Arka Gdynia ponoć analizuje, czy można zażądać odszkodowania od Wojciecha Kowalewskiego za to, że nie zawarł z klubem kontraktu. Taką informację na łamach „Przeglądu Sportowego” przekazał Witold Nowak, szef rady nadzorczej Arki.
Chwilę wcześniej klub zrezygnował z usług dwóch swoich golkiperów, lecz mimo to do zawarcia umowy z Kowalewskim nie doszło. Były zawodnik między innymi Szachtara Donieck i Spartaka Moskwa wybrał konkurencyjną ofertę.
Dyrektor sportowy gdynian, Andrzej Czyżniewski, wyraźnie wskazuje w swoich wypowiedziach, że z Wojciechem Kowalewskim nie zawarto żadnej umowy. Zatem nie ma podstaw, aby obciążać go odszkodowaniem z jakiegokolwiek tytułu. Poza tym nawet samo stawienie się zawodnika w klubie na testach nie rodzi żadnych obowiązków.
Klub postąpił nieroztropnie, pozostając praktycznie bez bramkarzy, jednak winę za ten stan rzeczy ponoszą działacze, a nie Wojciech Kowalewski. Mamy nadzieję, że w przyszłości kluby będą grozić procesami o odszkodowanie w bardziej przemyślany sposób. Nie można winić zawodnika za to, iż wybrał ofertę, która bardzie przystawała do jego potrzeb, ani za to, że jego potencjalny pracodawca działa opieszale.
Autor: Polski Związek Piłkarzy / http://pzp.info.pl
Oczywiście że tak,bo jeśli zawodnik nie podpisał
jeszcze papierów,to jak ktoś może myśleć,że
już będzie ich zawodnikiem???!!!:/