Polska znów zwycięska!


27 lutego 2008 Polska znów zwycięska!

Reprezentacja Polski pod wodzą Leo Benhakkera pokonała zawodników z Estonii 2:0. Bramki dla naszej drużyny strzelili Radosław Matusiak i Tomasz Zahorski. Warto podkreślić fakt, że oba gola padły po stałych fragmentach gry.


Udostępnij na Udostępnij na

Od pierwszych minut atakowali reprezentanci Polski. Kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu gry bardzo groźny strzał z rzutu wolnego oddał zawodnik Zagłębia Lubin –  Michał Goliński, jednak jego uderzenie trafiło w słupek bramki Londaka. Kilka chwil potem, Matusiak wyprzedził defensywę Estonii, jednak obecnego gracza Wisły Kraków uprzedził estoński golkiper. W 14. minucie ten sam zawodnik miał świetną okazję, aby wyprowadzić Polskę na prowadzenie, lecz jego strzał zdołał obronić Londak. To był bardzo dobry okres gry bało – czerwonych. Dało to potwierdzenie w 21. minucie kiedy to po ładnym dośrodkowaniu Kamila Grosickiego mocnym strzałem głową popisał się Michał Goliński, jednak i jego strzał z trudem wybronił Londak, który powoli wyrastał na bohatera swojej reprezentacji. Po tej sytuacji do głosu zaczęli dochodzić nasi rywale. Przez kilka minut oblegali pole karne Polaków. W tym momencie groźny strzał na bramkę Przyrowskiego oddał – Vassiljev, jednak bramkarz Groclinu Grodzisk Wielkopolski zdołał obronić to uderzenie.

Radosław Matusiak
Radosław Matusiak (fot. pzpn.pl)

W 38. minucie Polacy strzelili swojego upragnionego gola. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Łukasza Garguły ładnym uderzeniem w lewy róg bramki Londaka popisał się Radosław Matusiak. Chwilę po bramce Polacy stanęli przed szansą podwyższenia wyniku. Bardzo dobrą akcję przeprowadził jeden z lepszych tego dnia na boisku – Kamil Grosicki, który podał do strzelca bramki Matusiaka, jednak jego uderzenie obronił spokojnie golkiper Estonii. Wynikiem 1:0 sędzia Stanislav Todorov zakończył pierwszą połowę spotkania.

Druga odsłona meczu już nie była tak emocjonująca. W 53. minucie kolejną świetną akcję przeprowadził gracz Fc Sion – Kamil Grosicki, który podał futbolówkę do Radosława Matusiaka, lecz strzał Wiślaka poszybował wysoko nad bramką. W kolejnych minutach mecz toczył się głównie w środkowej części boiska. W 72. minucie, po rzucie rożnym wykonywanym przez reprezentację Polski zrobiło się zamieszanie w polu karnym Estończyków, w którym najprzytomniej zachował się Tomasz Zahorski  i tym samym strzelił swoją pierwszą bramkę w reprezentacji Polski. W 80. minucie boisko z powodu kontuzji opuścił Radosław Matusiak. Na ławce rezerwowych nie było już piłkarzy (oprócz bramkarza Bartosza Fabiniaka) wobec czego przez ostatnie dziesięć minut Polacy grali w osłabieniu.

Tym samym kadra Beenhakkera wygrała czwarte z rzędu spotkanie towarzyskie i czwarte bez straty gola.

Polska – Estonia 2:0 ( Matusiak 38, Zahorski 72)

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze