W ostatnim meczu grupy A mistrzostw Europy U-17 Polska przegrała z Walią 0:3, choć jeszcze kwadrans przed końcem spotkania mieliśmy wynik bezbramkowy. Bolesna porażka nie miała wpływu na układ w tabeli. Polska zwyciężyła grupę z sześcioma punktami i czeka na rywala w sobotnim ćwierćfinale. Dla Walijczyków były to jedyne punkty, ponieważ po dwóch wcześniejszych porażkach pożegnali się z turniejem na Węgrzech.
Nieskuteczność Polaków
Był to niewątpliwie najtrudniejszy mecz naszej reprezentacji na mistrzostwach U-17. Marcin Włodarski zarotował, względem poprzedniego meczu z Węgrami mieliśmy dziewięć zmian w wyjściowym składzie. Szansę dostali… wszyscy, którzy usiedli ostatnio na ławce rezerwowych, poza trzecim bramkarzem Jakubem Stępakiem (Wisła Kraków). Walijczycy postawili twarde warunki i co chwila odgryzali się groźnymi kontrami, w których przodował Frederick Issaka (Plymouth).
Dwa strzały w poprzeczkę, Filipa Wolskiego (Lech Poznań) i Daniela Mikołajewskiego (Parma), to jedyne, co w pierwszej połowie pokazali Polacy. Po przerwie na boisku pojawili się Karol Borys (Śląsk Wrocław) i Jakub Krzyżanowski (Wisła Kraków), co zwiększyło przewagę Polaków na boisku. Walijczycy coraz rzadziej wychodzili z własnej połowy.
W 83. minucie skrzydłem popędził niezmordowany Issaka, który wrzucił piłkę do Gabriele Biancheriego (Manchester United), a ten pokonał polskiego bramkarza. Pięć minut później po błędzie Piotra Kowalika (Sandecja Nowy Sącz) Iwan Morgan (Swansea) trafił na 2:0. W doliczonym czasie przypieczętował zwycięstwo trzecią bramką. Były to pierwsze, a jednocześnie pożegnalne gole Walijczyków na Euro U-17. Mimo to Polska wygrała grupę z sześcioma punktami przed Irlandią, Węgrami i Walią.
Niestety w ostatnim meczu fazy grupowej #U17EURO reprezentacja Polski przegrywa 0:3 z reprezentacją Walii.
Ta porażka nie zmienia sytuacji w naszej grupie, a Polacy wychodzą do fazy pucharowej z 1. miejsca.
Musimy jeszcze poczekać na rywala w ćwierćfinale ME.#WALPOL pic.twitter.com/e8we3DrPBs
— iGol (@igolpl) May 23, 2023
Najwięksi wygrani fazy grupowej
Marcin Włodarski wprowadził do polskiej reprezentacji inną mentalność, której – mamy nadzieję – nie przekreśli dzisiejsza porażka. Stylem polskiej reprezentacji zachwycają się wszyscy obserwatorzy w Polsce i za granicą. Ofensywny agresywny styl nie daje wytchnienia przeciwnikom i pozwala co chwila stwarzać zagrożenie. Dominacja, której nie potrafiły się oprzeć defensywy Irlandii ani Węgier. Można się zastanawiać, czy gdyby dzisiejszy mecz miał większą stawkę, a Polacy zagraliby w podstawowym składzie, wyglądałoby to inaczej.
Jako Polacy nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiej intensywności w wykonaniu jakiejkolwiek naszej reprezentacji. Cała drużyna zasługuje na pochwały po fazie grupowej. Największą jakością cechuje się Karol Borys, który jest fenomenalny, zarówno dryblując, jak i podając. Dziś na murawie zabrakło Mateusza Skoczylasa, który trafiał w dwóch pierwszych meczach. Pierwszą bramkę zdobył po solowej akcji, którą zapoczątkował wślizgiem na połowie rywala.
MATEUSZ SKOCZYLAS 🇵🇱(2006) WITH THE SUPERB EQUALIZER!!!#U17Euro #POLIRL pic.twitter.com/xyzWZzG1uF
— Football Report (@FootballReprt) May 17, 2023
Łyżką dziegciu w tej beczce miodu są błędy w defensywie prowadzące do straty siedmiu bramek. Gola traciliśmy we wszystkich spotkaniach. Rywale tworzyli zagrożenie po stałych fragmentach gry. Dodatkowo tak wysoko ustawiony zespół narażony jest na kontry, z którymi nie zawsze potrafiliśmy sobie radzić. Polska U-17 wydaje się niezwykle dojrzała taktycznie. Marcin Włodarski mówił po spotkaniu z Węgrami: – Przy wyniku 3:2, po dwóch głupio straconych bramkach, obawiałem się, że możemy za bardzo się cofnąć. Przy tumulcie z trybun chłopaki nie słyszeli wszystkich wskazówek z ławki, ale sami wiedzieli, aby przesunąć się wyżej. Efektem tego były kolejne nasze gole.
Reprezentacja Polski U-17 w ćwierćfinale ME 💥
🗣️ @tom_ur: Włączam telewizor i przecieram oczy ze zdumienia. Włączam wypowiedź trenera Włodarskiego i przecieram uszy ze zdumienia. Moje serce się raduje, bo my takiej reprezentacji to chyba nie znamy. Oni grają tak niepolsko… Z… pic.twitter.com/0fFJw3s5ox
— Meczyki.pl (@Meczykipl) May 22, 2023
Ćwierćfinał już w sobotę
W seniorskiej piłce reprezentacyjnej zaczynamy odzwyczajać się od formatów, w których liczba drużyn jest potęgą cyfry 2. Mistrzostwa Europy mają 24 drużyny, mundial będzie miał 48 uczestników. Na Euro U-17 drużyn jest 16, grupy cztery, więc sytuacja jest prosta. Pierwsza drużyna grupy A w ćwierćfinale zmierzy się z drugą drużyną grupy B. Tam sytuacja rozstrzygnie się jutro. Po dwóch kolejkach Hiszpania ma sześć, Słowenia i Serbia po trzy, a Włochy zero punktów. Każda z tych ekip może być rywalem „Biało-czerwonych”.
W najtrudniejszej sytuacji są Włosi, którzy muszą wygrać co najmniej trzema bramkami ze Słowenią oraz liczyć na wygraną Hiszpanów w starciu z Serbią. Przy równym bilansie punktowym liczą się bilans bezpośrednich spotkań, bilans bramkowy w starciach między drużynami (istotny, jeśli trzy drużyny będą miały równą liczbę punktów) i kolejno bilans bramkowy. Najlepiej byłoby teoretycznie uniknąć Hiszpanów, ich gwiazdą jest bowiem Lamine Yamal, który zdążył już zadebiutować w pierwszym składzie FC Barcelona.
https://twitter.com/ReshadRahman_/status/1659265685602672663
Polska zdobyła dotychczas najwięcej bramek, biorąc pod uwagę wszystkie grupy. Mikołaj Skoczylas (Zagłębie Lubin) jest liderem klasyfikacji strzelców z trzema bramkami, na równi z Hiszpanem Markiem Guiu i Niemcem Robertem Ramsakiem. W przeszłości królami strzelców Euro U-17 zostawali Fernando Torres, Toni Kroos czy Paco Alcacer. Co więcej, wyniki osiągnięte przez „Biało-czerwonych” dają duże szanse na awans na mistrzostwa świata U-17.
Na juniorski mundial pojedzie pięć drużyn z Europy. Półfinaliści oraz najlepszy z przegranych w ćwierćfinale, który wygra „baraż” o udział w mundialu U-17. Dwóch konkurentów zostanie wyłonionych na podstawie liczby punktów w grupie, a pierwszeństwo będą mieć zwycięzcy grup.