym nie wchodzi jednak w grę, gdyż PAO jako jeden z najpopularniejszych klubów w Grecji jest zobowiązany umową telewizyjną na rozgrywanie meczów w porach największej oglądalności. A ta przypada na godziny po zmroku.
W tej trudnej sytuacji władze rozważają powrót na stary obiekt, Leoferos, gdzie pojemność i koszty utrzymania są o wiele niższe od tych, które generuje Stadion Olimpijski.