W ostatniej minucie spotkania Pogoni Szczecin z Górnikiem Polkowice bosko z powodu kontuzji opuścić musiał Marcin Klatt. Jak się okazuje, uraz jest poważny, w grę wchodzi nawet złamanie kości strzałkowej.
– Marcin przeszedł już pierwsze badania. Niestety, rokowania nie są najlepsze. Dziś po południu będziemy wiedzieć więcej, ponieważ Marcin przejdzie dodatkowe USG. Ciężko powiedzieć na ten moment, czy kość strzałkowa jest pęknięta, czy też złamana – powiedział kierownik zespołu Pogoni, Ryszard Mizak.
Po 14 kolejkach I ligi szczecińska Pogoń znajduje się na niespodziewanie niskiej, 12. pozycji. Przed sezonem spodziewano się, że „Portowcy” będą jednym z głównych faworytów do awansu. Marcin Klatt nie miał wielkiego wpływu na postawę zespołu, gdyż w tej rundzie rozegrał zaledwie siedem spotkań, z czego tylko jeden rozpoczął od pierwszej minuty.
