Przed finiszem Premier Ligi


23 października 2009 Przed finiszem Premier Ligi

Rozgrywki rosyjskiej Premier Ligi weszły w najważniejszą fazę. Do końca sezonu pozostało pięć kolejek, a szansę na końcowy triumf ma wciąż teoretycznie aż sześć ekip: Rubin Kazań, Spartak Moskwa, Zenit Sankt Petersburg, CSKA Moskwa, Lokomotiw Moskwa i FK Moskwa. Wydaje się jednak, że sprawa mistrzostwa rozstrzygnie się między trzema pierwszymi zespołami. Podobnie, jak przed dwoma laty, nowego czempiona ligi rosyjskiej możemy poznać dopiero po ostatniej serii spotkań, zwłaszcza że ostatnie pięć kolejek obfituje w znakomicie zapowiadające się starcia faworytów.


Udostępnij na Udostępnij na

Analogicznie do zeszłego roku liderem Premier Ligi jest Rubin Kazań. W przeciwieństwie do ostatniego sezonu gracze z Tatarstanu będą musieli najprawdopodobniej walczyć o tytuł aż do ostatniej kolejki. Kurban Bierdyjew i jego podopieczni, wygrywając w spotkaniu Ligi Mistrzów z Barceloną, udowodnili światu że nie wolno ich lekceważyć. Po nieco słabszym okresie związanym pośrednio z grą na dwóch frontach (liga rosyjska i Champions League) zawodnicy z Kazania wrócili na właściwe tory. W wybornej formie znajdują się napastnicy Rubinu: Alejandro Dominguez kończący swoją przygodę z Premier Ligą i Aleksandr Bucharow, który, mimo złamanej ręki, wystąpi w kolejnych spotkaniach ligowych. Na korzyść obecnego mistrza Rosji przemawia też fakt, że do dyspozycji szkoleniowca są obecnie wszyscy najlepsi zawodnicy. Przed Rubinem w tym sezonie jeszcze starcia z Rostowem, Kryljami, CSKA, Zenitem i Kubaniem. Na pewno ciężko będzie wywalczyć komplet punktów w tych spotkaniach, szczególnie, że w Moskwie i Sankt Petersburgu nigdy nie gra się łatwo.

Czy to ostatnie tygodnie Igora Akinfiejewa w CSKA?
Czy to ostatnie tygodnie Igora Akinfiejewa w CSKA? (fot. pfc-cska.com)

Wiceliderem tabeli z jednym punktem straty do czempionów jest Spartak Moskwa. Po tym, co „Miaso” prezentowali pod wodzą Michaela Laudrupa, mało kto chyba wierzył, że klub ze stolicy będzie walczył do końca rozgrywek o tytuł. Na fotelu trenera zasiadł jednak Walery Karpin i od tej pory „Czerwono-biali” na ogół nie zawodzą swoich kibiców. Pierwsze skrzypce w zespole grają dwaj Brazylijczycy: Welliton i Alex. Pierwszy uporał się z kłopotami zdrowotnymi, prześladującymi go przez cały ubiegły sezon, a drugi zaskakująco dobrze zaaklimatyzował się w Rosji i z miejsca stał się filarem „Miaso ”. Podobnie jak Rubin, Spartak nie ma łatwego terminarza. Domowa potyczka z CSKA w 29. kolejce oraz pasjonująco zapowiadające się starcie z Zenitem tydzień później na pewno nie należą do najłatwiejszych.

Na najniższym stopniu podium znajduje się na chwilę obecną Zenit Sankt Petersburg. Jeśli klub znad Newy sięgnie po mistrzostwo Rosji, to w Sankt Petersburgu nikt już chyba nie będzie pamiętał o Dicku Advocaacie, który dwa miesiące temu w niesławie żegnał się z posadą szkoleniowca Zenitu. Pod batutą tymczasowego opiekuna Anatolija Dawidowa team odniósł sześć zwycięstw w lidze z rzędu i niewykluczone, że ta dobra passa zostanie podtrzymana. Mimo straty tak znakomitych zawodników, jak sprzedani Anatolij Tymoszczuk i Paweł Pogrebniak oraz ciężko kontuzjowany Danny, futboliści z Pietrowskiego zacisnęli zęby i wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności. Zespołowi pomogły udane transfery Matei Keżmana, Alessandro Rosiny, a przede wszystkim Władmira Bystrowa, który po przenosinach do północnej stolicy strzela gola w każdym meczu. Przed podopiecznymi Anatolija Dawidowa mecze z takimi rywalami jak FK Moskwa, Rubin Kazań, czy Spartak Moskwa. Jeśli jednak piłkarze zachowają formę z ostatnich tygodni niewykluczone, że Zenit powtórzy swój wynik sprzed dwóch lat. Wówczas to w 30. serii spotkań zespół znad Newy pokonał po bramce Radka Sirla Saturna Ramienskoje 1:0 i zapewnił sobie jedyne w historii klubu mistrzostwo Rosji.

Czwarte miejsce w tabeli okupuje CSKA Moskwa, które ma do Rubinu Kazań już siedem oczek straty. Gdy przed sezonem fotel trenera „Wojskowych” objął Zico, wydawało się że CSKA będzie głównym kandydatem do końcowego triumfu w lidze. Brazylijskiego szkoleniowca w Moskwie już nie ma, a szanse zdobywcy Pucharu UEFA sprzed czterech lat na tytuł są niezbyt wielkie. Juande Ramos, nowy opiekun zespołu ze stolicy, nie miał żadnego wpływu na letnie przetasowania kadrowe w CSKA. Moskwę opuścili tak znakomici gracze jak Jurij Żyrkow i Vagner Love, a na ich miejsce pojawili się Mark Gonzalez i Guilherme Gusmao. Niestety, Chilijczyk boryka się z kłopotami zdrowotnymi, a Brazylijczyk nie prezentuje poziomu bardziej utytułowanego rodaka. Zawodnicy CSKA mogą żałować głupich strat punktowych na początku sezonu z dużo słabszymi zespołami. Nawet jeśli zespół trzykrotnego mistrza Rosji nie wywalczy tytułu w tym roku, to od wyników CSKA w spotkaniach z Rubinem i Spartakiem może zależeć, kto w ostatni weekend listopada będzie świętował zdobycie mistrzostwa kraju.

Na piątym miejscu z dziewięciopunktową stratą do Rubinu plasuje się Lokomotiw Moskwa. Piłkarze trenowani przez Jurija Siomina mają już jedynie iluzoryczne szanse na krajowy czempionat, jednak wciąż mogą awansować do eliminacji Ligi Mistrzów, bowiem od zajmującego trzecią lokatę Zenita Sankt Petersburg dzieli ich pięć oczek. Na korzyść „Loko” przemawia fakt, że terminarz ostatnich pięciu kolejek okazał się dla tej drużyny niezwykle łaskawy. Poza starciem w zaplanowanych na przedostatnią serię spotkań derbach Moskwy z Dynamem, pozostali rywale nie powinni sprawić Dmitrijowi Syczowowi i spółce większych trudności

Ostatnim zespołem, który ma jeszcze teoretyczne szanse na wywalczenie mistrzostwa Rosji jest FK Moskwa. Byli koledzy klubowi Mariusza Jopa mają tyle samo punktów co Lokomotiw, ale zdecydowanie trudniejszy kalendarz spotkań. Już w najbliższą niedzielę „Obywatele” zmierzą się z CSKA, tydzień później z Zenitem, a sezon zamkną kolejnymi derbami Moskwy, tym razem z Dynamem. Niewykluczone, że gdyby czarnogórski trener Miodrag Bożović miał do dyspozycji szerszą i mocniejszą kadrę, zająłby miejsce na podium Premier Ligi.

Obecnie jesteśmy świadkami podobnej sytuacji jak przed dwoma laty. O triumf w rozgrywkach ligi rosyjskiej walczy sześć ekip, z których każda posiada szereg atutów, ale mistrz może być tylko jeden. Czy będziemy świadkami powtórnego czempionatu Rubinu Kazań, który pokazał na Camp Nou, że każdy może walczyć z najlepszymi i wygrywać? A może na szczyt tabeli wróci po ośmiu latach przerwy Spartak Moskwa? Co z triumfatorami Pucharu UEFA: CSKA Moskwa i Zenitem Sankt Petersburg, które też mają chrapkę na mistrzostwo? O tym, kto wygra ligę, przekonamy się już za pięć tygodni. Pewne jest tylko jedno, emocji nie zabraknie.

Komentarze
~fcmoscow (gość) - 15 lat temu

Pierwszy mecz miedzy tymi ekipami zakończył się
wygraną FK 2:0. Wówczas FK objeło prowadzenie w
tabeli, i przed klubem z Stadionu im. Stiercłowa
roztaczły się wspaniałe peksperywy. Jednak jak czas
pokazał cel jakim było po tamtym nieątpliwym sukcesie
nawet mistrzostwo Rosji, przestniał istnieć. Tym
bardziej szkoda bo działacze FK pozbawili się sami
tytułu mistrzowskiego. Prezes dmitjew za swoje
"pomysłowe" decyzje powinien wyleceć z roboty na
zbity pysk. Jeszcze nie widziałem czegoś takiego aby
druzyna walcząca o mistrzostwo sprzedawała
najlepszych graczy do jakiegoś dziadowskiego tereka
groznyj (Hector Bracamonte) No ale co zrobić czeba
żyć dalej i myśleć o jak najlepszym wyniku na
Łużnikach. CSKA jest po pucharach i uważam że FK jest
w stanie się pokuśić o remis a szczytem marzeń była
by wygrana. (W ubiegłym sezonie CSKA 0 2 FK) Podobno
historia lubi się powtarzać i może te przysłowie i
tym razem znajdzie potwierdzenie. Pozdrawiam mojego
kumpla Radka zagożałego kibica CSKA, który napewno
będzie oglądał ten mecz. W poprzednim meczu
tryjumfowało moje FK, zobaczymy jak będzie tym razem.
Bперёд
Москва!!!!

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze