Batalia o 120 milionów, czyli kto utrzyma się w Premier League?


26 lutego 2016 Batalia o 120 milionów, czyli kto utrzyma się w Premier League?

Zgadza się, tyle średnio otrzymają zespoły Premier League za sezon 2016/2017. Szacuje się, że klub, który zakończy rozgrywki na dwudziestym, ostatnim w tabeli miejscu i tak otrzyma 100 milionów funtów zaliczki. Dlatego walka o utrzymanie w elicie jest jeszcze bardziej zażarta niż w poprzednich latach. W końcu kto chciałby ominąć dzielenie tak obfitego tortu?


Udostępnij na Udostępnij na

Crystal Palace

Plusy

Siła składu. „Orły” niewątpliwie mają o wiele więcej piłkarskiej jakości w swoim zespole niż jakakolwiek inna drużyna opisywana w tym artykule. Yannick Bolasie, Scott Dann, Mile Jedinak, Wilfired Zaha czy Yohan Cabaye to bez cienia wątpliwości piłkarze, których aspiracje i umiejętności sięgają wyżej niż walki o utrzymanie.

Drugim atutem jest stabilizacja. Klub wreszcie ma trenera, z którym wiąże długoterminowe plany i solidny budżet. Pardew jako były piłkarz klubu traktuje Palace jako coś więcej niż tylko kolejne miejsce pracy, a jego bardzo dobre relacje z współwłaścicielem, Stevem Parishem, są paliwem napędowym do dalszego rozwoju.

Minusy

Forma w 2016 roku. Pod tym względem są najgorsi w całej Premier League, bo w obecnym roku kalendarzowym nie wygrali jeszcze ani jednego spotkania! Wpływ na to miały głównie kontuzje, które mocno osłabiły największy atut ekipy z Selhurst Park, czyli drugą linię.

Poza tym zespół prowadzony przez Alana Pardewa miał bardzo dobry 2015 rok. W tabeli uwzględniającej tych 12 miesięcy uplasował się na siódmym miejscu, wyprzedzając mistrzów kraju, Chelsea. Dlatego w pewnym momencie musiał przyjść dołek, obniżka formy i zdarzyło się to na otwarciu kolejnego roku kalendarzowego.

http://i65.tinypic.com/tzcqo.png

Terminarz

Dwa następne wyjazdy do WBA i Sunderlandu powinny zdeterminować dalszą część sezonu. Poza tym Palace awansowało do kolejnej rundy FA Cup. Po pokonaniu Tottenhamu w ćwierćfinale czeka ich starcie z Reading, więc istnieje spore prawdopodobieństwo, że zobaczymy ich w półfinałach, a to będzie spory sukces. Pytanie tylko, czy nie odciągnie ich uwagi za bardzo od zmagań ligowych.

Typ iGola

Środek tabeli. Po kontuzji wraca powoli większość linii pomocy: Jedinak, Bolasie, Sako. Dzięki temu Pardew znów będzie mógł liczyć na swoje motory napędowe na skrzydłach w osobach tych dwóch ostatnich i Zahy. Do tego nieźle do pierwszego składu wprowadził się Adebayor, co oznacza, że w końcu pierwszą linię będzie reprezentować zawodnik będący w stanie strzelać regularnie gole. Obecna słaba forma nie może przy takim stanie rzeczy trwać wiecznie.

West Bromwich Albion

Plusy

Defensywa. Jak każdy zespół prowadzony przez Tony’ego Pulisa, tak i „The Baggies” charakteryzują się świetną organizacją w tyłach, będąc sporym wyzwaniem szczególnie dla tych rywali, którzy opierają swoją grę na posiadaniu piłki. W niedawnym meczu z Evertonem na Goodison Park WBA miało piłkę przez zaledwie 24% czasu gry, oddało w całym meczu tylko jeden celny strzał, a i tak zdołało wygrać 1:0.

Minusy

Niewystarczająca jakość w ofensywie. Jest to w pewien sposób spowodowane doborem personalnym Pulisa. Nierzadko wystawia on drużynę składającą się z czterech stoperów i co najmniej trzech defensywnych pomocników w drugiej linii. To oznacza, że jedynymi piłkarzami nastawionymi na strzelanie goli, a nie bronienie dostępu do własnej bramki pozostaje dwójka napastników. Dodatkowo jeśli wystawia się stoperów na bokach obrony, to nie można liczyć na ich zaangażowanie w grę do przodu, tak jak od nominalnych bocznych obrońców.

Nikt w całej lidze nie ma niższego średniego posiadania piłki na mecz, mniejszej średniej celnych strzałów na bramkę przeciwnika.

Terminarz

Odpadli już z obu krajowych pucharów, więc mogą spokojnie przygotowywać się do spotkań BPL. Czekają ich wymagające wyjazdy na Emirates, Etihad i na King Power Stadium, ale z drugiej strony zagrają u siebie z Norwich, Palace czy Watfordem.

Typ iGola

Spokojne utrzymanie. Pulis nigdy nie spadł z Premier League i ma świetną renomę, jeśli chodzi o utrzymywanie klubów, które prowadzi w najwyższej klasie rozgrywkowej. Tym razem nie powinno być inaczej.

Bournemouth

Plusy

Atak. Mimo kontuzji swojego najlepszego strzelca z zeszłego sezonu, Calluma Wilsona, Bournemouth nie przestało strzelać goli. Bardzo trafionym zakupem okazał się być Benik Afobe, na nowo odżył Junior Stanislas, swoje trafienia dokładają też Ritchie czy Murray. Sporo z przodu dają też boczni obrońcy.

Kolejnym atutem jest bardzo dobra atmosfera na Vitality Stadium i osoba menedżera, Eddie’ego Howe’a. Mimo niewielkiego doświadczenia Anglik bardzo dobrze sobie poczyna na ławce trenerskiej, ma świetną prasę i przez wielu jest typowany do o wiele ambitniejszych zadań.

Minusy

Brak pragmatyzmu. Nie zawsze, ale jednak brakuje czasem typowego nastawienia na wynik. Howe nie zmienił drastycznie stylu po awansie z Championship i nadal opiera grę na ofensywnej, technicznej grze, wymianie pozycji i krótkich podań. A czasem trzeba po prostu się zamurować.

Poza tym linia obrony nie sprawuje się najlepiej, brak jej lidera. Personalnie każdy klub dołu tabeli (poza Aston Villą) ma lepszych graczy w tej formacji. Do tego osoba Artura Boruca, postaci w tej kampanii niepewnej, przeplatającej bardzo dobre występy tymi słabymi.

Terminarz

Problem w ocenie skali trudności terminarza Bournemouth jest taki, że po Aston Villi to drugi najgorzej grający klub u siebie w lidze. A na południe Anglii przyjdą Manchester City, Liverpool i Chelsea…

Typ iGola

Walka do ostatniej minuty sezonu. Chyba że zmieni się mentalność, na bardziej oportunistyczną. Balans między efektywnością a efektywnością musi być dobrze wyważony. Jeśli się walczy o utrzymanie, to nawet wskazana jest większa efektywność. Na południu stawiają jednak na widowisko, przez co nieraz gubili głupio punkty (co się pewnie parę razy powtórzy). Siłę rażenia mają jednak większą od Norwich, Swansea czy Sunderlandu.

Swansea

Plusy

Byłoby ich mało, gdyby nie powiew świeżości, jaki wniósł Francesco Guidolin. Po zwolnieniu Gary’ego Monka na wiele tygodni nastał okres bezkrólewia na Liberty Stadium, aż stery powierzono doświadczonemu Włochowi.

Guidolin uporządkował sytuację na tyle, na ile to było możliwe. Odsunął od składu większość graczy bez formy (o których niżej) i znacznie poprawił grę w obronie, jak na prawdziwego makaroniarza przystało. W dodatku „Łabędzie” znów zaczęły wykorzystywać stałe fragmenty gry, w czym króluje niezawodny Sigurdsson.

Minusy

Mizerna forma najlepszych piłkarzy. Z liderów w zasadzie tylko wspomniany Islandczyk i Ashley Williams grają na miarę swoich możliwości. Andre Ayew i Bafetimbi Gomis, którzy tak udanie zaczęli rozgrywki, stracili swój błysk, przez co de facto z posady zwolniony został Gary Monk. Równie imponujący wcześniej Montero ostatnio ma problemy z załapaniem się do składu meczowego. To sprawia, że wybór włoskiego szkoleniowca jest bardzo ograniczony, co każe zadawać pytania co do słuszności tak wcześniej chwalonej polityki transferowej.

Terminarz

Następne dwa spotkania mają bardzo trudne, bo zmierzą się w nich z oboma klubami z północnego Londynu – Arsenalem i Tottenhamem. Po nich jednak przyjdą trzy starcia z rywalami w walce o ligowy byt i one jasno pokażą, o co Swansea będzie walczyć w ostatnich tygodniach sezonu.

Typ iGola

Ich los rozstrzygać się będzie do ostatniej kolejki. W tym momencie nie ma potencjału na nic więcej w południowej Walii. Przespano zimowe okienko transferowe i jeśli nowemu szkoleniowcowi nie uda się przywrócić do pełni formy wszystkich gwiazd zespołu, to batalia o utrzymanie może się przeciągnąć do samego końca.

Norwich

Plusy

Gdy mają swój dzień i umieją powstrzymać przeciwnika przed nadmiernym nacieraniem na swoje pole karne, to bywają naprawdę nieźli z przodu. Porównując obecną ekipę Norwich z tą Chrisa Hughtona z ostatniej przygody z BPL, widać wyraźny wzrost jakości w grze do przodu. Nie polegają już tylko na przewidywalnych długich podaniach, ale dzięki takim piłkarzom jak Hoolahan, Redmond, Brady czy Jerome są w stanie rozegrać atak pozycyjny po ziemi ładnie dla oka.

Minusy

W ostatnich sześciu potyczkach mogli zdobyć sumę 18 punktów. A zainkasowali tylko jedno oczko, tracąc jednocześnie 18 goli, co daje średnią trzech wpuszczonych bramek na mecz! Właśnie defensywa jest największym zmartwieniem Alexa Neila i nie pomógł zakup Niemca Tima Klose za dość wysoką jak na „Kanarki” kwotę.

Terminarz

Niezbyt korzystny. Dowód? Oto ich następne cztery batalie, jakie czekają „Kanarki”: Leicester na wyjeździe, Chelsea u siebie, Swansea na wyjeździe i Manchester City u siebie. Nawet trzy punkty z tej serii gier będą sukcesem.

Typ iGola

Spadek. Zdecydowanie brakuje jakości w tyłach i nie zapowiada się na to, by miało to ulec zmianie. Mało kto w lidze popełnia tyle błędów indywidualnych. Do tego niepewna jest pozycja bramkarza, na której stale zachodzą rotacje, a bez choćby odrobiny solidności w tyłach trudno marzyć o spełnieniu swoich celów.

Newcastle

Plusy

Zimowe zakupy. Choć wzmocnienia tego pokroju potrzebne były od dawna i odbywają się z opóźnieniem, to mimo wszystko lepiej późno niż wcale. Doumbia powinien dać parę dodatkowych goli wiosną, Townsend nieco dynamiki w boczne sektory boiska, a istotną rolę przy rozgrywaniu ma pełnić Shelvey, już zresztą mający za sobą świetne zawody z West Bromwich Albion na St. James Park (1:0).

Minusy

Słaba obsada środka obrony i wyraźny brak liderów. Dotyczy to również trenera, bo Steve McClaren nie jest menedżerem bazującym na silnej osobowości (gdyż jej zwyczajnie nie posiada).

W Anglii wielu od dawna sądzi, że „Wally with the Brolly” (pseudonim McClarena nadany mu przez media, po pamiętnej porażce z Chrowacją, gdy pełnił rolę selekcjonera) lepiej spisuje się jako asystent niż jako ten kierujący działaniem sztabu szkoleniowego. Wiosną 2016 roku będzie mógł zaprzeczyć krytykom lub w stu procentach potwierdzić ich tezę.

Terminarz

Jeden z najłatwiejszych z całej opisywanej tutaj stawki. Z większością potentatów rozegrali już dwa mecze. Pytanie, czy to korzystne. Na Wyspach mówi się, że Newcastle pełnię swoich możliwości pokazuje wyłącznie w spotkaniach transmitowanych w telewizji! A takimi z pewnością nie będą potyczki z Norwich czy Bouremouth.

Typ iGola

Będą walczyć o byt do samego końca. Niewątpliwie mają wystarczająco piłkarskiej jakości, by pozostać na najwyższym szczeblu rozgrywek. Pytanie, czy ów potencjał zostanie wydobyty i czy piłkarze będą chcieli umierać za klub. Jak dotąd bywało z tym różnie.

Sunderland

Plusy

O dziwo jest ich zaskakująco dużo jak na grupę piłkarzy będących na przedostatnim miejscu w tak zaawansowanym etapie rozgrywek. Jest przede wszystkim doświadczony trener, który podobnie jak Tony Pulis nigdy nie zaznał spadku. Jeśli utworzylibyśmy tabelę uwzględniającą wyłącznie kolejki, od których Big Sam jest za sterami „Czarnych kotów”, to wyszłoby na to, że Sunderland byłby w środku tabeli.

Kolejny atut styczniowe okienko transferowe, podczas którego udało się nieźle wzmocnić, w przeciwieństwie do wielu sąsiadów z dolnych rejonów tabeli.

Sprowadzono Lamine Kone czy Wahbiego Khazriego, już odciskających swoje piętno na grze i wynikach. Do tego można dorzucić niezłą ostatnimi czasy formę. W końcu nie co tydzień wygrywa się z Manchesterem United i remisuje na Anfield.

Minusy

Utrata przez problemy z prawem Adama Johnsona. Pomocnik pod wodzą Allardyce’a odzyskał formę i był ważną postacią zespołu w ostatnich tygodniach. Do tego należy dorzucić nie najlepszą obsadę bramki. Jeśli uda się utrzymać, to można być pewnym, że latem na tę pozycję przyjdzie nowy nabytek.

Terminarz

Korzystny. Z czołowej piątki ligi piłkarzom ze Stadium of Light zostały już tylko zmagania z Arsenalem i Leicester City. Plus przyjazd Chelsea na Wearside, ale mimo to większość spotkań do końca kampanii to starcia z bezpośrednimi rywalami w walce o ligowy byt.

Typ iGola

Walka o utrzymanie z pozytywnym zakończeniem. Być może nawet do ostatniej kolejki będą toczyli bój o pozostanie w Premier League, ale mimo wszystko argumenty przemawiają na ich korzyść. Allardyce okazał się jak na razie trafionym wyborem na kolejną pogoń ku bezpiecznemu miejscu.

Aston Villa

Plusy

Czy są jakieś? Obecna sytuacja całkiem zasłużonego dla brytyjskiej piłki klubu wydaje się tak mizerna, że trudno się doszukać jakichś pozytywów. Fani też nie mają już złudzeń, o czym można się przekonać w poniższym materiale.

Minusy

Fatalna forma, upokarzające 0:6 u siebie z Liverpoolem, kibice odwracający się od zespołu, piłkarze kompromitujący się na mediach społecznościowych i oddający mecze bez walki. Najgorszy atak w lidze, trener mówiący, że „na każdym treningu musi walczyć o to, by wyzwolić w drużynie chęć walki” i skład, który przegrywa 0:3 ze swoją klubową drugą drużyną. Wreszcie osiem punktów do bezpiecznego miejsca w tabeli. Całkiem tego sporo, nieprawdaż?

Terminarz

Bardzo trudny. Dwa wyjazdy do Manchesteru, do tego wypad do Londynu na mecz z Arsenalem i przyjęcie u siebie Tottenhamu i Chelsea.

Typ iGola

Spadek na parę kolejek przed końcem sezonu. Obecna sytuacja jest spowodowana latami zaniedbań. Randy Lerner, właściciel Aston Villi, po prostu chciał na klubie zarabiać, przez co sprzedawano najlepszych piłkarzy i przestano sprowadzać w ich miejsce jakościowych następców. To musiało na dłuższą metę zaszkodzić.

Nie ma co winić za obecną sytuację Remy’ego Garde’a. Zastał wyjątkowo trudną sytuację i przede wszystkim obiecano mu wzmocnienia w styczniu, których się rzecz jasna nie doczekał. Sam radzi sobie o wiele lepiej od Tima Sherwooda, ale jak wiemy i widzimy, to nie wystarcza.

 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze