Skarb kibica Premier League: Chelsea FC


Czy „The Blues” z nowym trenerem wrócą na szczyt?

9 sierpnia 2016 Skarb kibica Premier League: Chelsea FC

Jest lato 2015 roku. Kibice z najbardziej niebieskiej części Londynu ciągle świętują spektakularnie zdobyty przez „The Blues” tytuł mistrza Anglii. Trenerem jest Jose Mourinho, największymi gwiazdami nie tylko klubu, ale i całej Premier League, są piłkarze tacy jak: Eden Hazard, Nemanja Matić, Oscar i Branislav Ivanović. Te czasy wydają się takie odległe, prawda? Gdyby ktoś wtedy powiedział, co będzie reprezentowała Chelsea przez najbliższe miesiące, nie uwierzyliby nawet najwięksi wrogowie ówczesnego mistrza.


Udostępnij na Udostępnij na

Po tym, co przechodzili kibice w ostatnim czasie, po sezonie niemal z góry przegranym i bardzo szybko potraktowanym jako „przejściowy”, wszyscy dopingujący zespołowi grającemu przy Stamford Bridge nastawiają się na powrót potęgi. Nowy trener to w tym wypadku nowe nadzieje. Antonio Conte podczas Euro udowodnił, jak wybitnym jest strategiem. Cel jest oczywisty – powrót na szczyt, tylko to kierowało Romanem Abramowiczem przy doborze nowego szkoleniowca. Uda się?

Trzy rzeczy, których spodziewamy się po Chelsea w tym sezonie

1) Porządek taktyczny

Niezależnie od tego, w jaki sposób „The Blues” będą grali pod batutą Antonio Conte, wiadomo, że większego bałaganu jak w zeszłym sezonie być nie może. Włoch to taktyczny maniak, każdy, kto na murawie dopuści się samowolki i wykaże niską piłkarską inteligencję, szybko przekona się, że w drużynie byłego szkoleniowca Juventusu miejsca dłużej nie zagrzeje.

Sporo mówiło się o tym, że wraz z nadejściem ery Conte Chelsea spróbuje podbić Premier League ustawieniem z trzema środkowymi obrońcami. Włoch nie jest jednak uparty, doskonale widzi, że w nowym klubie nie ma warunków do takiej gry. Najnowszy pomysł to powrót do 4–4–2 (w ofensywie zamieniane na 4–2–4), tego samego ustawienia, którym poprzedni sezon sensacyjnie wygrało Leicester City. Choć wszystko zweryfikuje liga, wstępnie wydaje się, że z takimi zawodnikami idea powinna wypalić.

Conte to taktyczny maniak, każdy, kto na murawie dopuści się samowolki i wykaże niską piłkarską inteligencję, szybko przekona się, że w drużynie byłego szkoleniowca Juventusu miejsca dłużej nie zagrzeje.

2) Powrót do regularnego wygrywania

26, dokładnie tyle razy Chelsea schodziła z boiska zwycięska w mistrzowskim sezonie 2014/2015. Tyle samo razy „The Blues” NIE wygrywali przez kolejny rok. Ta znacząca różnica sprawiła, że poprzednie rozgrywki zakończyły się aż 37 punktami mniej w ciągu tych samych 38 meczów. Prawie jedno oczko mniej w każdym spotkaniu kosztowało londyńczyków dziewięć pozycji w ligowej tabeli. Co jak co, ale powtórki nie spodziewa się nikt. Drużyna Conte ma wygrywać, dominować, znów uprzykrzać życie rywalom tak, jak to tylko możliwe.

3) Poprawa gry w defensywie

Abdul Rahman Baba, lewy obrońca Chelsea, którego Conte od razu wypożyczył do Schalke, zapytany o to, dlaczego zmienił klub, odpowiedział: – Gram zbyt ofensywnie, tak powiedział mi nowy trener. Jego zespół ma być wybitnie defensywny. Ile w tym racji? Nie wiadomo. Pewne jest natomiast to, że Włoch będzie dążył do zbudowania perfekcyjnej maszyny w obronie. Takiej samej, jaką była „Squadra Azurra” czy wcześniej Juventus. Jak na razie skład personalny zespołu nie zmienił się znacząco w porównaniu z poprzednim sezonem, jednym z zadań włoskiego szkoleniowca będzie więc odrestaurowanie liderów, którzy tak zawiedli w ostatnich miesiącach.


Transfery

Przyszli: Michy Batshuayi, N’Golo Kante

Odeszli: Abdul Rahman Baba, Marco Amelia, Radamel Falcao, Alexandre Pato

Po tym, co prezentowali w zeszłym sezonie piłkarze Chelsea, część kibiców chciałaby zapewne widzieć włodarzy swojego ukochanego klubu na ciągłych zakupach. Tak się nie dzieje, Roman Abramowicz jak na razie nie szafuje przesadnie budżetem „The Blues”. Michy Batshuayi i N’Golo Kante to dobrzy piłkarze, niemniej najbardziej palące wydaje się sprowadzenie stopera i jednego bocznego obrońcy. Sęk w tym, że na razie mówi się o ewentualnym powrocie Romelu Lukaku, kolejnego napastnika, o defensorach jak na razie cisza…


Jak grają?

Przedsezonowe sparingi dają do zrozumienia, że wyjściowym ustawieniem w tym sezonie będzie 4–4–2, czy też 4–2–4 w fazie ataku. Między słupkami niepodważalne miejsce ma Thibaut Courtois. Belg w dalszym ciągu jest jednym z najlepszych golkiperów świata, z jego usług Conte z pewnością nie zrezygnuje. Blok obronny utworzą od prawej: Branislav Ivanović, John Terry, Gary Cahill i Cesar Azpilicueta, przynajmniej na początku sezonu. Wszyscy czekają na powrót do pełnej sprawności Kurta Zoumy, a także… na ruchy transferowe w tej formacji.

Obaj środkowi pomocnicy powinni wykazywać się zarówno wysokimi zdolnościami do gry w destrukcji, jak i umiejętnościami w konstruowaniu akcji ofensywnych. Jedno miejsce niemal z urzędu otrzyma sprowadzony z Leicester City N’Golo Kante, jeden z najlepszych zawodników w zeszłym sezonie Premier League. Obok najpewniej będzie biegał Cesc Fabregas, jednak z zastrzeżeniem, że jego forma musi ulec wyraźnej poprawie (w porównaniu z ostatnimi miesiącami) lub Nemanja Matić, pod dokładnie takimi samymi warunkami.

Skrzydła to niezmiennie królestwo Edena Hazarda i Williana, dla których najbliższy okres ma być przełomowy. Napastnikami mają być zaś Diego Costa i Michy Batshuayi, jednak pod warunkiem, że do klubu nie dołączy jeszcze Romelu Lukaku, dla którego byłaby to już trzecia przygoda z „The Blues”. Antonio Conte bardzo chciałby mieć Belga u siebie w zespole.

Należy się także zastanowić, jak Conte podejdzie do wymagań ligi, czego będzie oczekiwał od piłkarzy? Jakiego nastawienia? Pamiętamy, jak grali Włosi na Euro – niesamowicie intensywnie. Czy uda się taką samą intensywność zachować w Premier League przez cały sezon? Z racji braku pucharów będzie łatwiej, ale to i tak trudne zadanie.

 


Pytania do kibica

O opinię na temat zbliżających się miesięcy w klubie ze stadionu Stamford Bridge zapytaliśmy Jarka Piszczka, redaktora portalu Chelsealondyn.pl.

1) Piłkarz, którego najchętniej bym sprzedał z klubu to…

Pomimo ogromnego szacunku tym zawodnikiem byłby John Obi Mikel. Antonio Conte zapowiedział, że jego Chelsea będzie grać ustawieniem 4–2–4. Na pozycję środkowego pomocnika włoski menedżer ma więc aż sześciu zawodników: Cesca Fabregasa, Oscara, Nemanję Maticia, Johna Obi Mikela, N’Golo Kante oraz młodego Chalobaha, który wygląda bardzo dobrze podczas pre-seasonu. Sześciu piłkarzy na dwa miejsca to zdecydowanie za dużo, zwłaszcza mając na uwadze, iż Chelsea w tym sezonie nie będzie grać w Europie. 

2) Ten sezon będzie inny od poprzedniego, ponieważ…

Wszyscy pokładamy ogromną wiarę w Antonio Conte. Podczas Euro włoski menedżer po raz kolejny udowodnił, że jest fantastycznym taktykiem, a wiele piłkarskich sław nazwało wręcz Włocha najlepszym trenerem na świecie. Antonio od początku swojej przygody z Chelsea wie, czego chce, i dąży do przebudowy drużyny. Miejmy nadzieję, że trenerowi uda się pozyskać przynajmniej jednego klasowego obrońcę, a wtedy będziemy pewni, że Chelsea zakończy sezon co najmniej w czołowej czwórce.

3) Nachodzący sezon może nam zepsuć…

… dziurawa linia obrony. Niestety lata lecą i o ile przez lata o sile defensywy Chelsea stanowili John Terry i Branislav Ivanović, teraz obaj otrzymali nowe kontrakty za zasługi. Nie będą oni w stanie już grać regularnie na takim poziomie, do jakiego wszystkich przyzwyczaili przez lata. Ponadto chyba najlepszy obrońca w zespole, Kurt Zouma, dopiero wrócił do treningów. W związku z tym w obronie pozostaje Gary Cahill, Cesar Azpilicueta, na którego zawsze można liczyć, oraz młody Aina, przed którym przyszłość, ale jak wiele mu brakuje do najwyższego poziomu, pokazał mecz z Realem.

4) Czy Romelu Lukaku to lepsza opcja od Diego Costy?

Wielkim marzeniem Conte było, by parę napastników w sezonie 2016/2017 stanowili Diego Costa i Alvaro Morata. Real jednak odrzucił ofertę za niego, oznajmiając, iż reprezentant Hiszpanii jest ceniony przez Zidane’a. W związku z tym Conte chce, by na Stamford Bridge wrócił Romelu Lukaku. On na pewno miał dużo lepszy ostatni sezon od Diego Costy, jednak reprezentanci Hiszpanii i Belgii prezentują podobny poziom. Jeśli tylko Antonio da radę przywrócić Costę do gry, z jakiej go dobrze pamiętamy, a Romelu wróci na Stamford, obaj stworzą świetny duet napastników.

5) Ivanović, Fabregas, Matić – czy któregoś z piłkarzy, którzy najbardziej zawiedli w zeszłym sezonie, uda się „odrestaurować”?

Jak wcześniej wspomniałem, Branislav Ivanović ma już swoje lata i znaczna obniżka formy Serba jest właśnie z tym związana. Najlepszy prawy obrońca Premier League w sezonie 2009/2010 stracił już dynamikę i szybkość. Być może powrót do środka obrony zniweluje te braki, jednakże nie możemy oczekiwać, iż Ivanović będzie grał na takim samym poziomie jak przez ostatnie lata, wyłączając ubiegłą kampanię. Inaczej sprawy wyglądają z dwoma środkowymi pomocnikami, Nemanją Maticiem i Cesciem Fabregasem. Obaj w poprzednim sezonie zaliczyli trudną do zrozumienia obniżkę formy, pamiętając, w jakiej dyspozycji potrafili być rok wcześniej. Odbudowa tych dwóch zawodników to jeden z głównych celów Antonio Conte na najbliższy sezon. 


Gwiazda zespołu

N’Golo Kante. Co prawda nie zagrał jeszcze ani jednego meczu w barwach „The Blues”, jednak już zaczęły się porównania z Claude’em Makelele, jednym z najwybitniejszych defensywnych pomocników w historii piłki, który przez pięć lat bronił barw Chelsea. Podobna postura, takie same zdolności do wykonywania „czarnej roboty”, w przypadku młodszego Francuza znacznie jednak większe inklinacje do gry ofensywnej. Anglia „kupiła” i pokochała piłkarza w czasach jego gry w Leicester City, nie może dziwić miejsce w jedenastce Premier League poprzedniego sezonu. Oczekiwania wobec niego są olbrzymie, w formie z zeszłych miesięcy powinien je jednak spokojnie udźwignąć.

Wikipedia.org

Najbardziej niedoceniany

Cesar Azpilicueta. Prawonożny obrońca, który z konieczności większą część poprzedniego sezonu grał z lewej strony bloku defensywnego. To raczej się nie zmieni, więc Hiszpanowi już teraz należą się dodatkowe pochwały, jest to bowiem jeden z nielicznych ludzi (zwłaszcza w obronie), do których za poprzedni sezon kierowane są najmniejsze pretensje. Solidny, ale i groźny pod bramką rywala, umiejący bardzo dobrze dośrodkować. Jeśli ktoś z pierwszej jedenastki Chelsea z poprzedniego sezonu zasługuje na laury, to chyba tylko on.


Trener

Antonio Conte. 47-latek z Lecce był elegancko grającym defensywnym pomocnikiem, który już jako piłkarz wyróżniał się znakomitym wyczuciem taktycznym. Ostatnie pięć lat przykryło jednak jego niemałe dokonania zawodnicze (20 występów w reprezentacji Włoch, 13 sezonów spędzonych w Juventusie). Świetny jako szkoleniowiec „Starej Damy”, którą zaprowadził na ścieżkę krajowej dominacji, nie gorszy jako selekcjoner „Squadra Azurra”, która, mimo wyjątkowej biedy w ataku, potrafiła zachwycać swoją żelazną konsekwencją taktyczną i niezwykle mądrze prowadzoną grą.

Dotychczas znany jako wielki orędownik gry trzema obrońcami, tym razem prawdopodobnie porzuci ten styl na rzecz przystosowania Chelsea do wygrywania w iście wyspiarskim stylu. Z takim maestro jako dyrygentem ekipa z Londynu nie ma prawa pozwolić sobie na nuty fałszu w swojej grze.


Cel zespołu

Powrót do czołowej czwórki.

Oceny do dziennika (1 – 6)

Transfery: 5-

Trener: 6

Bramkarze: 5+

Obrońcy: 4-

Pomocnicy: 5-

Napastnicy: 4+

Skarb kibica Premier League: Arsenal

Skarb kibica Premier League: Bournemouth

Skarb kibica Premier League: Burnley

Skarb kibica Premier League: Crystal Palace

Skarb kibica Premier League: Everton

Skarb kibica Premier League: Hull City

Skarb kibica Premier League: Leicester City

Skarb kibica Premier League: Liverpool

Skarb kibica Premier League: Manchester City

Skarb kibica Premier League: Manchester United

Skarb kibica Premier League: Middlesborough

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze