Porażki Schalke i Romy


Czwartek, to od jakiegoś czasu termin zarezerwowany w kalendarzu piłkarskim spotkaniom w ramach Ligi Europejskiej. Tym razem entuzjaści futbolu na Starym Kontynencie, i nie tylko, mieli okazję do przeżywania niezwykłych emocji w ramach IV rundy kwalifikacyjnej tych rozgrywek. Jedną z największych niespodzianek czwartkowych meczów była z pewnością porażka 0:2 Schalke 04 Gelsenkirchen z HJK Helsinki.


Udostępnij na Udostępnij na

HJK Helsinki 2:0 Schalke 04 Gelsenikrchen

Podopieczni Ralfa Rangnicka do rywalizacji z fińskim zespołem podchodzili w dobrych nastrojach. W ostatniej kolejce niemieckiej Bundesligi pokonali dość przekonująco przed własną publicznością drużynę FC Koeln 5:1. W meczu z drużyną mistrza Finlandii nie było już tak dobrze. Katem popularnych „Die Königsblauen” okazał się Teemu Pukki. 21-letni piłkarz dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Pierwszego gola napastnik zdobył po indywidualnej akcji i fantastycznym strzale zza pola karnego. Ralf Fährmann był bez szans na udaną interwencję przy tym golu. Druga bramka dla gospodarzy tego spotkania padła w 54. minucie gry. Tym razem Teemu Pukki  wykorzystał złe ustawienie niemieckiej defensywy i  ładnym plasowanym strzałem w długi róg zdobył gola na 2:0, który przypieczętował wygraną drużyny HJK Helsinki nad bardziej renomowanym rywalem.

Litex 1:2 Dynamo Kijów

Hernanes, pomocnik SS Lazio
Hernanes, pomocnik SS Lazio (fot. sslazionews.it)

Litex Łowecz, który został wyeliminowany z gry o Ligę Mistrzów przez krakowską Wisłę, miał ambicje, aby zawojować Europa League. Po przegranym meczu z Dynamem Kijów zadanie to będzie o wiele trudniejsze do zrealizowania. Od pierwszego gwizdka sędziego bułgarski zespół sprawiał wrażenie drużyny spiętej. Prowadzeni z ławki trenerskiej przez Yuri Semina piłkarze szybko wykorzystali taki stan rzeczy. W 7. minucie gry przed szansą dania swojej drużynie prowadzenia stanął Artem Milevskiy, jednakże zawodnik ten został nieprzepisowo powstrzymany przez golkipera gospodarzy i sędzia był zmuszony podyktować „jedenastkę”. Stały fragment gry na gola zamienił Milos Ninković, który pokonał bramkarza rywali strzałem w lewy róg bramki. Ukraińcy długo się jednak z prowadzenia nie nacieszyli. Sześć minut później gola wyrównującego kapitalnym strzałem zza linii 16 metrów zdobył kapitan bułgarskiej drużyny, Hristo Yanev. Na przerwę zatem oba zespoły schodziły z wynikiem remisowym. W drugiej odsłonie bramkę dającą zwycięstwo nad Litexem Łowecz zdobył Ideye Brown. Pomocnik ukraińskiej drużyny zakończył strzałem głową ładną akcję Dynama i to właśnie drużyna z Kijowa znajduje się w lepszej pozycji przed spotkaniem rewanżowym.

Lazio Rzym 6:0 Rabotnicki

Bardzo dobry mecz w barwach Lazio Rzym rozegrał  w czwartkowy wieczór nowy nabytek stołecznej drużyny, Djibri Cisse. Były reprezentant Francji, który w trakcie trwającego jeszcze mercato został sprowadzony na Olimpico z Panathinaikosu Ateny, zdobył w swoim pierwszym oficjalnym występie dwie bramki. Wcześniej gole dla „Biancocelesti” w pierwszych trzech kwadransach gry zdobyli odpowiednio Hernanes oraz Stefano Mauri i pewne było, iż drużyna Edoardo Reji nie da sobie odebrać zwycięstwa z przeciętnym przeciwnikiem, jakim niewątpliwie jest drużyna z Macedonii. W ostatnich minutach meczu bramkarza Rabotnicki Skopje pokonali jeszcze Thomaso Rocchi oraz Miroslav Klose i kibice zgromadzeni na stadionie w Rzymie mogli być usatysfakcjonowani po ostatnim gwizdku sędziego.

Slovan Bratislava 1:0 AS Roma

Zupełnie inne nastroje niż kibice Lazio mają sympatycy Romy. Co prawda w czwartek oficjalnie prezesem „Giallorossich” został wybrany Thomas Di Benedetto. Jednak pierwszego dnia na nowym stanowisku włoski inwestor nie będzie wspominał najlepiej. Drużyna Romy uległa w meczu wyjazdowym 0:1 zespołowi dowodzonemu przez niedoszłego szkoleniowca Legii Warszawa, Wladimira Weissa. Jedynego gola w meczu zdobył w 80. minucie spotkania Martin Dobrotka, zatem Totti i spółka będą musieli odrabiać straty w meczu rewanżowym.

Athletic 0:0 Trabzonspor

Fernando Llorente mógł zdobyć gola w meczu z Trabzonsporem
Fernando Llorente mógł zdobyć gola w meczu z Trabzonsporem (fot. athletic-club.com)

Drużyna, której na co dzień barwy reprezentuje trzech Polaków, czyli turecki Trabzonspor, bezbramkowo zremisowała z Atheltic Bilbao. Wynik ten z pewnością bardziej satysfakcjonuje Senola Günesa. W drużynie znad Bosforu cały mecz rozegrał Arkadiusz Głowacki, natomiast Paweł Brożek musiał oglądać poczynania swoich kolegów z ławki rezerwowych. W meczowej kadrze nie znalazł się z kolei Adrian Mierzejewski. Najlepszą okazję do zdobycia gola miał w drugiej części gry Markel Susaeta. Utalentowany Bask oddał strzał po wyśmienitym podaniu z lewej strony boiska, które zostało przedłużone głową przez jednego z pomocników drużyny z San Mames. Jednakże refleksem w bramce Trabzonsporu zaimponował Tolga Zengin, który nie dał się pokonać. Na 18 minut przed końcem meczu ponownie w opałach był bramkarz gości. W tej sytuacji szczęścia próbował Fernando Llorente, który oddał strzał w dość ekwilibrystyczny sposób. Ponownie jednak górą był Zengin. Za sprawą tego 27-letniego golkipera tureccy kibice mogą mieć jeszcze nadzieje na korzystny rezultat w meczu swoich pupili na własnym obiekcie i wierzyć w upragniony awans do fazy grupowej rozgrywek Europa League.

Atletico Madryt 2:0 Vitoria

W derbach Półwyspu Iberyjskiego Atletico Madryt okazało się lepsze od Vitorii Guimaraes i wygrało z Portugalczykami 2:0. Bohaterem spotkania okazał się rezerwowy Elias. Pomocnik „Los Colchoneros” w zaledwie pięć minut dwukrotnie pokonał bramkarza rywali, Nilsona. Warte odnotowania jest to, iż oba gole dla madrytczyków padły po podaniach Adriana Lopeza. Poza zwycięstwem Atletico w meczu kwalifikacyjnym do Ligi Europejskiej kibice drużyny ze stadionu Vicente Calderon mają także inne powody do zadowolenia. Lukę po wytransferowanym do Manchesteru City Sergio Aguero zajmie Kolumbijczyk, Falcao, który wraz z Rubenem Micaelem wzmocni zespół dowodzony przez Gregorio Manzano.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze