Przedostatnia kolejka Bundesligi


W nadchodzącą sobotę, siódmego maja, odbędzie się przedostatnia – 33. kolejka Bundesligi. Chociaż mistrza Niemiec poznaliśmy w ubiegłym tygodniu, rozgrywki z pewnością będą trzymać w napięciu do samego finału. Jednym z tradycyjnych urozmaiceń końcówki rozgrywek będzie formuła, w myśl której wszystkie spotkania rozgrywane będą w tym samym czasie, a rozpoczną się w sobotę o godzinie 15:30.


Udostępnij na Udostępnij na

FC St. Pauli – Bayern Monachium

Zarówno dla jednych, jak i dla drugich sezon nie należy do najbardziej udanych. Ekipa z St. Pauli zajmuje ostatnie w tabeli – osiemnaste – miejsce. Pięć punktów straty do pozycji szesnastej, najgorszy bilans bramkowy ze wszystkich drużyn, a wszystko na dwie kolejki przed końcem rozgrywek daje tej drużynie głównie teoretyczno-matematyczne szanse na pozycję barażową. Z kompletu 15 ligowych pojedynków między tymi klubami St. Pauli zdołało zwyciężyć tylko dwukrotnie, cztery razy padł remis, a dziewięć wygranych odnotował Bayern. Ostatnie zwycięstwo drużyny z Millerntor-Stadion nad „Bawarczykami” miało miejsce dziewięć lat temu. Podopieczni nadal pracującego w tym klubie, aczkolwiek odchodzącego po sezonie, Holgera Stanislawskiego wygrali stosunkiem bramek 2:1. Ponadto FC St. Pauli kontynuuje w chwili obecnej niechlubną serię – klub nie wygrał żadnego z ostatnich dziesięciu spotkań, zaliczając dziewięć porażek. Tylko raz w swojej historii gry zespół ten pozostawał dłużej bez zwycięstwa. Było to w sezonie 1977/1978, kiedy drużyna nie wygrała 12 kolejnych potyczek z rzędu. Biorąc pod uwagę, że do rozegrania zostały dwie rundy spotkań, rekord ten może zostać wyrównany w obecnym sezonie.

Bayern Monachium znajduje się w przeciwległych rejonach tabeli. Trzecie miejsce zajmowane przez „Bawarczyków”, przy słabej postawie w europejskich pucharach, nie jest jednak spełnieniem ambicji monachijskiego giganta. Dowodem tego jest decyzja o rozstaniu z Louisem van Gaalem, przyśpieszona po serii nieudanych wyników. Obecnie celem postawionym przed prowadzącym zespół Andresem Jonkerem i całą ekipą jest zakończenie rozgrywek na miejscu umożliwiającym walkę o Ligę Mistrzów i uratowanie tym samym całego sezonu. Zespół z Allianz-Arena nie powinien mieć z tym większych kłopotów. Pułap trzeciego miejsca udało mu się bowiem osiągnąć już kilka kolejek wstecz, a okupujący obecnie czwarte miejsce Hannover 96 ma do „Bawarczyków” dwa punkty straty i nie najłatwiejszy rozkład dwóch ostatnich potyczek. Wywalczenie wicemistrzostwa jest dla Bayernu Monachium teoretycznie możliwe, jednak o ile sześć punktów w dwóch spotkaniach jest dla „Bawarczyków” realnym scenariuszem, o tyle ciężko wyobrazić sobie dwie przegrane drugiego w tabeli Bayeru Leverkusen. Przewaga „Aptekarzy” wynosi bowiem pięć oczek, a jej roztrwonienie w decydującej fazie rozgrywek spowodowane mogłoby być jedynie katastrofalnym załamaniem formy. Wracając do samej potyczki FC St. Pauli z Bayernem, jej zdecydowanym faworytem wydają się goście, którzy pozostają bez porażki od siedmiu kolejek. O indywidualną nagrodę króla strzelców walczy napastnik Monachijczyków – Mario Gomez. Na swoim koncie zgromadził dotychczas 24 trafienia i wyprzedza o dwa gole Papissa Cisse z SC Freiburg. Czy w najbliższej kolejce poprawi swój dorobek?

Eintracht Frankfurt  – 1. FC Koeln

Spotkanie drużyn, które chcą zapewnić sobie spokojny byt w Bundeslidze, jednak mogących wzajemnie pokrzyżować swe plany. Ekipa Kolonii zajmuje obecnie trzynaste miejsce w tabeli i posiada czteropunktową przewagę nad miejscem szesnastym – barażowym okupowanym przez najbliższego rywala – Eintracht Frankfurt. Historia starć obu ekip jest niezwykle wyrównana: 25 razy zwyciężał Eintracht, tyle samo razy padał remis, 27-krotnie natomiast górą była ekipa z Kolonii.

W obecnym sezonie gospodarze strzelili tylko 30 goli i jest to najsłabszy wynik w całej lidze. Słabiej pod tym względem prezentował się on dotychczas tylko w sezonie1987/1988, gdy po 32 kolejkach miał na swym koncie 27 bramek. Jest to wynik szczególnie słabej, trwającej obecnie rundy wiosennej. Frankfurtczycy, gromadząc osiem oczek, strzelając sześć bramek i zwyciężając tylko jeden raz, są bowiem najsłabiej prezentującą się w niej drużyną.

Nieco lepiej prezentuje się ekipa 1. FC Koeln. Drużyna dowodzona przez Volkera Finke jest sprawcą największej niespodzianki poprzedniej kolejki. Kolończycy wygrali wówczas 2:0 z wiceliderem Bundesligi, Bayerem Leverkusen, ostatecznie zamykając tym samym „Aptekarzom” drogę do tytułu. Jak wspomniano wcześniej, zespół z RheinEnergie Stadion zajmuje 13. miejsce w tabeli, a do pewnego utrzymania brakuje mu tylko jednego, 39., w sezonie oczka. Należy odnotować, że o punkt ten może być szczególnie trudno, jako że goście znacznie lepiej radzą sobie na własnym obiekcie. Na wyjazdach FC Koeln notowało ostatnio wysokie przegrane: z Hamburgerem SV 2:6, z Borussią M’Gladbach 1:5 i w przedostatniej kolejce 1:4 z  Vfl Wolfsburg. Słabsza postawa całego zespołu na wyjazdach przekłada się również na gorszą postawę najlepszego strzelca drużyny – Milivoje Novakovića. Słoweniec, który w bieżącym sezonie zaliczył już 16 goli, aż 15 strzelił w spotkaniach domowych.

Werder Brema – Borussia Dortmund

Borussia Dortmund tydzień temu zapewniła sobie tytuł mistrzowski. Dla ekipy z Westfalii dwa ostatnie mecze są więc formalnością, swoistą celebracją osiągniętego już sukcesu. Z podopiecznych Juergena Kloppa zeszła praktycznie cała presja towarzysząca im w ostatnich tygodniach. Dzięki temu będą oni mogli cieszyć się grą, a przy okazji wyśrubować swoje wyniki, poprawiając tym samym rekordy Bundesligi. Pierwszy z nich związany jest z liczbą straconych bramek. „BVB” ma ich na koncie zaledwie 19. Dotychczasowy rekord należy do Bayernu Monachium, który w sezonie 2007/2008 stracił 21 goli. Drugi z rekordów odnosi się do liczby zwycięstw na wyjeździe. Drużyna Borussii, wygrywając 11 meczów na stadionach rywali, już wyrównała najlepsze dotychczas osiągnięcia Werderu (z sezonu 2003/2004) i Hamburgera SV (2005/2006). Teraz przed ekipą z Signal Iduna Park stoi możliwość wygrania po raz dwunasty i objęcia samodzielnego przewodnictwa w tej historycznej klasyfikacji. Mimo zapewnionego już  tytułu mistrzowskiego, niemieccy dziennikarze prognozują, że Jurgen Klopp do gry w pierwszej jedenastce desygnuje swoich najlepszych obecnie piłkarzy. Znaleźć mają się w niej Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek.

Gospodarze, wygrywając zbliżającą się potyczkę, mogą natomiast zapewnić sobie pewne utrzymanie w lidze. Zwycięstwo nie jest jednak wymogiem koniecznym. W przypadku korzystnych dla Werderu wyników rywali, zarówno remis, jak i porażka mogą okazać się wystarczające. Piłkarze z Weserstadion mają przewagę czterech punktów nad miejscem szesnastym oznaczającym walkę w barażach. Jednym z niewielu sprzymierzeńców rozczarowującej w bieżących rozgrywkach drużyny Thomasa Schaafa wydaje się historia spotkań obu zespołów. Werder wygrywając 38 z tych potyczek, przegrywając 31 i remisując 16-krotnie posiada bowiem delikatną przewagę w tej statystyce. Obecna forma bremeńczyków wydaje się solidną, aczkolwiek zakrawającą o przeciętność. Z ostatnich 7 spotkań z ich udziałem, aż cztery zakończyły się bramkowym remisem. Czy to wystarczy na pokonanie mistrza?

Plan 33. kolejki Bundesligi:

Sobota 15:30

Schalke Gelsenkirchen – 1. FSV Mainz 05

Werder Brema – Borussia Dortmund

Bayer Leverkusen – Hamburger SV

Vfb Stuttgart – Hannover 96

Vfl Wolfsburg – 1. FC Kaiserslautern

Eintracht Frankfurt – 1. FC Koeln

Borussia M’Gladbach – SC Freiburg

1. FC Nuernberg – 1899 Hoffenheim

FC St. Pauli – Bayern Monachium

Komentarze
~Marcin77 (gość) - 14 lat temu

Ja pierniczę,ależ ten mój WERDER BREMA
zawodzi...:/

Odpowiedz
~Fanka90 (gość) - 14 lat temu

Chcesz przeżyć niezapomnianą przygodę. Dzwoń
667687083. Do zobaczenia w łóżku :*

Odpowiedz
dossantospolbarca (gość) - 14 lat temu

Ja pierniczę, ależ ten mój Dortmund zaskoczył
...:)

Odpowiedz
~Marcin77 (gość) - 14 lat temu

Kurcze-ciekawe co to za fanka podaje swój telefon
tutaj...??? ;P Bardzo musi być"zdesperowana"...;)

Odpowiedz
~Matki (gość) - 14 lat temu

Ależ ten mój bayern jest super schwe.,ribery i
robben są tyle wart co cała borussia dortmund:) za
rok odbierzemy meistra:) ku chwale ojczyzny:)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze