Po trzech kolejkach, jako jedyna w tym sezonie nie straciła jeszcze punktów Polonia Warszawa. Oczy kibiców będą zwrócone jednak nie na Łódź, ale na Białystok, gdzie miejscową Jagiellonię podejmie Lech Poznań. Wielkie święto także na Roosevelta – po roku przerwy wracają Wielkie Derby Śląska.
Hit w Białymstoku
Dzięki bardzo udanemu poprzedniemu sezonowi z zespołem Michała Probierza w niedawno zainaugurowanych rozgrywkach Ekstraklasy każdy musi się już liczyć. Przekonał się o tym na własnej skórze Lech Poznań, który uległ białostoczanom w meczu o Superpuchar Polski. Podopieczni Jacka Zielińskiego będą mieli tym samym okazję do rewanżu na „Żółto-czerwonych”. W formie jest niedawno pozyskany Rudnevs, który w dwóch meczach zdobył już trzy bramki i… przewodzi w klasyfikacji strzelców Ekstraklasy. Niemal rok temu w spotkaniu pomiędzy oboma zespołami „Kolejorz” zanotował fantastyczny come-back. Mistrzowie Polski przegrywali na stadionie przy ul. Słonecznej w 20. minucie już 0:2, by w 88. minucie po bramce Arboledy objąć prowadzenie i ostatecznie wygrać. Była to jedyna porażka u siebie zwycięzców Pucharu Polski w poprzednim sezonie. Bardzo dobra postawa „Jagi” w sparingach i dwumeczu z Arisem oraz coraz lepsza dyspozycja „Kolejorza” razem połączone mogą dać ciekawe widowisko okraszone licznymi bramkami.
Wielkie Derby Śląska po raz 105.
Na taki mecz kibice czekają już od ponad roku. Naprzeciw siebie po raz 105. w oficjalnych polskich rozgrywkach (nie licząc Pucharu Ligi) staną dwie najbardziej utytułowane drużyny kraju, czternastokrotni mistrzowie Polski – Górnik Zabrze i Ruch Chorzów. Na stadionie przy ul. Roosevelta kibiców obu klubów czeka, upragniona od ponad roku, wielka uczta. Ze stadionu rywala chorzowianie w pierwszoligowych pojedynkach wywozili trzy punkty tylko trzykrotnie w 46 spotkaniach! Zabrzanie, którzy poprzedni sezon spędzili na zapleczu Ekstraklasy, pokonali na wyjeździe faworyzowane Zagłębie Lubin. Tymczasem „Niebiescy” wygrali u siebie z Wisłą i zremisowali w Gdańsku. Wyższa pozycja w tabeli i fakt uczestnictwa w Lidze Europejskiej nie powinien jednak mieć większego znaczenia. Derby, a szczególnie Wielkie Derby Śląska, które na Stadionie Śląskim zgromadziły w lutym 2009 roku około 40 000 widzów, rządzą się bowiem swoimi prawami.
Debiut Maaskanta
Wisła rozpoczęła nowy sezon z ogromnymi nadziejami. Tym razem piłkarzy „Białej Gwiazdy” i Henryka Kasperczaka sprowadził na ziemię Qarabag Agdam. Kolejna sensacja sprawiła, że włodarze wicemistrza Polski postanowili na przejęcie sterów tonącego okrętu zagranicznemu szkoleniowcowi. Wybór padł na Roberta Maaskanta, który wraz z Stanislausem Valckxem ma przywrócić Wiśle Kraków dawny blask. Inaugurację nowego szkoleniowca piłkarzy z grodu Kraka będzie chciała popsuć Polonia Bytom, która zaczęła sezon od jednego punktu w trzech spotkaniach. Jurij Szatałow spróbuje szybko zamknąć usta krytykom, którzy domagają się jego głowy. Nastroje w bytomskim zespole na pewno poprawiłyby punkty wywiezione ze stadionu na Suchych Stawach, jednak może być o nie bardzo trudno w starciu z „Białą Gwiazdą”.
Lider gra w Łodzi
Podopieczni Andrzeja Kretka w trzecim meczu u siebie w tym sezonie podejmują kolejny zespół uważany za jednego z faworyta do tytułu mistrza Polski. Na stadion przy alei Piłsudskiego przyjedzie Polonia Warszawa, która jako jedyna legitymuje się kompletem punktów po trzech kolejkach. Prowadzony przez Jose Marię Bakero zespół przeszedł poważne roszady przed sezonem, który zaczął od trzech zwycięstw. Widzewiacy, w spotkaniu inaugurującym bieżące rozgrywki Ekstraklasy, urwali punkty „Kolejorzowi”, prezentując niezły styl gry. Tymczasem „Czarne Koszule”, które jeszcze w maju walczyły o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, będą chciały z terenu beniaminka wywieźć komplet punktów i zachować status drużyny, która nie ma kompletu punktów.
A na innych stadionach…
Kielce dotychczas okazywały się bardzo gościnne dla drużyn przyjezdnych. Ze stadionu Korony punkt wywiozło Zagłębie Lubin, a w drugiej kolejce zwycięstwo odniósł tam Widzew Łódź. Tropem beniaminka będzie chciała pójść Cracovia, która niespodziewanie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Rzeczywistość jak na razie brutalnie weryfikuje wizję wielkości krakowskiego klubu, który poczynił ciekawe wzmocnienia w letnim okresie transferowym. Szkoleniowiec „Pasów” – Rafał Ulatowski – w wielkim stylu wychodził z kryzysu w Bełchatowie i na pewno ma nadzieję na przełamanie niechlubnej passy trzech porażek Cracovii w tym sezonie.
Zagłębie Lubin także dotychczas nie wygrało. Statystykę tę może zmienić mecz z Arką Gdynia, która w poprzedniej kolejce pokonała Górnika Zabrze 2:0. Dobra forma podopiecznych Dariusza Pasieki, którzy urwali punkty Lechowi i napsuli sporo krwi Wiśle w Krakowie, powinna niepokoić podopiecznych Marka Bajora, którzy na Dialog Arenie w drugiej serii rozgrywek niespodziewanie ulegli beniaminkowi ze Śląska.
Po dwa zwycięstwa w trzech meczach odniosły Legia Warszawa i GKS Bełchatów, które zmierzą się ze sobą przy Łazienkowskiej. Oba zespoły przeszły w lecie prawdziwą rewolucję, przystępując do sezonu ze znaczną liczbą nowych nazwisk w kadrach i nowymi trenerami. Faworytem tego spotkania jest Legia, którą na ziemię sprowadził rywal zza miedzy, pokonując ich w derbach aż 3:0 i stawiając w wątpliwość jakość transferów dokonanych przez „Wojskowych”. Mecz czwartej kolejki pomiędzy oboma zespołami powinien dać pierwsze odpowiedzi na pytania dotyczące wartości piłkarzy sprowadzonych przez te kluby.
A w Gdańsku – mecz przyjaźni ze Śląskiem, który na starcie sezonu prezentuje się bardzo dobrze. Tymczasem „Biało-zieloni”, którzy w przedsezonowym sparingu zremisowali z hiszpańskim Villarreal, zaczęli od remisów z Ruchem i Polonią Bytom. Podopieczni Tomasza Kafarskiego w zeszłym sezonie u siebie z wrocławianami zremisowali, zaś na Oporowskiej wygrali 2:1. Jak będzie tym razem? Wydaje się, że Śląsk to zupełnie inna drużyna niż w poprzednim sezonie, a wzmocnienia okazują się jak najbardziej trafione.