Pomocnicy reprezentacji Polski ogromnym problemem Paulo Sousy


Kontuzje zdziesiątkowały drugą linię kadry przed wrześniowymi meczami eliminacyjnymi

31 sierpnia 2021 Pomocnicy reprezentacji Polski ogromnym problemem Paulo Sousy
Rafał Rusek / PressFocus

Obowiązkowe sześć punktów po meczach z Albanią i San Marino, a także sprawienie niespodzianki przeciwko Anglikom i zgarnięcie choćby jednego oczka. Taki był plan na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Sytuację znacznie komplikuje jednak plaga kontuzji, z którymi zmagają się pomocnicy reprezentacji Polski. Czasu coraz mniej, a liczba zmartwień Paulo Sousy niestety nie maleje.


Udostępnij na Udostępnij na

Na zgrupowaniu polskiej kadry nie pojawi się aż pięciu piłkarzy, którzy pierwotnie byli przewidziani na najbliższe trzy mecze eliminacyjne. Na domiar złego, z urazami zmagają się podstawowi pomocnicy reprezentacji Polski, którzy, niewykluczone (odpukać w niemalowane), będą potrzebowali dłuższego czasu na powrót do pełni sprawności.

Plaga urazów w reprezentacji Polski

Po trzech spotkaniach eliminacyjnych do mistrzostw świata w Katarze Polska zajmuje czwarte miejsce w grupie z czterema zdobytymi punktami. Co więc jasne, aby liczyć się jeszcze w walce o bezpośredni awans, „Biało-czerwoni” muszą wygrywać właściwie co mecz. Niestety w kluczowym momencie eliminacji na kadrę prowadzoną przez Paulo Sousę spadła plaga kontuzji, która znacznie komplikuje sprawę przed wrześniowymi meczami.

Kontuzje wykluczyły ze zgrupowania Dawida Kownackiego, Kacpra Kozłowskiego, Krzysztofa Piątka oraz Sebastiana Szymańskiego. Z kolei Mateusz Klich nie będzie mógł zagrać w najbliższych spotkaniach ze względu na pozytywny wynik testu na koronawirusa. I choć w ich miejsce dowołani już zostali Jakub Kamiński, Kamil Piątkowski, Bartosz Slisz oraz Damian Szymański, to lista problemów reprezentacji Polski wcale na tym się nie kończy.

A największy z nich dotyczy drugiej linii. Kluczowi pomocnicy reprezentacji Polski – Piotr Zieliński oraz Grzegorz Krychowiak – mimo że biorą udział w zgrupowaniu, to na razie głównie skupiają się na dochodzeniu do pełni zdrowia. Pomocnik FK Krasnodar pojawił się na kadrze z urazem kolana, zaś piłkarz Napoli, jak podaje portal Meczyki.pl, ma być do dyspozycji selekcjonera najwcześniej na spotkanie z Anglią.

Pomocnicy reprezentacji Polski zmorą Sousy

Nie ma co zakładać tego, co najgorsze, ale na każdy wariant trzeba być przygotowanym. Paulo Sousa zatem także musi brać pod uwagę ewentualność, że środek pola będzie budować w oparciu o zupełnie innych zawodników niż dotychczas. Co więc bardzo prawdopodobne, swoje szanse otrzymają pomocnicy reprezentacji Polski, którzy na razie nie odgrywali kluczowych ról pod skrzydłami portugalskiego selekcjonera.

Największe niewiadome na tę chwilę dotyczą centralnych pozycji drugiej linii, a więc pozycji numer sześć, osiem czy dziesięć. Zakładając najgorsze (tj. brak Grzegorza Krychowiaka oraz Piotra Zielińskiego), Paulo Sousa będzie miał do dyspozycji Modera, Slisza, Damiana Szymańskiego, Linettego i Zalewskiego. Z nich w takim wypadku będzie musiał zbudować drugą linię kadry.

A trudno powiedzieć, żeby któryś z owych pomocników reprezentacji Polski był pewniakiem do gry u Sousy. Najbliżej podstawowej jedenastki w teorii jest Jakub Moder, który pod wodzą portugalskiego selekcjonera czterokrotnie zaczynał spotkanie od pierwszej minuty. Karol Linetty grał od początku raz – na otwarcie Euro 2020 ze Słowacją. Reszta to na dobrą sprawę debiutanci.

Liczne rotacje w środku pola

Pod wodzą Paulo Sousy reprezentacja Polski rozegrała jak dotąd osiem spotkań. W trzech z nich środek pola złożony był z tercetu Krychowiak, Moder, Zieliński. W pozostałych meczach za każdym razem w drugiej linii pojawiały się inne personalia. I w zasadzie pewnym już jest, że przeciwko Albanii i San Marino Paulo Sousa będzie musiał postawić na nowych ludzi.

Jak dotąd u portugalskiego szkoleniowca najwięcej od pierwszej minuty grali Krychowiak (siedem razy) i Zieliński (sześć razy). W przypadku, gdyby obaj nie byli w stanie zagrać przeciwko Albanii, wskaźnik doświadczenia w środku pola kadry drastycznie spadnie. Ale co jasne, nie tylko tym wygrywa się spotkania. Pewniakiem do gry wydaje się wówczas być Jakub Moder. Pytanie – kto obok niego?

Mimo młodego wieku piłkarz Brighton świeżakiem w reprezentacji już nie jest. Co więcej, zaufanie od selekcjonera ma niemałe. Ten przecież dawał mu grać od pierwszej minuty między innymi z Anglią na Wembley czy z Hiszpanią podczas Euro 2020. I Moder w zasadzie nigdy go nie zawiódł. Problem pojawia się jednak, szukając pomocników u jego boku.

Kto u boku Modera?

Pierwsza myśl – Linetty. Bo najbardziej doświadczony, bo najdłużej będący z tą kadrą, bo (w teorii) najpewniejszy. Jednakże u Sousy (podobnie zresztą jak u wcześniejszych selekcjonerów) grający mało. Konkretnie – od pierwszej minuty tylko raz, sensacyjnie na mistrzostwach Europy przeciwko Słowacji. Kiepsko. Tyle że alternatyw po prostu brakuje.

Bo dalej w kolejce są Slisz, Zalewski czy Damian Szymański. Tyle że dwóch z nich na zgrupowaniu w ogóle by nie było, gdyby nie nieszczęście innych. 19-letni Nicola Zalewski z kolei przyjechał na kadrę po raz pierwszy i raczej nie jest na niej po to, aby z miejsca wchodzić do pierwszego składu na bardzo ważny mecz eliminacyjny. Na razie za duże buty. Zresztą niewykluczone, że Paulo Sousa będzie rozpatrywał go bardziej w roli lewoskrzydłowego.

Pech chciał, że w jednym momencie z gry wypadli trzej (choć liczymy na szybki powrót Krychowiaka) podstawowi pomocnicy reprezentacji Polski. Klich z koronawirusem, Zieliński najwcześniej na Anglię, Krychowiak z urazem kolana. Być może poważniejszą szansę dostałby Kacper Kozłowski, ale on również zmaga się z urazem. W takim wypadku Paulo Sousa musi złożyć środek pola z tych, którzy są zdrowi. Poważny sprawdzian nadejdzie zatem dla nich bardzo szybko. Być może w takim razie już przeciwko Albanii kolejne reprezentacyjne debiuty.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze