Powrót z ambicjami. Bruk-Bet Termalica znów w PKO Ekstraklasie


Po trzech sezonach przerwy klub z Niecieczy wraca na najwyższy poziom rozgrywkowy. Tym razem z większym spokojem, szerszą kadrą i wnioskami z poprzednich błędów.

23 maja 2025 Powrót z ambicjami. Bruk-Bet Termalica znów w PKO Ekstraklasie
Łukasz Sobala / PressFocus

Bruk-Bet Termalica wraca do Ekstraklasy po trzyletniej nieobecności. Drużyna z Niecieczy ma za sobą bardzo równy sezon, a na finiszu rozgrywek wciąż walczy o coś więcej niż tylko promocję — ma realne szanse, by sięgnąć po mistrzostwo Betclic 1. Ligi. Co tym razem może się udać? I jak Termalica chce uniknąć losu „windy” między ligami?


Udostępnij na Udostępnij na

Bruk-Bet Termalica – Ekstraklasa zaplanowana krok po kroku

Po spadku z Ekstraklasy w sezonie 2021/22 wiele osób zastanawiało się, czy projekt z Niecieczy nie zacznie się chwiać. Ale właściciele klubu podeszli do tematu z cierpliwością – bez nerwowych ruchów, bez rozpadu kadry, bez paniki. Zespół pozostał solidny, oparty na doświadczonych ligowcach, i przez trzy sezony cierpliwie budował fundamenty pod powrót do elity.

Sezon 2024/25 przyniósł stabilizację. Marcin Brosz objął zespół przed rozgrywkami i tchnął w niego nową jakość. Termalica nie tylko punktowała równo, ale na kilka kolejek przed końcem pozostaje w grze o mistrzostwo 1. ligi. Jeśli sięgną po tytuł, zrobią to w stylu drużyny, która zbudowała sukces nie jedną dobrą rundą, ale systematyczną pracą.

Nieciecza zbudowała drużynę nie na głośnych nazwiskach, lecz na zawodnikach, którzy pasowali do planu. I ten plan zadziałał — do Ekstraklasy wracają klub i zespół, które wiedzą, kim są.

Liderzy awansu – kto ciągnął Termalikę?

Bruk-Bet Termalica Nieciecza w sezonie 2024/25 opierała swoją siłę na zgranym kolektywie oraz kilku wyróżniających się zawodnikach. W bramce pewnym punktem był Adrián Chovan, który wielokrotnie ratował zespół w trudnych momentach. Defensywa była dowodzona przez doświadczonych: Artema Putivtseva, pełniącego rolę kapitana, oraz Lukasa Spendlhofera, których współpraca zapewniała stabilność w tylnej formacji.

W środku pola kluczową rolę odgrywał Maciej Ambrosiewicz, który nie tylko skutecznie przerywał akcje rywali, ale również inicjował ofensywne zagrania. Partnerowali mu Krzysztof Kubica oraz Taras Zaviyskyi, zapewniając intensywność, pressing i celne podania między liniami.

Ofensywa Termaliki była napędzana przez Kamila Zapolnika, który po dołączeniu do drużyny w czerwcu 2024 roku szybko stał się jednym z liderów ataku. Jego doświadczenie i instynkt strzelecki były nieocenione w kluczowych momentach sezonu. Wspierali go Kacper Karasek oraz Andrzej Trubeha, którzy regularnie wpisywali się na listę strzelców. Nie można też pominąć Igora Strzałka, wypożyczonego z Legii – jego kreatywność często przełamywała linię obrony rywali.

Na ławce zasiadał Marcin Brosz, szkoleniowiec, który znany jest z metodycznego podejścia i budowania zespołu krok po kroku. W Niecieczy zdołał stworzyć drużynę funkcjonalną, wyważoną i zdyscyplinowaną. To właśnie pod jego wodzą Termalica osiągnęła awans bez dramatów — po cichu, ale pewnie.

Trzy lata nauki – co się zmieniło od ostatniego spadku?

Poprzedni pobyt w Ekstraklasie zakończył się szybkim spadkiem. Zmienność decyzji, zbyt duża liczba transferów i brak wyraźnego stylu gry nie pozwoliły Termalice zadomowić się w elicie. Tym razem klub wygląda dojrzalej — bardziej świadomy swoich atutów i ograniczeń.

Władze klubu nie obiecywały cudów. Postawiły na ludzi, którzy znają ligę i potrafią funkcjonować bez wielkich pieniędzy. Zrezygnowano z eksperymentów personalnych, zamiast tego zbudowano drużynę krok po kroku, z zachowaniem zdrowej hierarchii. Efekt? Spójność i wiara w cel, który został osiągnięty z zapasem punktów i spokojem.

Zbigniew Harazim / www.zbyszkofoto.pl

Nie bez znaczenia jest też infrastruktura. Stadion w Niecieczy wciąż spełnia wymogi Ekstraklasy, a klub ma zaplecze organizacyjne, którego nie powstydziłaby się część zespołów z większych miast. W połączeniu z doświadczeniem z ostatnich lat może to dać solidny start na nowym poziomie.

Co dalej? Bruk-Bet Termalica w elicie po nowemu

Bruk-Bet Termalica wraca do Ekstraklasy jako klub poukładany, ale nie wolny od wyzwań. Największe z nich to utrzymanie kadry i trafienie z letnimi wzmocnieniami. Drużyna potrzebuje kilku piłkarzy, którzy nie tylko podniosą poziom sportowy, ale też wprowadzą element rywalizacji o skład.

Klub z Niecieczy ma świadomość, że nie będzie faworytem w nowym sezonie. Ale też nie musi nim być. W lidze, w której utrzymanie zapewnia dziś, regularność i brak chaosu mogą wystarczyć, by pozostać na najwyższym poziomie. A z Broszem na ławce i piłkarzami, którzy już udowodnili swoją wartość – Termalica nie stoi na straconej pozycji. Tym razem chcą nie tylko wrócić, ale zostać. Na dłużej.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze