Kursy organizowane przez Scouts For Football to doskonała okazja do zdobycia nowej piłkarskiej wiedzy czy poznania wielu ciekawych ludzi. W zaszczytnym gronie prelegentów uczestniczących w szkoleniach znaleźli się Tomasz Pasieczny, Tomasz Wałdoch, Goncalo Feio, Waldemar Wrobel czy Marek Saganowski, a podczas kolejnej edycji dołącza do nich Marcin Żewłakow, Peter Hyballa i gość specjalny – Gary Verrier, oficjalnie działający w Polsce skaut AC Ajaccio – klubu, o którym, korzystając z okazji, postanowiliśmy trochę porozmawiać.
Francuski model szkolenia i działania klubów piłkarskich znane są w świecie głównie dzięki skuteczności w przygotowywaniu graczy do gry na najwyższym poziomie. Nad Sekwaną już dawno postawili na rozwój młodych zawodników, a dziś oglądając reprezentację „Les Blues” czy fenomenalnego Kyliana Mbappe, widzimy tego efekty. Francuską „solą futbolu” stały się cenione już na całym globie akademie, w których to wychowywane są kolejne pokolenia zawodników mających w sobie ogromny potencjał.
W jakimś stopniu odpowiedzialny za taki stan rzeczy jest też system skautingu wypracowany przez kluby z kraju prezydenta Macrona – otóż najzdolniejsi młodzi zawodnicy, maksymalnie w wieku 15 lat, są już w kadrach pełni profesjonalnych akademii, a bardzo rzadko zdarza się, by jakiś talent zaginął. Jak to działa? Kluby mają bardzo dobrze rozwinięte siatki skautingowe, współpracują z innymi, mniejszymi akademiami i szkółkami, a wszystko to sprawia, że najbardziej wybitni piłkarze mają bardzo łatwą drogę do rozwoju. Oczywiście francuskie drużyny w poszukiwaniu zawodników penetrują też inne regiony i kraje. Przykładem może być korsykańskie AC Ajaccio, które bacznie przygląda się polskiemu futbolowi, a odpowiedzialny za to jest Gary Verrier – skaut działający w Polsce właśnie z polecenia Korsykan.
My, korzystając z okazji, postanowiliśmy trochę go przepytać.
Gary, mógłbyś powiedzieć, jak funkcjonuje skauting w AC Ajaccio? Na czym się głównie skupiacie?
Skauting na poziomie takiego klubu jak Ajaccio i jak w przypadku większości francuskich klubów koncentruje się głównie na Francji. Mamy to szczęście, że w naszym kraju istnieje olbrzymi napływ nowych talentów. Za granicą klub pracuje z siatką agentów i niezależnych skautów, a ja jestem jednym z nich. Współpracuję z Ajaccio za pośrednictwem mojej firmy Delima Sport. Posiadam też zaświadczenie sygnowane przez prezydenta klubu, pana Leona Lucianiego, które pozwala mi reprezentować AC w Polsce na wyłączność.
Macie jakiś szczególny profil zawodników, jacy Was interesują?
Wszyscy dobrzy zawodnicy nas interesują. Oczywiście istnieją profile graczy, które definiowane są przez klub – w zależności od potrzeb. AC Ajaccio jest klubem wychowującym, dlatego w większości szukamy młodych piłkarzy. Chciałem podkreślić, że jednak nie za młodych, ponieważ klub ze swojego doświadczenia wie, że jeśli gracz jest zbyt młody, może stracić wszystkie posiadane atuty, kiedy znajdzie się w nowym dla siebie środowisku, w nowej kulturze, z dala od rodziny i w nowej rzeczywistości językowej.
Przekreślacie starszych piłkarzy?
Nie, skupiamy się na młodych, ale to, co powiedziałem, wcale nie znaczy, że starsi piłkarze mogą nas nie zainteresować. Ja szczególnie obserwuję rozgrywki ekstraklasy, mecze rezerw i spotkania juniorskie Centralnej Ligi Juniorów.
Co zatem możesz powiedzieć o polskim rynku piłkarskim? Może być lub jest interesujący dla francuskich klubów?
Jak dla mnie… Polska jest wielkim piłkarskim krajem, który widział narodziny wielu fantastycznych piłkarzy jak Boniek, Lato, Szarmach, Lewandowski czy Deyna. Dodatkowo macie tutaj wspaniałą publiczność. Obecna generacja zawodników przez rezultaty uzyskane na Euro 2016 i w kwalifikacjach mistrzostw świata pokazuje, że „Biale-czerwony” (wypowiedź oryginalna) wracają na swoje miejsce. To bardzo interesujące dla francuskich klubów, które zresztą pozyskały ostatnio kilku polskich piłkarzy: Glik, Grosicki, Rybus, Lewczuk, Stępiński czy Krychowiak.
Powiedz mi jeszcze coś o Ajaccio. Jest coś, co wyróżnia ten klub bądź region spośród francuskich konkurentów?
We Francji trudno znaleźć miasta, które posiadają dwa profesjonalne kluby piłkarskie. Ajaccio jest nietypowe. To małe miasto liczące około 70 tysięcy mieszkańców, ale posiada właśnie dwa i to profesjonalne kluby – AC Ajaccio i Gazelec, które są obecnie w Ligue 2, ale w przeciągu ostatnich trzech sezonów gościły w Ligue 1. W wielkich miastach takich jak Paryż, Lyon i Marsylia nie ma dwóch klubów grających w Ligue 1 i to pokazuje, w jakim stopniu miasto oddycha piłką. AC Ajaccio jest klubem historycznym, najstarszym i mającym „przyzwyczajenie” w rozgrywkach Ligue 1.
Oglądasz młodzieżowe mecze. Mógłbyś porównać poziom polskich młodych graczy z tymi francuskimi?
Trudno to porównać. Francuskie szkolenie jest dzisiaj pośród najlepszych w Europie z Niemcami i Hiszpanami i nie zostało zbudowane w jeden dzień… Istnieje wiele różnic, ale miałem okazję gościć w kilku polskich akademiach i muszę przyznać, że prezentują świetną jakość. W każdy weekend oglądam też mecze juniorów, których poziom jest naprawdę bardzo zadowalający. Polska zmierza w dobrym kierunku i właśnie dlatego też tutaj jesteśmy.
Będzie można Cię posłuchać na kursie Scouts For Football? Czym dla Ciebie będzie to nowe doświadczenie?
Będzie to dla mnie dobra okazja do wymiany moich doświadczeń z polskimi skautami i dzielenia się naszą piłkarską pasją ze wszystkimi. To też dla mnie bardzo ważne, aby zapoznać się z opiniami i nawiązać relacje z moimi polskimi kolegami. Łatwiej dzielić się spostrzeżeniami na temat graczy. Piłka nożna jest subiektywna.
A czy Wy jako klub dostrzegacie jakąś szansę na działanie lub współpracę ze Scouts For Football? To bardzo ciekawy projekt.
Na współpracę klubu nie. W tym momencie AC Ajaccio nie ma takich środków jak Arsenal czy Borussia Dormund, aby zainstalować na świecie armię skautów i nawiązać taką współpracę. Na polski rynek ja zostałem oddelegowany z klubu i w najbliższym czasie nic się nie zmieni. Natomiast dla mnie to ogromna szansa. Współpraca z projektem, jakim jest Scouts For Football, to interesująca sprawa. Nie mogę być co tydzień na wszystkich meczach, a po drugie z racji swoich obowiązków jestem zobligowany do wymiany opinii i konsultacji z innymi skautami w przypadku, gdy interesuje mnie jakiś gracz. Wymiana informacji to ważna część tego zawodu, a gdy jesteśmy również pasjonatami tego sportu, to przyjemność móc dyskutować z innymi.
Jak zachęciłbyś do uczestnictwa w szkoleniu?
Myślę, że sama obecność Marcina Żewłakowa i trenera Hyballi powinna być już wystarczającą zachętą.
***
Gary Verrier będzie gościem specjalnym kursu Scouts For Football organizowanego w Warszawie (18/19 listopad 2017).