Ekstraklasę kochamy za pisanie takich scenariuszy, których nie wymyśliłby nawet absolwent łódzkiej filmówki. Mimo że wciąż mamy lato, a sezon rozpoczął się wcale nie tak dawno temu, w jednej historii widać niemały potencjał na sprawienie sensacji. Spośród Legii Warszawa, Lecha Poznań, czy Rakowa Częstochowa prowadzących elektryzujący wyścig zbrojeń, wyłoniła się niepozorna Cracovia. Jest tylko jeden znak zapytania – jak długo „Pasy” będą w stanie dorównywać kroku ekstraklasowej elicie?
Bo takich historii było już mnóstwo. Zaczynało się ładnie, kończyło się rozczarowaniem. Sztandarowy przykład – Wisła Płock z sezonu 2022/2023. Prowadzenie w tabeli w pierwszej połowie sezonu, Davo robiący show na ekstraklasowych boiskach, wtórujący mu Rafał Wolski, ale potem… Zima, sprzedaż hiszpańskiej gwiazdy i stopniowa jazda w dół, a wszystko po to, by w ostatniej kolejce znaleźć się w strefie spadkowej. W październiku – snucie marzeń o europejskich pucharach, a od maja ubiegłego roku wyjazdy do Pruszkowa, Rzeszowa czy zażarte boje z Chrobrym Głogów.
Team spirit w szatni Cracovii
Powtórki z płockiej historii raczej nie będzie. Wisła budowana była wokół jednej jednostki, wcześniej wspomnianego Davo. Hiszpan opuścił okręt, zaczęły się robić problemy i wyszło, że „Nafciarze” to gigant na glinianych nogach. Cracovia ma drużynę. Przez wiele lat śmialiśmy się z „Pasów” i ich wielokulturowości. Z tym że pierwszy raz od dawna „Pasy” robią wszystko, by ten chichot odbił nam się czkawką.
W składzie Cracovii piłkarze z 10 różnych nacji. Finlandia jedyną podwójnie reprezentowaną. Gdyby trener Dawid Kroczek zdecydował się na Ajdina Hasicia zamiast Benjamina Kallmana albo Andreasa Skovgaarda za Arttu Hoskonena, chyba mogłaby się napisać jakaś historia Ekstraklasy.
— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) August 24, 2024
Islandia, Macedonia, Gruzja, Irak, Rumunia, Czechy, Słowacja, Holandia, Finlandia, Bośnia i Hercegowina, Dania i jeszcze trochę narodowości. Tak, jakby władze Cracovii i trener Dawid Kroczek chcieli zbudować wieżę Babel, ale taką zgodną z projektem, na przekór słynnej biblijnej historii. Jakiś team spirit widać. Wprawdzie jest paru piłkarzy, którzy czasem zapominają, że piłka nożna to gra zespołowa – Amir Al-Ammari, Arttu Hoskonen czy Benjamin Kallman. Niemniej, mecz z Górnikiem pokazał charakter zespołu.
Kapitalny comeback z Górnikiem Zabrze
Coś, nad czym Dawid Kroczek na pewno intensywnie pracował. „Pasy” przez większość spotkania musiały gonić wynik. 0:1 dla Górnika, chwilę później: 1;1. W pierwszej połowie Górnik Zabrze strzelił jeszcze bramkę na prowadzenie, ale w drugiej połowie dwa decydujące gole strzelili gospodarze. Piękny powrót z dalekiej podróży, rzecz nie tak oczywista w polskiej piłce.
Kallman, Hasić, Rózga, czyli gwiazdozbiór Dawida Kroczka
Z tym że ten ostatni to zdecydowana gwiazda Cracovii. To minięcie Dominika Szali z Górnika Zabrze w ostatnim meczu – majstersztyk. Miło się patrzy na tercet Kallman – Rózga – Van Buren. Na pochwałę zasługuje także Ajdin Hasić. Jest wychowankiem Dinama Zagrzeb, zespołu ze świetną szkółką juniorów. Warsztat Hasicia jest widoczny na ekstraklasowych boiskach. Kroczek świetnie wkomponował go w zespół. 22-latek na Kałuży przeszedł z Besiktasu. W poprzednim sezonie był wypożyczony do FK Sarajewo. W lidze bośniackiej strzelił osiem goli i zanotował sześć asyst. Okej, PKO BP Ekstraklasa jest jednak ligą nieco bardziej wymagającą – przyzna to nawet największy sceptyk i hejter polskiej piłki. Jak Dinamo lubi, gdy jej wychowankowie w wieku 18–19 lat nabywają wystarczająco dużo umiejętności, by móc eksplorować świat wielkiej piłki, tak Hasić potrzebował tego czasu trochę więcej. Przeszedł do Besiktasu, który postawił na wypożyczanie Bośniaka – do Umraniyesporu, Goztepe i wcześniej wspomnianego Sarajewa. Fajna przeszłość, którą widać też na płycie boiska.
– Prawa noga jest tylko do spacerów. Od dziecka używam tylko lewej nogi. Gdy miałem 12 lat, chciałem coś zrobić z moim trenerem w Bośni, jeśli chodzi o prawą nogę, ale zdecydowanie wolę lewą. – deklaruje Ajdin Hasić w „Gazecie Krakowskiej”.
Turboofensywna Cracovia
Zatem tak, Cracovia ma jedną z lepszych ofensyw w lidze. Wiem, że z perspektywy czasu, wielu sezonów, w których „Pasy” robiły maksymalnie za ligowego średniaka, brzmi to kuriozalnie, ale wszystko to potwierdzają statystyki. Podopieczni Dawida Kroczka mają na swoim koncie aż 12 goli, za nimi plasują się Legia i Lech (11).
Taką radość Pani Elżbiety i Pana Filipa chciałbym oglądać co mecz na Ziemii Świętej!🤩🤩🤩 pic.twitter.com/hR6pGGp1Cm
— petersen67 (@piiiotrek1) August 26, 2024
Zresztą jeśli chodzi o strzeleckie popisy, to ofensywne podejście Cracovii doskonale pokazał nam mecz przeciwko Jagiellonii Białystok. Mistrz Polski był bezradny wobec maszyny Dawida Kroczka. Cracovia jest dynamiczna, świetna technicznie i naprawdę niebezpieczna przy stałych fragmentach gry. Wyróżnia się na tle PKO BP Ekstraklasy – druga pozycja w lidze jest w pełni zasłużona.
Filip Rózga przyszłością Cracovii
Cracovia może pochwalić się także świetnym młodzieżowcem. Filip Rózga to naprawdę przyszłość tego klubu. Gra z ogromnym zaangażowaniem. Ma zaledwie 18 lat, ale już pracuje na miano jednego z czołowych piłkarzy ligi. Rozwija się w naprawdę dobrym tempie. Między bardziej doświadczonymi kolegami, Kallmanem a Van Burenem, czuje się bardzo pewnie. Zresztą gol strzelony przeciwko Górnikowi Zabrze powinien mu dodać pewności siebie. Będzie z niego solidny grajek.
Wypadałoby jeszcze wspomnieć o sterniku, twórcy tego całego zamieszania w ligowej czołówce. Rok temu dużo mówiliśmy o Adrianie Siemieńcu, wcześniej o Dawidzie Szulczku. Na razie wiele wskazuje na to, że w tej kampanii trenerskim objawieniem zostanie Dawid Kroczek. 35-letni szkoleniowiec udowadnia, że wiek to tylko liczba, a czas trenerskiej starszyzny w polskiej piłce już minął. Doświadczenie trenerskie naprawdę niewielkie. Zatrudnienie Kroczka było ruchem dość eksperymentalnym. Wcześniej prowadził Unię Skierniewice i Resovię Rzeszów. W obu klubach raczej nieźle dawał sobie radę. W Rzeszowie wykręcano wówczas wyniki ponad stan w pierwszej lidze. Resovia w każdym meczu strzelała po 3–4 gole. Dawid Kroczek lubi porywającą, ofensywną grę.
– Na pewno jest to historia niezwykła, bo nikt nie zakładał, że Adrian będzie pracował w ekstraklasie, kiedy pracował w rezerwach Jagiellonii, a tym bardziej nikt nie zakładał, że zdobędzie mistrzostwo Polski. Droga, którą przebył, zasługuje na dobry film, ale zasłużył na to, bo to jest kompetentny trener, a wynik, który osiągnął, jest spektakularny. Na pewno jest inspiracją dla wielu trenerów. Jego przypadek pokazuje, że warto stawiać na młodych trenerów, trzeba dać im możliwości rozwoju, bo to może się sprawdzić. Oczywiście, czasem brakuje nam doświadczenia i musimy z pokorą działać dalej. Myślę, że to jest dobry kierunek, a ta historia pokazuje to w stu procentach. – tak przekonywał do siebie kibiców trener Dawid Kroczek po sezonie 2022/2023, w którym udało mu się uratować trzynastą pozycję w lidze. Teraz słowa przekuwa w praktykę. Cracovia jest na czele.
Przed „Pasami” mecz z Radomiakiem Radom. Zespołem, który w tym sezonie ma dość spory problem. Jest nim zdobywanie punktów. Podopieczni Bruno Baltazara zajmują przedostatnią lokatę w ligowej tabeli. Na własnej murawie nie zdobyli ani jednego punktu. Wydaje się, że łatwiej być nie może, a trzy punkty powinny być dla Cracovii formalnością. Niemniej, to jest PKO BP Ekstraklasa i nie trzeba być jej wnikliwym widzem, by wiedzieć, że logiczne myślenie nie ma tu zbyt dużego zastosowania. Zresztą przed nadmierną pewnością siebie przestrzega także Dawid Kroczek.
– Jedziemy na trudny teren, bo Radomiak, mimo że jest na dole tabeli, jest wymagającym rywalem. Potencjał tego zespołu i jakość zawodników jest zdecydowanie większa. W przypadku, gdy się wygrywa kilka spotkań z rzędu, to w klubie jest większy spokój. Jak są porażki, to jest większe napięcie, ale wygrywanie może też uśpić. Po porażkach jest się bardziej czujnym. W poprzednim sezonie Cracovii trudno było złapać serię zwycięstw. Teraz przełamaliśmy tę niemoc. Wiemy jednak, że przed nami wciąż dużo pracy. Idziemy jednak w dobrym kierunku – ocenia Dawid Kroczek przed konfrontacją z Radomiakiem Radom.
Dawid Kroczek: Jedziemy na trudny teren,
Radomiak to mocny rywal, obecne miejsce w tabeli nie oddaje ich potencjału.Michał Rakoczy? Nasza siła ofensywna jest na bardzo dobrym poziomie, rywalizacja jest duża. Żadnemu zawodnikowi nie jestem w stanie zagwarantować, że będzie grać.… pic.twitter.com/zPrgxxhFrZ
— Piotr Rzepecki (@Rzepecki365) August 29, 2024
Cracovia zajmuje trzecie miejsce w ligowej tabeli, jednak ma jeden mecz mniej niż drugi Piast Gliwice i pierwszy Lech Poznań. Na koncie ma tylko jedną porażkę – z Widzewem Łódź. „Pasy” jednak pokonały już Raków Częstochowa, Koronę Kielce, Jagiellonię Białystok oraz Górnika Zabrze.