Stało się to, co jeszcze kilka tygodni temu wypierane było przez część mózgu odpowiedzialną za logikę u wszystkich obserwatorów Premier League. Mistrzem Anglii zostało Leicester City!
Eden Hazard powiedział, że nikt w jego klubie nie wyobraża sobie świętowania mistrzostwa przez śmiertelnych wrogów z White Hart Lane. I choć pierwsza połowa ukazywała słabość Chelsea, tak typową dla tego sezonu, sam Belg wziął sprawy w swoje ręce – strzelając gola na 2:2, zamknął usta tym, którzy spodziewali się, że „The Blues” będą „musieli” podłożyć się „Lisom” w ostatniej kolejce.
To musiał być Hazard. Po takim sezonie.
— Michał Okoński (@michalokonski) May 2, 2016
Czyżby najbardziej romantyczna historia w historii piłki nożnej – od czasu ME dla Danii w 1992 – już dziś skończy się happy endem?
— HirekWrona (@HirekWrona) May 2, 2016
https://twitter.com/FootbalIStuff/status/727237661044383744
Leicester City w ten oto sposób zdobywa pierwszy tytuł mistrza Anglii w swojej długiej, ponad 130-letniej historii. Najlepszym komentarzem do całej sytuacji popisał się, a jakże, Gary Lineker, który zapowiedział poprowadzenie programu Match of the Day… bez spodni.
I can't breathe.
— Gary Lineker (@GaryLineker) May 2, 2016
Nie mogę oddychać.
Przez najbliższe dni oddychać nie będzie mógł chyba nikt w prawie pół milionowym mieście. Rok i kilka tygodni temu byli o krok od spadku, dziś wszyscy będą oddawać im hołd. Niech żyją „Lisy”!
https://twitter.com/rafa_lebiedz24/status/727240537959501825
***
Inne teksty na temat Leicester: